Wtedy przyszła ona, pochyliła się nade mną i wzięła mnie na ręce, a ja przytuliłem się bardzo bardzo mocno, żeby mnie już tylko nie zostawiła samego.
Nie zostawiła...
Teraz jestem u tej Dużej, mam cieplutko, super jedzonko, fajne zabawki, za którymi ganiam. Ale Duża mówi, że nie mogę tutaj zostać na zawsze, bo u niej jest dużo kotków i że będziemy szukać dla mnie domku. Takiego, który będzie mnie bardzo kochał i będę w nim bezpieczny.
Znasz taki domek??
A może Ty jesteś domkiem, który szuka właśnie takiego koteczka jak ja?? Jestem grzeczny, lubię się przytulać, pięknie korzystam z kuwetki i pięknie mruczę. Będę Ci mruczał kołysanki prosto do uszka.
Weźmiesz mnie??
Wczoraj pan doktor powiedział, że mam już 2 miesiące i jestem zdrowym pięknym kocurkiem (za tego pięknego go lubię) Ale dał mi coś niedobrego do pysia, a fujj (i za to go mniej lubię), ale nie narzekam, bo jestem grzecznym kotkiem
Taki jestem przystojny

i taki duuży

a to mój cały urok

jestem wesoły i lubię się bawić

taki jestem też rozkoszny

czasem zamyślony

a czasem zdziwiony

Jak myślicie? Taki kotek jak ja znajdzie fajny domek?
Kontakt do tymczasowej opiekunki w sprawie adopcji: zuzinka96@wp.pl


- rozbrykanego rozrabiakę
Na pewno znajdziesz stałe miejsce w czyimś sercu. Nie sposób nie zakochać się w Tobie 
następnym razem idę... dopiero w poniedziałek
(ale mam dobrze, nie muszę się martwić, że maleństwo siedzi cały dzień głodne - że o wiecznym tymczasowym tymczasie Kulki-Drakulki nie wspomnę, każdemu życzę takiej sąsiadki). Ale teraz będę kilka dni w domu, to Feluś będzie miał opiekę całodobową full wypas 
