K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 03, 2010 19:06 Re: K-ów, Roma czyli jak zagłodzić 20-letniego persa ....:[[

Katgral, Kasiu, ja Cię sorry, już dodaję w niedzielę. A do której chcesz być?

PS. Wszystkim pasuje?
PS2. Niestety nie doszły jeszcze pocztówki... może jutro :(
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Czw cze 03, 2010 19:15 Re: K-ów, Roma czyli jak zagłodzić 20-letniego persa ....:[[

kosma: w niedzielę mogę być tak do 11.30 - 12.00

Kurcze doradźcie mi co robić, a raczej czy się martwic.

Od dwóch dni kotka która jest u mnie słabo je, bardzo słabo w porównaniu z tym co było jak do mnie przyszła.

Niby zachowuje się normalnie, karmi maluchy które są zdrowe, wesołe, żywotne i ciekawskie

Ale ona od wczoraj grymasi :/ wczoraj nie zjadła nic poza półtorej słoiczka gerberka + łyżkę tuńczyka w sosie własnym. Dzisiaj rano zjadła o godz. 10.00 cała 100 gr tackę sheby i potem o 14.00 całą miseczkę gotowanego kurczaka. Od tego czasy nic a nic. Czego jej nie podstawię pod nos jest be.
RC baby cat tacka - be
miamor kawałki be
kurczak be
suchego w ogóle nie je odkąd jest u mnie

Jak przyszła do mnie jadła około 400 gr dziennie minimum, a teraz bunt
Czy to możliwe że po prostu zajadła największy głód, wie że ma jedzenie cały czas i je dużo mniej??
ale żeby aż tyle mniej :(
załatwia się normalnie
i w dodatku ona jest tak przeraźliwe chuda że można jej policzyć wszystkie kosteczki :(

jak już się przestałam martwic że maluchy umrą w sekundzie to teraz mama zaczyna mi spędzać sen z powiek :(
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 03, 2010 19:20 Re: K-ów, Roma czyli jak zagłodzić 20-letniego persa ....:[[

Czy są jeszcze jacyś chętni na sprzątanie na Kocimskiej jutro od ok. 9.30? :D Serdecznie zapraszamy :D :D :D

milu

 
Posty: 4071
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 03, 2010 19:21 Re: K-ów, Roma czyli jak zagłodzić 20-letniego persa ....:[[

Pieczarka pisze:To ja pokażę jak maluchy urosły przez kilka dni.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek


Mat cudnie wygląda.

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 03, 2010 19:28 Re: K-ów, Roma czyli jak zagłodzić 20-letniego persa ....:[[

milu pisze:Czy są jeszcze jacyś chętni na sprzątanie na Kocimskiej jutro od ok. 9.30? :D Serdecznie zapraszamy :D :D :D


Jeśli chętnych na rano będzie zbyt wiele aby pomieścić, część może przyjść również na mój dyżur wieczorny :)

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Czw cze 03, 2010 19:30 Re: K-ów, Roma czyli jak zagłodzić 20-letniego persa ....:[[

katgral pisze:kosma: w niedzielę mogę być tak do 11.30 - 12.00

Kurcze doradźcie mi co robić, a raczej czy się martwic.

Od dwóch dni kotka która jest u mnie słabo je, bardzo słabo w porównaniu z tym co było jak do mnie przyszła.

Niby zachowuje się normalnie, karmi maluchy które są zdrowe, wesołe, żywotne i ciekawskie

Ale ona od wczoraj grymasi :/ wczoraj nie zjadła nic poza półtorej słoiczka gerberka + łyżkę tuńczyka w sosie własnym. Dzisiaj rano zjadła o godz. 10.00 cała 100 gr tackę sheby i potem o 14.00 całą miseczkę gotowanego kurczaka. Od tego czasy nic a nic. Czego jej nie podstawię pod nos jest be.
RC baby cat tacka - be
miamor kawałki be
kurczak be
suchego w ogóle nie je odkąd jest u mnie

Jak przyszła do mnie jadła około 400 gr dziennie minimum, a teraz bunt
Czy to możliwe że po prostu zajadła największy głód, wie że ma jedzenie cały czas i je dużo mniej??
ale żeby aż tyle mniej :(
załatwia się normalnie
i w dodatku ona jest tak przeraźliwe chuda że można jej policzyć wszystkie kosteczki :(

jak już się przestałam martwic że maluchy umrą w sekundzie to teraz mama zaczyna mi spędzać sen z powiek :(


Ty się Kasia nic nie martw. Jak o 14tej zjadła miskę kurczaka to jej starczy.
Poczekaj do jutra, zobaczysz czy coś bedzie jadła.
Jak na tą chwilę, to by się chyba kota przejadła :ryk:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Czw cze 03, 2010 19:37 Re: K-ów, Roma czyli jak zagłodzić 20-letniego persa ....:[[

kosma_shiva pisze:
katgral pisze:kosma: w niedzielę mogę być tak do 11.30 - 12.00

Kurcze doradźcie mi co robić, a raczej czy się martwic.

Od dwóch dni kotka która jest u mnie słabo je, bardzo słabo w porównaniu z tym co było jak do mnie przyszła.

Niby zachowuje się normalnie, karmi maluchy które są zdrowe, wesołe, żywotne i ciekawskie

Ale ona od wczoraj grymasi :/ wczoraj nie zjadła nic poza półtorej słoiczka gerberka + łyżkę tuńczyka w sosie własnym. Dzisiaj rano zjadła o godz. 10.00 cała 100 gr tackę sheby i potem o 14.00 całą miseczkę gotowanego kurczaka. Od tego czasy nic a nic. Czego jej nie podstawię pod nos jest be.
RC baby cat tacka - be
miamor kawałki be
kurczak be
suchego w ogóle nie je odkąd jest u mnie

Jak przyszła do mnie jadła około 400 gr dziennie minimum, a teraz bunt
Czy to możliwe że po prostu zajadła największy głód, wie że ma jedzenie cały czas i je dużo mniej??
ale żeby aż tyle mniej :(
załatwia się normalnie
i w dodatku ona jest tak przeraźliwe chuda że można jej policzyć wszystkie kosteczki :(

jak już się przestałam martwic że maluchy umrą w sekundzie to teraz mama zaczyna mi spędzać sen z powiek :(


Ty się Kasia nic nie martw. Jak o 14tej zjadła miskę kurczaka to jej starczy.
Poczekaj do jutra, zobaczysz czy coś bedzie jadła.
Jak na tą chwilę, to by się chyba kota przejadła :ryk:


Wisz niby cała miseczka kurczaka to dużo, ale w sumie minęło już tyle godzin a ona przecież karmi 3 maluchy :/
Mam nadzieję że nic jej nie jest. Teraz udało się z surową piersią z kurczaka, zjadła :)
Ona jest tak przeraźliwie chuda że ma problemy ze złapaniem równowagi czasami. I kurcze nie chce porządnie jeść!
jak patrzę na krągłą kocią mamę u markopolo to moja wygląda jak z oświęcimia :(
Nie przymierzając prawie jest tak chuda jak biedna persinka :(
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 03, 2010 19:41 Re: K-ów, Roma czyli jak zagłodzić 20-letniego persa ....:[[

_namida_ pisze:
Tweety pisze:Rozmawiałam jeszcze dzisiaj z Romanem. Oczywiście nic nie może być proste i oczywiste. Koleś tylko opiekował się kotem przez czas krótki, kociczka (ma książeczkę do której jest wpisany wiek i różne zabiegi w międzyczasie z datami więc na prawdę ma tyle lat, zresztą ma też paszport niemiecki i różne certyfikaty) była pod opieką starszych osób, które są w szpitalu obłożnie chore, nie wiadomo od kiedy tam są. Mają powiedziane, że koteczka odeszła ze starości. Nie wiem kim jest ten koleś dla tych osób. I co teraz, komu wytoczyć sprawę? W jaki sposób to zrobić aby nie wciągnąć w to jej właścicieli, którzy o nią (przynajmniej gdy byli na chodzie) dbali i powiedzieć im, że kotka żyje a koleś chciał ją zamordować? No i kto przygotowałby opinie nie do podważenia na ile to są zmiany starcze (bo kotka ma w tym momencie 100 lat ludzkich więc i stan skóry i braki mięśniowe w pewnym stopniu mogą wynikać z wieku) a na ile wynikają z zagłodzenia? Że była zagłodzona to fakt widząc jak mało nie zjadła miski razem z karmą w KV. Ktoś ma jakiś pomysł?


