Dziś mija rok, jak Mela jest u mnie.
To już w pełni chyba zasługuje na miano 'wieczny tymczas'

.
Melę oddam (w bólach, co prawda) - tylko amatorów na nią nie widać.
Komu kota co każdy stres problemami z pęcherzem odreagowuje, z nowotworem w niedawnej historii, 10letniego, niedotykalskiego przez pierwsze parę miesięcy? Komu?