Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Dark_Night pisze:Jeżeli PrzemekK nadal chce pomóc to byłabym naprawdę wdzięczna.
Jeśli nie to trzeba będzie zadzwonić do dyrektorki schroniska czy zgodzi się przyjąć kotkę z młodymi, a jak nie, to chociaż samą kotkę.
______
Felis, najwidoczniej za szybko wyłączyłam stronę z wysyłaniem, skoro wiadomość nie doszła[jestem tu nowa i jeszcze nie do końca wszystko wiem]. A w temacie napisałyśmy, że kotka znajduje się na ulicy Bałtyckiej i, że możemy "złapać" rodzinkę i o określonej godzinie w wyznaczonym miejscu przekazać je.
Killatha pisze:no to DT już jest![]()
teraz tylko (TYLKO!) zabrać je do weta, udzielić pierwszej pomocy i zorganizować transport
Przemku, możesz pomóc w tym zakresie dziewczynom?
niech się nie zrażają do forumowiczów
MartynaP pisze:no i drugie najwazniejsze niechce zostac z rachunkami za leczenie,odrobaczenie,szczepienie sama
pozostaje jeszcze kilka szczegolow:
jesli znajdzie sie transport i koty dojada do mnie trzeba znalesc kogos tu ze slaska kto po odchowaniu kociakow weznie kotke do siebie.
Inaczej kotka do czasu adopcji a niewiadomo ile to potrwa bedzie musiala siedziec w klatce,mieszkam na parterze mam niezabezpieczone okna-niemam kota wiec okna mam otwarte na swiat.
Kotka rzecz jasna pewnie ucieknie jak tylko bedzie miala okazje.
do czasu jak bedzie z maluchami pewnie klatka nie bedzie jej przeszkadzac,ale pozniej juz tak
przerabialam to ostatnio jak mialam kotke z czterema maluchami jak tylko je wyadoptowalam to zaczelo sie wolanie zeby ja wypuscic choc wczesniej byla z nimi i jej to nie przeszkadzalo,dlatego kotka zostala przeniesiona do innego DT.
no i drugie najwazniejsze niechce zostac z rachunkami za leczenie,odrobaczenie,szczepienie sama
Dark_Night pisze:MartynaP pisze:no i drugie najwazniejsze niechce zostac z rachunkami za leczenie,odrobaczenie,szczepienie sama
pozostaje jeszcze kilka szczegolow:
jesli znajdzie sie transport i koty dojada do mnie trzeba znalesc kogos tu ze slaska kto po odchowaniu kociakow weznie kotke do siebie.
Inaczej kotka do czasu adopcji a niewiadomo ile to potrwa bedzie musiala siedziec w klatce,mieszkam na parterze mam niezabezpieczone okna-niemam kota wiec okna mam otwarte na swiat.
Kotka rzecz jasna pewnie ucieknie jak tylko bedzie miala okazje.
do czasu jak bedzie z maluchami pewnie klatka nie bedzie jej przeszkadzac,ale pozniej juz tak
przerabialam to ostatnio jak mialam kotke z czterema maluchami jak tylko je wyadoptowalam to zaczelo sie wolanie zeby ja wypuscic choc wczesniej byla z nimi i jej to nie przeszkadzalo,dlatego kotka zostala przeniesiona do innego DT.
no i drugie najwazniejsze niechce zostac z rachunkami za leczenie,odrobaczenie,szczepienie sama
Co do tej klatki:
Postaramy się jak najbardziej w szukaniu domków dla maluchów.
Będziemy się ogłaszały gdzie się da. [także w realu]
A jeżeli chodzi o koszty to myślę, że forum pomoże...ja będę chociaż próbować.
Może zorganizuję jakąś zbiórkę w klasie/szkole...
Endzii pisze:Oprócz tego kociaka, którego znalazłam dzisiaj, pojawił się jeszcze jego czarny braciszek . Mama je chyba pogubiła, bo są dobrze wykarmione .
Kotka znalazła dzisiaj dom na około 1,5 tyg. wzięła ja moja sasiadka, która ma zabudowany balkon i kotka tam ma swoje miejsce . A najlepsze jest to, że przyjeła te dwa pozostałe kociaki jak swoje . Karmi je i myje .
Jurto jada wszyscy do wetrynarza żeby ją zbadac mam nadieje ze wszytsko bedzie ok .
Killatha pisze:czyli rozumiem, że chwilowo nie ma alarmu, czy tak?
jeżeli potrzebujecie namiarów na strony z ogłoszeniami adopcyjnymi to służę
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości