PS. Wszystkim pasuje?
PS2. Niestety nie doszły jeszcze pocztówki... może jutro

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
milu pisze:Czy są jeszcze jacyś chętni na sprzątanie na Kocimskiej jutro od ok. 9.30?Serdecznie zapraszamy
![]()
![]()
![]()
katgral pisze:kosma: w niedzielę mogę być tak do 11.30 - 12.00
Kurcze doradźcie mi co robić, a raczej czy się martwic.
Od dwóch dni kotka która jest u mnie słabo je, bardzo słabo w porównaniu z tym co było jak do mnie przyszła.
Niby zachowuje się normalnie, karmi maluchy które są zdrowe, wesołe, żywotne i ciekawskie
Ale ona od wczoraj grymasi :/ wczoraj nie zjadła nic poza półtorej słoiczka gerberka + łyżkę tuńczyka w sosie własnym. Dzisiaj rano zjadła o godz. 10.00 cała 100 gr tackę sheby i potem o 14.00 całą miseczkę gotowanego kurczaka. Od tego czasy nic a nic. Czego jej nie podstawię pod nos jest be.
RC baby cat tacka - be
miamor kawałki be
kurczak be
suchego w ogóle nie je odkąd jest u mnie
Jak przyszła do mnie jadła około 400 gr dziennie minimum, a teraz bunt
Czy to możliwe że po prostu zajadła największy głód, wie że ma jedzenie cały czas i je dużo mniej??
ale żeby aż tyle mniej
załatwia się normalnie
i w dodatku ona jest tak przeraźliwe chuda że można jej policzyć wszystkie kosteczki
jak już się przestałam martwic że maluchy umrą w sekundzie to teraz mama zaczyna mi spędzać sen z powiek
kosma_shiva pisze:katgral pisze:kosma: w niedzielę mogę być tak do 11.30 - 12.00
Kurcze doradźcie mi co robić, a raczej czy się martwic.
Od dwóch dni kotka która jest u mnie słabo je, bardzo słabo w porównaniu z tym co było jak do mnie przyszła.
Niby zachowuje się normalnie, karmi maluchy które są zdrowe, wesołe, żywotne i ciekawskie
Ale ona od wczoraj grymasi :/ wczoraj nie zjadła nic poza półtorej słoiczka gerberka + łyżkę tuńczyka w sosie własnym. Dzisiaj rano zjadła o godz. 10.00 cała 100 gr tackę sheby i potem o 14.00 całą miseczkę gotowanego kurczaka. Od tego czasy nic a nic. Czego jej nie podstawię pod nos jest be.
RC baby cat tacka - be
miamor kawałki be
kurczak be
suchego w ogóle nie je odkąd jest u mnie
Jak przyszła do mnie jadła około 400 gr dziennie minimum, a teraz bunt
Czy to możliwe że po prostu zajadła największy głód, wie że ma jedzenie cały czas i je dużo mniej??
ale żeby aż tyle mniej
załatwia się normalnie
i w dodatku ona jest tak przeraźliwe chuda że można jej policzyć wszystkie kosteczki
jak już się przestałam martwic że maluchy umrą w sekundzie to teraz mama zaczyna mi spędzać sen z powiek
Ty się Kasia nic nie martw. Jak o 14tej zjadła miskę kurczaka to jej starczy.
Poczekaj do jutra, zobaczysz czy coś bedzie jadła.
Jak na tą chwilę, to by się chyba kota przejadła
_namida_ pisze:Tweety pisze:Rozmawiałam jeszcze dzisiaj z Romanem. Oczywiście nic nie może być proste i oczywiste. Koleś tylko opiekował się kotem przez czas krótki, kociczka (ma książeczkę do której jest wpisany wiek i różne zabiegi w międzyczasie z datami więc na prawdę ma tyle lat, zresztą ma też paszport niemiecki i różne certyfikaty) była pod opieką starszych osób, które są w szpitalu obłożnie chore, nie wiadomo od kiedy tam są. Mają powiedziane, że koteczka odeszła ze starości. Nie wiem kim jest ten koleś dla tych osób. I co teraz, komu wytoczyć sprawę? W jaki sposób to zrobić aby nie wciągnąć w to jej właścicieli, którzy o nią (przynajmniej gdy byli na chodzie) dbali i powiedzieć im, że kotka żyje a koleś chciał ją zamordować? No i kto przygotowałby opinie nie do podważenia na ile to są zmiany starcze (bo kotka ma w tym momencie 100 lat ludzkich więc i stan skóry i braki mięśniowe w pewnym stopniu mogą wynikać z wieku) a na ile wynikają z zagłodzenia? Że była zagłodzona to fakt widząc jak mało nie zjadła miski razem z karmą w KV. Ktoś ma jakiś pomysł?
A to nie jest tak, że sąd uwzględnia opinię wskazanego przez siebie biegłego i wcale nie musi dopuścić opinii, które przygotowały strony?
Czy rzeczywiście z prawnego punktu widzenia osoba, która wiedziała że opiekunowie są w szpitalu miała obowiązek zająć się zwierzęciem (tzn. jest na to paragraf)? I czy sprawę wystarczy zgłosić do prokuratury i będzie wtedy ścigana z urzędu?
Tak z ciekawości zapytam, skoro jest z nami prawnik ...
Niestety własne doświadczenia z krakowską prokuraturą pozwalają mi przypuszczać, że na 99% umorzy taką sprawę, co nie znaczy że komuś odradzam próbowanie...
Tweety pisze:Rozmawiałam jeszcze dzisiaj z Romanem. Oczywiście nic nie może być proste i oczywiste. Koleś tylko opiekował się kotem przez czas krótki, kociczka (ma książeczkę do której jest wpisany wiek i różne zabiegi w międzyczasie z datami więc na prawdę ma tyle lat, zresztą ma też paszport niemiecki i różne certyfikaty) była pod opieką starszych osób, które są w szpitalu obłożnie chore, nie wiadomo od kiedy tam są. Mają powiedziane, że koteczka odeszła ze starości. Nie wiem kim jest ten koleś dla tych osób. I co teraz, komu wytoczyć sprawę? W jaki sposób to zrobić aby nie wciągnąć w to jej właścicieli, którzy o nią (przynajmniej gdy byli na chodzie) dbali i powiedzieć im, że kotka żyje a koleś chciał ją zamordować? No i kto przygotowałby opinie nie do podważenia na ile to są zmiany starcze (bo kotka ma w tym momencie 100 lat ludzkich więc i stan skóry i braki mięśniowe w pewnym stopniu mogą wynikać z wieku) a na ile wynikają z zagłodzenia? Że była zagłodzona to fakt widząc jak mało nie zjadła miski razem z karmą w KV. Ktoś ma jakiś pomysł?
Etiopia, jakich rozmiarów jest Twoja szmatka? zostałaby w odwodzie jakby się nic innego nie znalazło, bo polar jakoś do mnie nie przemawia. Coś pluszowego? sukno?
kastapra pisze:U mnie jeden maluch osowiały. śpi cały dzień, nie bryka. nie ma biegunki ani wymiotów. grzeczny czy chory?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości