Layla niestety bez Łapka

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro cze 02, 2010 16:30 Re: Layla niestety bez Łapka

bardzo dziwnie reagujesz
Przeciez to normalne ze kazdy chce wiedziec na co odszedl Łapek
nie ma tu zadnych oskarzen
ale ta wiedza wrecz sie nalezy ludziom ktorzy jaki napisal Gem opiekowali sie nim miesiacami i dzien w dzien
to nie jest zadne oskarzenie ale cos co sama powinnas wiedziec ze nalezy zrobic

odwroc sobie sytuacje, i moze wtedy zrozumiesz motywy

i w koncu "nerki" to bardzo ogolne stwierdzenie, dlatego nikt sie nim nie zadowolil, zwlaszacza ze choroba nerek postepuje długo i ma szereg objawow

chyba ze to ostra niewydolnosc
.

ania1985

 
Posty: 1000
Od: Śro wrz 12, 2007 9:06
Lokalizacja: kielce

Post » Śro cze 02, 2010 16:50 Re: Layla niestety bez Łapka

...
Ostatnio edytowano Sob cze 19, 2010 9:19 przez Asia4K, łącznie edytowano 1 raz

Asia4K

 
Posty: 73
Od: Śro kwi 21, 2010 8:33

Post » Śro cze 02, 2010 21:05 Re: Layla niestety bez Łapka

Asia4K pisze:Z poprzednim wetem Łapka kontaktowałam się codziennie. Zatem faktycznie unikała przekazywania informacji. Jak odszedł i poproszono mnie o wyniki to od razu powiedziałam ok, tylko muszę je odebrać.
I nie twiedzę, że osoby, które go uratowały i się nim opiekowały nie zasługują na informacje.

Wczoraj zajełam się własnym zdrowiem jak w sobotę na ostrym dyż. odmówiłamm zostania na oddziale, bo Łapek był chory.
I nie chciałam aby leczenie kontynuowała moja mama, bo mogłoby Łapka to stresować, że go zostawiłam.
Zatem przykro mi, że nie znalazłam czasu i wyniki przeskanowałam dopiero dzisiaj. Choc od razu było powiedziane, że zostaną przekazane. Wystarczyło aby osoby kontaktowały sie też między sobą to by wiedziały, że nie odmówiłam informacji.

Cóż za ironia, brawo. Fiona niebawem wklei wyniki i czekam na równie ironiczny i pełen wyższości komentarz udowadniający, że są to wyniki śmiertelnie chorego na mocznicę kota.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro cze 02, 2010 21:18 Re: Layla niestety bez Łapka

Skoro Łapek nie miał złych wyników i był leczony lewatywą na nerki to się chyba ktoś nie powinien zwac lekarzem

Cieżko tego kota odżalowac, oj bardzo
nie powinno tak byc i nie musiało się tak skonczyc
.

ania1985

 
Posty: 1000
Od: Śro wrz 12, 2007 9:06
Lokalizacja: kielce

Post » Śro cze 02, 2010 22:05 Re: Layla niestety bez Łapka

Gem pisze:Cóż za ironia, brawo. Fiona niebawem wklei wyniki i czekam na równie ironiczny i pełen wyższości komentarz udowadniający, że są to wyniki śmiertelnie chorego na mocznicę kota.


????????? Ludzie opanujcie się :x Może trochę EMPATII i TAKTU? Ktoś, komu ktoś bliski umarł na rękach, ma prawo do chociaż chwili PRZEŻYWANIA żałoby bez awantur, wyżywania się itd. Podziwiam Anię że w ogóle odpisuje na, w części wyjątkowo oschłe i niemiłe, posty. Ja po smierci Gali przez co najmniej tydzień miałam wszystkie zmysły i nerwy na wierzchu, i nie rozumiem jak ktokolwiek, kto choć raz coś takiego przeżył, może się tak zachowywać.

Wyluzujcie, po prostu. Wdech, wydech. I troche może wiary w to że nikt krzywdy kociej nie chciał?

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro cze 02, 2010 22:25 Re: Layla niestety bez Łapka

Wdech, wydech - dzięki za radę. A teraz przeczytaj raz jeszcze wszystkie posty i zdaj sobie wreszcie sprawę z tego, że nie tylko Asia ma prawo do bólu i żalu. Nie jest to miejsce na licytowanie się, ale proszę nie odmawiać prawa do żałoby ludziom, którzy Łapkiem opiekowali się znacznie dłużej niż Asia. Ludziom, dodajmy, którzy poprosili tylko o wyniki badań.

Wyniki już są i wskazują jedynie na podrażnienie nerek. Z tego powodu Łapek nie umarł na pewno.

Żegnaj, Łapku [*] To nie tak miało być.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw cze 03, 2010 4:56 Re: Layla niestety bez Łapka

Gem pisze:A teraz przeczytaj raz jeszcze wszystkie posty i zdaj sobie wreszcie sprawę z tego, że nie tylko Asia ma prawo do bólu i żalu. Nie jest to miejsce na licytowanie się, ale proszę nie odmawiać prawa do żałoby ludziom, którzy Łapkiem opiekowali się znacznie dłużej niż Asia. Ludziom, dodajmy, którzy poprosili tylko o wyniki badań.


czytałam. trzy razy. przed napisaniem pierwszego tu posta. I bólu i żalu nikomu nie zabraniam i nie zabieram, może jednak należy ten żal przeżywać ciszej i mniej napastliwie nie raniąc innych?

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw cze 03, 2010 5:10 Re: Layla niestety bez Łapka

Ja również na wątku jestem od początku, Asia od początku relacjonowała, przeżywała, jeździła do weta, opisywała proces leczenia, kontaktowała się z wetem prowadzącym wcześniej Łapka z tego co pisze, jej komentarze dotyczyły tego co wnioskował wet który leczył, sama szuka przyczyny i nie może się z tym pogodzić co się stało.
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw cze 03, 2010 7:09 Re: Layla niestety bez Łapka

...
Ostatnio edytowano Sob cze 19, 2010 9:20 przez Asia4K, łącznie edytowano 1 raz

Asia4K

 
Posty: 73
Od: Śro kwi 21, 2010 8:33

Post » Czw cze 03, 2010 7:15 Re: Layla niestety bez Łapka

...
Ostatnio edytowano Sob cze 19, 2010 9:20 przez Asia4K, łącznie edytowano 1 raz

Asia4K

 
Posty: 73
Od: Śro kwi 21, 2010 8:33

Post » Czw cze 03, 2010 10:19 Re: Layla niestety bez Łapka

Poker71 pisze:czytałam. trzy razy. przed napisaniem pierwszego tu posta. I bólu i żalu nikomu nie zabraniam i nie zabieram, może jednak należy ten żal przeżywać ciszej i mniej napastliwie nie raniąc innych?

Mnie na przykład ranią pełne ironii i poczucia wyższości posty pań, które Łapka nie widziały na oczy, ale z góry założyły, cierpi tylko Asia, a reszta nie ma nawet prawa stawiać pytań. Wiem, że bardzo Wam zależy, by Asia nie oddała Layli, ale zachowajcie odrobinę obiektywizmu. Pomyślcie też, jak same czułybyście się w takiej sytuacji. Odszedł kot będący pod naszą opieką przez długie miesiące.
Asia4K pisze:Ciekwe gdzie napisałam, że Łapek był śmiertelnie chory na mocznicę. Przekazywałm tylko własne obserwacje Łapka lub informacje od weta.

Proszę uprzejmie:
Asia4K pisze:Jak bym wiedziała, że jest bardzo źle, ale wydawało mi się, że to stres.
Zamówiłam dzisiaj feliway ale juz za późno.

Wyniki biochemii miałam odebrac jutro, ale zadzwoniłam i okazalo się, że miał chore nerki. Ale cały czas siusiał, więc z tej strony od razu nie był zdiagnozowany.

Wyniki nie pokazują, że miał chore nerki. Owszem, podrażnione, ale nie chore. Nie było bardzo źle. Zresztą, jak pisała już Fiona, tak nie umierają koty chore na nerki. Łapek odszedł nagle, a opis wskazuje na zawał lub udar.

O zastosowanym przez weta leczeniu trudno mówić z zachwytem. Ileś tam lewatyw, a tylko jedna kroplówka...
Gdyby wszyscy do okoła nie twierdziłi, że biedaczek jest zestresowany to moja czujność nie byłaby uśpiona i szybciej zrobiłabym badania. Tylko jak to nie nerki to czy zdążyłabym odkryć co?

Nerki na pewno nie. A co? Tego już się nie dowiemy.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw cze 03, 2010 10:26 Re: Layla niestety bez Łapka

To straszne co się stało! Nie potrafię wyobrazić sobie bólu osób, które znały Łatka. Jego poprzednim opiekunom i Asi składam najszczersze wyrazy współczucia!
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Czw cze 03, 2010 14:56 Re: Layla niestety bez Łapka

Przepraszam z góry , że się wtrącę, ale widzę, że rodzi się konflikt.
Zarówno dla osób, które prędzej opiekowały się kociszkiem, jak i dla Asi wydarzenie to było straszne i wstrząsające. Uważam, że nie jest to czas na konflikty... Wątek podczytuję od początku...
Uważam, że jeśli już bylo jakieś zaniedbanie to z winy weta a nie opiekunki więc po co te całe męczenie jej? Jest jej tak samo przykro jak osobom, które prędzej opiekowały się kotkiem, no i co za różnica czy był u Asi tydzień czy rok?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Jeśli myślisz, że będę płakać, to masz rację... ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę."

ifciastu

 
Posty: 1952
Od: Czw kwi 15, 2010 18:21
Lokalizacja: Malbork

Post » Czw cze 03, 2010 16:02 Re: Layla niestety bez Łapka

Poker71 pisze:
Gem pisze:Cóż za ironia, brawo. Fiona niebawem wklei wyniki i czekam na równie ironiczny i pełen wyższości komentarz udowadniający, że są to wyniki śmiertelnie chorego na mocznicę kota.


????????? Ludzie opanujcie się :x Może trochę EMPATII i TAKTU? Ktoś, komu ktoś bliski umarł na rękach, ma prawo do chociaż chwili PRZEŻYWANIA żałoby bez awantur, wyżywania się itd. Podziwiam Anię że w ogóle odpisuje na, w części wyjątkowo oschłe i niemiłe, posty. Ja po smierci Gali przez co najmniej tydzień miałam wszystkie zmysły i nerwy na wierzchu, i nie rozumiem jak ktokolwiek, kto choć raz coś takiego przeżył, może się tak zachowywać.

Wyluzujcie, po prostu. Wdech, wydech. I troche może wiary w to że nikt krzywdy kociej nie chciał?


Poker, bez urazy, ale więcej empatii mam do osób, które Łapkiem opiekowały się przez dłuższy czas; nie wiem ile razy zostawały u Ciebie na DT koty dłużej niż kilka tygodni, bo z tego co piszesz wynika, że niewiele;
jeśli koty wymagają szczególnej troski, a domy tymczasowe walczą miesiącami i miesiącami się opiekują, to emocjonalnie inwestują wiele
dla mnie oddanie kota, który przebywał u nas na dłuższy czas jest niewyobrażalnie stresujące - bez względu na to jak wielkie zaufanie budzi potencjalny nowy domek - zawsze mam wątpliwości;
jeśli okoliczności śmierci Łapka przez dłuższy czas były niewyjaśnione, a przynajmniej niedostępne dla ludzi, którzy wcześniej się nim opiekowali z winy DS, to i tak dziwi mnie tak delikatna i w gruncie rzeczy dość taktowna próba dowiedzenia się czegokolwiek; ja w każdym razie zareagowałbym zupełnie inaczej;

co do kwestii oddania Layli, to bez urazy ale wygląda to na wielce infantylną reakcję obronną :roll: ; nie widzę tu grama myśli o zwierzęciu, za którego ponosi się odpowiedzialność przy adopcji :roll:; sory, ale takie podejście nie budzi współczucia, ale politowanie;
szkoda mi Layli; mamy niewidzącego kota i wiem co dla niego mogłaby oznaczać tak częsta zmiana miejsca zamieszkania
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt cze 04, 2010 7:09 Re: Layla niestety bez Łapka

KarolinaS pisze:Poker, bez urazy, ale więcej empatii mam do osób, które Łapkiem opiekowały się przez dłuższy czas; nie wiem ile razy zostawały u Ciebie na DT koty dłużej niż kilka tygodni, bo z tego co piszesz wynika, że niewiele;


prywatne wycieczki (no sory ze za szybko poszly) to ja moze zostawie bez responsu bo mnie niepotrzebne a nikomi milo nie będzie.
Ale pierwsze słyszę że empatię trzeba dzielić na kawałki 8O . I pierwsze słyszę żeby żal wyrażać przez napadanie na innych. Szczególne.

Dla osobistej informacji inwestycja emocjonalna nie zależy tylko od czasu i stanun kota, ale też od człowieka i jego wrażliwości. Biorąc pod uwagę okazaną tu wrażliwość nie zakładałabym się kto więcej inwestuje.

Gem, z tą wyższością nieteges, bo ja mam metr szescdziesiąt w kapeluszu i jakoś rzadko kiedy patrzę nad. Prawo do pytań ma kazdy, ale kazdy ma też prawo do choćby chwili poszanowania jego bólu.
Notabene, przypominam ze pytac też można w różny sposób. Napastliwie i agresywnie oraz spokojnie i bez tworzenia uraz. Prawdą jest że to trugie wymaga więcej od pytającego, bo wyczucia i taktu, ale to chyba nie powinno być aż tak męczące?

Jak przy kazdych silnych emocjach, najważniejszą rolę gra tu czas, który każdy potrzebuje po tragedii na dojście do względnego pionu: czas którego Asi nikt nie dał. Ja tego nie rozumiem :?


Asia pisała na forum jak się czuje Łapek, co robi itd. I wtedy nie wyskakiwaliscie z konkretami i diagnozami?
Ja myślę, że najprościej znaleźć kozła ofiarnego, bo wówczas nie ma się pretensji do siebie :(

I pytanie do własnych prywatnych przemyślen: czy własny ból trzeba rekompensowac robienien przykrości innym :?:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 6 gości