A to nie jest tak, że sąd uwzględnia opinię wskazanego przez siebie biegłego i wcale nie musi dopuścić opinii, które przygotowały strony?
Czy rzeczywiście z prawnego punktu widzenia osoba, która wiedziała że opiekunowie są w szpitalu miała obowiązek zająć się zwierzęciem (tzn. jest na to paragraf)? I czy sprawę wystarczy zgłosić do prokuratury i będzie wtedy ścigana z urzędu?
Tak z ciekawości zapytam, skoro jest z nami prawnik ...

Niestety własne doświadczenia z krakowską prokuraturą pozwalają mi przypuszczać, że na 99% umorzy taką sprawę, co nie znaczy że komuś odradzam próbowanie...



Sprawa jest z urzędu!!!! Ktoś jednak musi zgłosić przypuszczenie popełnienia przestępstwa. W ustawie nie jest napisane że właściciel nie może się znęcać a inni mogą! Wiadomo, że Ciebie czy mnie nikt za to nie skaże, bo nas tam nie było, ale jeśli ktoś był i widział...
Wszystko zależy najpierw od organu ścigania apotem ew od sądu. Podejście, że 99% się umarza mi się nie podoba, wolę wskazać na takie, których się nie umorzyło i na takie w których było skazanie. Jeszcze raz powtórzę, że uważam że przede wszystkim my powinnyśmy zgłaszać takie rzeczy,inaczej nigdy nic się nie zmieni.
Co do pytania o to co sąd uwzględnia. To zależy od sądu, kieruje się swobodną oceną dowodów, nie sądzę jednak żeby jakby przyszło co do czego, to nie uznał opinii przedstawionej jako dowód przez Fundację, jeśli byłaby ona stroną w sprawie (czyli oskarżycielem posiłkowym) albo żeby uznał, że zdjęcia spreparowano. Najpierw jednak sprawa musiałaby trafić do sądu, a do tego konieczne jest zgłoszenie takiego faktu,a następnie uznanie przez prokuratora (policję) ,że faktycznie doszło do popełnienia czynu i jest sprawca czynu.

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 03, 2010 19:50 Re: K-ów, Roma czyli jak zagłodzić 20-letniego persa ....:[[

Tweety pisze:Rozmawiałam jeszcze dzisiaj z Romanem. Oczywiście nic nie może być proste i oczywiste. Koleś tylko opiekował się kotem przez czas krótki, kociczka (ma książeczkę do której jest wpisany wiek i różne zabiegi w międzyczasie z datami więc na prawdę ma tyle lat, zresztą ma też paszport niemiecki i różne certyfikaty) była pod opieką starszych osób, które są w szpitalu obłożnie chore, nie wiadomo od kiedy tam są. Mają powiedziane, że koteczka odeszła ze starości. Nie wiem kim jest ten koleś dla tych osób. I co teraz, komu wytoczyć sprawę? W jaki sposób to zrobić aby nie wciągnąć w to jej właścicieli, którzy o nią (przynajmniej gdy byli na chodzie) dbali i powiedzieć im, że kotka żyje a koleś chciał ją zamordować? No i kto przygotowałby opinie nie do podważenia na ile to są zmiany starcze (bo kotka ma w tym momencie 100 lat ludzkich więc i stan skóry i braki mięśniowe w pewnym stopniu mogą wynikać z wieku) a na ile wynikają z zagłodzenia? Że była zagłodzona to fakt widząc jak mało nie zjadła miski razem z karmą w KV. Ktoś ma jakiś pomysł?

