Jastrzębie Marcowe Ostatki .sterylka ..male karmie sama

Witamy ponownie w takim pięknym dniu jakim jest Dzień Dziecka.
Kotki są odratowane , te ktore byly na skraju smierci są wygrzane i się głośno wydzierają.Pozostale 2 którym nic nie było też nie oszczędzają głosu.

Mam mała niespodzianke otóż kotki były 4 , o drugiej w nocy sprawdzałam dalej tyle ich było.
A jak sie obudziłam to było już 5.Dostałam prezent dokładnie w Dzień Dziecka.Piąty maluszek też jest biały w łatki.

Kotka jest już bardziej spokojna, jak do niej zaglądam to daje jej jakiś smakołyk z ręki żeby mi zaufała.Ma duzy apetyt i wcina.Piła też wode z miseczki.
Daje sie głaskać i przestawiać jak któryś z maluszków jej ucieka za pupe.
Mlodsza siostra (19 lat) jak siedzi u mnie w pokoju to slucha muzyki przez sluchawki żeby ich nie drażnić.Ale tam nie zagląda bo sie obawia kotki.Chciala ją raz nakarmić i dawała jej przez kraty na widelcu jedzonko ale zrezygnowała bo się kot na nią krzywo patrzał.

Inne koty nie podchodzą do klatki a wielkopies idzie na palcach do misek a potem ucieka z pokoju.

Za jakiś czas zaczniemy puszczać ściszoną muzyke żeby sie przyzwyczajały.A jak podrosną to bede juz im odkrywać klatke żeby widziały co sie dzieje.

Zdjecia nie zafajne ale nie chce ich denerwować.

Ustaw zdjęcia w pionie - oddziel eneterem - bo się strona rozjeżdża

jestem pod wielkim wrażeniem Twojej akcji - gratuluję, życzę zdrowia alej rodzince i domków, najlepszych z możliwych - we właścwiwym momencie

Będę zaglądać

Akcja jak akcja

Wszyscy tu tak robia haha
Nie moge sie doczkac jak bd mialy miesiac i beda pełzac mi po pokoju

Buzie to mam dzis tak uhahaną że nie moge jej zamknąć.
A ten piaty maluch to mnie rozbroił :ryk:

Jak rano wstalam myslalam ze mam rozdwojenie jazni :kotek:

Nie miala baba klopotu to wyszla do sklepu...

Posprzątałam dziś 6-pakowi klatke,dostały świeże kocyki i czysty żwirek.Kocice wyciągłam i wziełam na ręce.Jako tako przetrzymała to i potem wróciła do domku.
Przy każdej możliwej okazji karmienia głaskam ją ,wtedy się zapomina i zaczyna mruczeć ,wykładając sie jak placek.
Maluszki są silne ,pełzają albo się biją o cycki.Takie małe liliputki :oops:

A to małe kluski.
Mamy juz 3 dni :1luvu:

I mamusia vel.Złośnica

Śliczne maleńtasy :1luvu:

Rodzinka miała szczęście, że Ciebie spotkała

Kicia bardzo chciała wyjśc na pokój więc klatke otwarłam i poszla do kuwety i odrazu qupa byla.Potem siedziała pod komputerem a maluszki spały.Moja siostra odrazu nogi do góy bo sie jej boji a to taki fajowy kotek.

Resocjalizuje sie

A przy nowej płycie Mariah Carey odrazu zasypia :ok:

I mamy mały problem bura Natasza była często bita przez zielonooką na podwórku jak wychodziła na dwór a teraz w domu są razem.Dziwnie się na siebie patrzą .

No ale na jednym wózku jadą obie.Natasza też z dzieciakiem przyszła a ta nowa ma aż pięć.Ale tak myśle ze do września z nową sie nie rozstane i zostanie u nas.Innej opcji nie widze.Mam nadzieje że reszta stada się dogada i jako tako będą koegzystować.

Dziś dokupiłam 2 nowe żwirku po 10 kg... maskara a jak te małe zaczną sisiać ... 11 kotków ojejuuuuuu

Jestem pod wrażeniem

A kotka nie jest dzika, musiała być czyjaś, trochę zdziczała przez pobyt na ulicy. Gdyby była naprawdę dzika, nie wzięłabyś jej na ręce, albo zostałabyś mocno poturbowana przy takiej próbie.

Dzień Dobry

Dziś mam 4 dni :kotek:

Dziś mamy równy tydzień.

Kotka siedzi w klatce nie wychodzi wogóle.Wyciągałam ja kilka razy ale zaraz biegnie spowrotem.Maluchy rosną bardzo szybko.
Nie moge sie doczekac kiedy otworzą wkońcu oczy.

I mam swojego ulubieńca :1luvu:

On jest taki gruby i najwiekszy z miotu.
Mój Filipek :oops:

Złosnica i kluski

Kiedy można ja wysterylizować ??
Chce to zrobić przed sierpniem bo wtedy jade na 2 tyg na wakacje i niewiem jak sobie rodzice z takim kotem poradzą.
Nikt tam rąk nie wkłada bo na nich syczy i lapami wywija.Beda sie bali jej sprzatac klatke.Teraz mam problem z karmieniem bo tylko ja tam moge zaglądać.Reszte straszy.
Może po sterylce by sie uspokojila.Po drugie boje sie że bedzie próbować nawiać z domu jak straci zainteresowanie malymi.

Za parę tygodni małe zaczną się rozłazić, a kotka mniej ich będzie pilnować. Wtedy może będzie bardziej kontaktowa. Pod koniec lipca będą mieć 8 tygodni, chyba w ostateczności możesz ją wtedy wysterylizować - choć lepiej, żeby karmiła przez 12. Zobaczysz zresztą, jak im pójdzie nauka samodzielnego jedzenia. Nie wiem, czy kotka wytrzyma u Was jak już kociaki będą duże. U mnie na osiedlu dzika kotka porzuciła takie ok. 6-tygodniowe i po prostu sobie poszła.

Wlaśnie tego się boje.
Bede obserwować sytuacje i najwyzej szybciej ją ciachne.Tak jak z burą to było ( i jej rudym maluchem).Tylko że tamta po wypuszczeniu wróciła po 3 h do domu i jest do dziś.

Ten egzemplarz jest bardziej agresywny.Fuczy i ma niewyrażną mine.Sama musze uważac na ręce jak jej sprzątam bo chetnie by mnie ugryzła.

Chcę tylko zdąrzyć ją ciachnąć w odpowiednim momencie.Bo potem cała praca na marne.