Estian, Maurycy i Xiana cz.VI

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 03, 2010 8:07 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Nelly! 8)
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw cze 03, 2010 12:56 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Cześć kochane :1luvu:

Avian, dzięki jakby co to będę pamietała 8)
I nie zalało mnie.
Mnie nie zaleje choć mieszkam bardzo blisko Warty, dobre wały.
Chodzimy patrzeć na mosty, jak większość poznaniaków- normalnie wycieczki- bezczelnie sobie z zaciekawieniem ogladalismy rzekę i domumentowalismy na fotach i filmie.
No cóż, tak nam się szczęśliwie udało. Ani moja wina ani zasługa.
Przeraża mnie jak wszystkich powódź i współczuję bardzo wszystkim, których dotknęła, powaliła.

Kłopoty, kłopoty oczywiście przez/z młodym i to bardzo poważne. Nawywijał. Jakoś się próbuję pozbierać, choć najgorsze to jeszcze przed nami chyba niestety. Wysiadam powoli :(
Więc cała reszta świata sprowadza się do skali mikro, tak to już jest jak powala nas osobista tragedia.

Niemniej koty jakoś tam funkcjonują jednak w mojej skali potrzeb więc i o Was kochane kociary myślę :) I pozdrawiam serdecznie :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 03, 2010 13:19 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Qrczę,,Daje Ci młody popalić, nie ma co.. :roll: Jakoś dajesz radę?
Kciuki Nelluś, i cieplutkie pozdrowionka!!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw cze 03, 2010 13:36 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Nelluś, kciuki za poprawę! :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiamy!
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 03, 2010 13:46 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Nelly, ja mam nadzieje że sie wszystko w koncu ulozy i za to trzymam kciuki :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw cze 03, 2010 20:41 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Cóż mogę powiedzieć ...
Żeby było lepiej :ok:

Wojtek

 
Posty: 27900
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt cze 04, 2010 7:08 Re: Estian i Maurycy cz.VI

oby było lepiej :ok:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 04, 2010 7:20 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt cze 04, 2010 7:35 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Hello 8)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt cze 04, 2010 10:25 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Sob cze 05, 2010 7:15 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon cze 07, 2010 10:16 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Witajcie kochani :1luvu:

Czy wiecie co to jest zespół FAS?
Nie. Ja też nie wiedziałam. Oczywiście wiemy, że jeżeli kobieta w ciązy piła (och, nawet jednorazowe upicie się, czy też popijanie drinka wystraczy bo zależy w którym momencie rozwoju płodu) to może mieć to konsekwencje. Niestety konsekwencje mogą być tragiczne (picie w ciąży - nawet małych dawek) jest gorsze od np. przyjmowania narkotyków w ciąży).
Ktoś mi to podpowiedział, że "przypadłości" Piotrka pasuja jak ulał do FAS.
Faktycznie :(
Dagnozy w Polsce są chyba w powijakach niestety. Nikt też (żaden lekarz - neurolog, psychiatra, psycholog, a nawet ortopeda) - nigdy mi nie zasugerował nawet takiej ewentualności). Faktem jest, że z widocznych objawów "na pierwszy rzut oka"tzw. na twarzy nic u syna nie wskazuje na to, poza tym, że nie wyrosła ma dwójka (ząb) ale ma wrodzony niedorozwój obręczy barkowej (bardzo, bardzo wąskie ramiona). Nie wiem, czy to sie "kwalifikuje" czy nie.
Objawy psychologiczne, psychiczne, społeczne - to co doprowadzało nas i doprowadza do rozpaczy pasują w baaardzo dużym stopniu.
Może wreszcie trafiłam na ślad?
Jeśli tak, czeka na jakaś droga przez mękę chyba w diagnozowaniu itd.
No i niepocieszjace jest to, że tego się nie leczy z tym trzeba żyć. Nauczyć się egzystować i on i my.
Jak? Gdzie szukac pomocy? Jak mu zapewnić egzynstencję gdy nas już nie będzie?
Wszystkie te problemy przede mna.
Wszystko w necie jest głównie po angielsku, pomoc też chyba w anglii funkcjonuje na jakimś tam poziomie. U nas? Strach mysleć. Zobaczymy. 15-go mam umówioną koleją wizytę u pani psychiatry, zobaczymy.
Jestem też wściekła. Nikomu z lekarzy (od małego ciagałam go po różnych "że coś z nim nie jest tak" - wbrew wrażeniu jakie potrafi stwarzać) nie przyszło do głowy, że dziecko adoptowane tym bardziej znajduje się w grupie ryzyka, że to może być to? Uszkodzenie mózgu nieznaczne jest (EEG) raz jest, raz nie ma - to też jest ciekawe :twisted: W ostatnim badaniu jest. Opóżnienie psycho-ruchowe od małego i inne - kłamstwa chorobliwe, nieprzewidywanie konsekwencji postępowania, wybitna niezdolnośc właśnie matematyczna jak i czas i pieniadze są problemem. Ogólnie myślenie akstrakcyjne.
Problemy, problemy najrózniejsze problemy pasują jak ulał do tego (60% dzieci z FAS pochodzi z rodzin adopcyjnych, zastepczych).
Tylko, to powinno być diagnozowane jak dziecko jest jeszcze dzieckiem!!!

Po co wam to piszę?
Nie wiem. Chyba muszę. Co mnie czeka, nas? Nie wiem.
Wbrew pozorom, kamień spadłby mi w pewnym sensie z serca gdyby ktoś się tym zajął, wytłumaczył, pokierował. Pomógł?
Zobaczymy. Siedze w necie i ryję. Maleńko jest o tym :(

Koty mają sie dobrze i mruczą ciociom i wujkowi :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 07, 2010 10:34 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Nelluś , dobrze ,z eo tym wszystkim napisalas :ok:
czytałaś te stronkę? http://www.fas.edu.pl/index.php?option= ... e&Itemid=1
trzeba sie tam jednak zalogować , jest tam tez forum , moze czegos sie dowiesz z niego :roll:
Trudne chwile Was wszystkich jeszcze czekają :( , tez jestem zdania ,ze z tym trzeba nauczyc się żyć :(
Dacie radę :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon cze 07, 2010 10:41 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Tak Trawko, tą właśnie czytałam - dziekuję.
Zareajestrowałam się bo chciałam napisać, ale nie mam uprawnień :?: pomimo rejestracji. Coś pokręciłam albo coś u nich nie działa. Później zobaczę.
To jedyna konkretniejsza strona, ale znalazłam maila niby do Pani stamtąd - zobaczymy czy odpisze.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 07, 2010 10:47 Re: Estian i Maurycy cz.VI

Nelly pisze:(...) Tylko, to powinno być diagnozowane jak dziecko jest jeszcze dzieckiem!!! (...)

Niestety, w wielu przypadkach lekarze "leczą" nie wiedząc na co właściwie pacjent choruje :(

Wojtek

 
Posty: 27900
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, zuza i 29 gości