Etiopia, jakich rozmiarów jest Twoja szmatka? zostałaby w odwodzie jakby się nic innego nie znalazło, bo polar jakoś do mnie nie przemawia. Coś pluszowego? sukno?


To chyba na pierwszy rzut oka widać, że nie zmiany starcze. :evil:
To nie jest tak, że komuś wytacza się sprawę, to nie sąd cywilny. Tu się zgłasza przypuszczenie o popełnieniu przestępstwa. To jest tak,jakby znaleźć zwłoki w wersalce,nikt by nie dywagował kto to zrobił, tylko każdy by leciał na policję. Jest ofiara? Jest, to nie nasza rzecz by znaleźć sprawcę. Tutaj też jest ofiara,tylko z innej ustawy. Ale są to przepisy karne tejże ustawy, przestępstwo ścigane z urzędu!! . Mam nadzieję, że trochę przybliżyłam jak to wygląda.
Btw może to głupi wymysł, ale z takimi zwłokami, przecież też mogłoby się okazać, że zmarły sam tam wlazł, a potem umarł i wcaleniktgo nie zabił, czy to znaczy, że z góry nie trzeba zgłaszać takich przypadków?

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 03, 2010 20:24 Re: K-ów, Roma czyli jak zagłodzić 20-letniego persa ....:[[

ja wracam przyziemnie - dzięki Toszy mamy szmatki zielone, bardzo dziękuję. Ci co będą jutro rano na Kocimskiej - rzućcie okiem czy są tam jeszcze ulotki z drzewkiem sterylizacyjnym, bo robiłyśmy z Moniką dzisiaj zestawy ulotek do rozdawania i tych nam właśnie brakło.
Bierzemy sztalugę i tablicę? mamy plakacik z Miko na wózeczku? może ktoś zrobi też plakacik Romy? Jeszcze tylko jutro możemy coś przekombinować i dzisiaj wieczorem więc myślcie moi drodzy. Sprawę Romy i tak zostawimy dopiero na po weekendzie, Marek będzie z nią jeszcze u Romana pokazać jak kotka wygląda po ogoleniu.

Z dobrych wieści - Miko jest na 3-dniowej wycieczce, u dagmary-olgi pomieszkuje i chyba bardzo mu się tam podoba :) zajrzyjcie na jego wątek, jest na co popatrzeć

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 03, 2010 20:27 Re: K-ów, Roma czyli jak zagłodzić 20-letniego persa ....:[[

Ej, Koleżanki, szklanki, czemu jutro sprzątanie, ja jutro pracuję...:(
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw cze 03, 2010 20:31 Re: K-ów, Roma czyli jak zagłodzić 20-letniego persa ....:[[

Dzwoniłem
Bageera ustawiła boksera teraz obawia się podchodzić do niej
przylatuje na zawołanie je daje się głaskać nie sprawia kłopotu
:lol:
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Czw cze 03, 2010 20:44 Re: K-ów, Roma czyli jak zagłodzić 20-letniego persa ....:[[

Bardzo krótki spacerek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Strasznie słaba trzęsie się kiedy chodzi ale dzielnie próbowała dotrzymać towarzystwa
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Czw cze 03, 2010 20:59 Re: K-ów, Roma czyli jak zagłodzić 20-letniego persa ....:[[

U mnie jeden maluch osowiały. śpi cały dzień, nie bryka. nie ma biegunki ani wymiotów. grzeczny czy chory? :(

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 03, 2010 21:04 Re: K-ów, Roma czyli jak zagłodzić 20-letniego persa ....:[[

kastapra pisze:U mnie jeden maluch osowiały. śpi cały dzień, nie bryka. nie ma biegunki ani wymiotów. grzeczny czy chory? :(


Je ?
Pije ?
Jak temperatura ?
Jak wygląda trzecia powieka ?
Sierść nastroszona ?
W jakiej pozycji śpi ?

Ps : Skasowało mi nie odczytane PW proszę o powtórkę ...
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 73 gości