Kotce może grozić uspienie.Pomocy!!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto cze 01, 2010 20:12 Kotce może grozić uspienie.Pomocy!!!

Zadzwoniła do mnie dzisiaj pewna Pani z prośba o pomoc.Ma trzy koty ,dwa letnie kocury i kotkę która ktoś podrzucił dwa lata temu do piwnicy jako maleństwo.Całe towarzystwo dawno wykastrowane ,trwała sielanka do niedzieli.W niedziele Pani wychodząc niechcący zamkneła w szafie jednego z kocurów,nie było jej kilka godzin .Kocur przez ten czas na pewno miauczal i trochę drapal .Po powrocie został wypuszczony i w tym momencie zaatakowany z wściekłoscią przez kotkę .Agresja nie skończyła sie tylko na tym kocie ,kotka atakowała i drugiego kocura.Pani zostala podrapana ,nie mogla odgonić kotki polewala ją wodą.W końcu udało się kocury zamknąc w kuchni.
Mieszkanie to mały pokój z kuchnią ,więc nie ma za duzo miejsca.Po rozmowie z weterynarzem Pani podałą relanium które nie pomogło ,kazał podać sedalin ,który zwiotczył mieśnie ale kotka nadal atakowala kocury tylko nie mogła ich dogonić.
Dzisiaj wet wypisal jakieś leki psychotropowe i kazal podawać dwa tygodnie i odizolować koty.
Cięzko je odizolować w małym mieszkaniu ,łazienka ma dziurę w drzwiach.Pani nie wie co robić ,boi się jak kotka dostanie się do kocurów ,jeden z nich o mało co nie wybił szyby w oknie.Uważamy że kotka musiała przeżyc jakiś szok ,wystaszyła się kocura który miauczal i drapał w szafie potraktowala go jako obcego .Co robić ,jak jej pomóc ,wiem że cierpiwośc Pani kiedys się skończy ,kotka do swojej Pani jest wyjątkowo miła ,cały czas się ociera i chodzi za nią.Pomocy!
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Wto cze 01, 2010 20:56 Re: Kotce może grozić uspienie.Pomocy!!!

Miałam bardzo podobną sytuację, kiedy moja kotka po zobaczeniu na balkonie obcego kota, zaczęła bardzo agresywnie reagować na swoje dwie współlokatorki, zresztą, pozostała dwójka zestresowała się tak mocno, że także zaczęła się na siebie rzucać, ale wystarczyła kilkudniowa izolacja, bez żadnych dodatkowych środków. Mam nadzieję, że sytuacja szybko się unormuje! Może jeszcze ktoś bardziej doświadczony się wypowie?
Problem to okazja w przebraniu.

KMagda

 
Posty: 3156
Od: Śro kwi 28, 2010 10:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 01, 2010 21:24 Re: Kotce może grozić uspienie.Pomocy!!!

Jeśli nie ma miejsca na izolację, to może klatka wystawowa? Można spróbować np. z fundacji pożyczyć klatkę (pewnie za kaucją).
Czytałam, że klatka wystawowa jest również polecana przy wprowadzaniu nowych zwierzaków do domu. Z własnego doświadczenia mogę to potwierdzić, choć w klatce trzymałam zawsze koty wymagające oswojenia do ludzi niż do zwierząt. Jednak zawsze wypuszczenie takiego kota "na salony" przebiegało już bezproblemowo. Towarzystwo wysyczało się jak nowy był w klatce.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro cze 02, 2010 7:02 Re: Kotce może grozić uspienie.Pomocy!!!

Klatkę wystawową mam i w razie czego jej pożyczę ,tylko byłam ciekawa czy może ktoś miał podobną sytuacje.Mi się coś takiego nigdy nie zdarzyło.Magda czyli kilkudniowa izolacja powinna pomóc ,Pani trochę nie chce ładować jej leków i wcale się nie dziwię.
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Czw cze 03, 2010 18:34 Re: Kotce może grozić uspienie.Pomocy!!!

U mnie dokładnie to wyglądało tak, że po tym jak kotka zaczęła być agresywna, to najpierw ją samą zamknęłam na dwa dni bodajże (do nas przez cały czas się przymilała), potem spróbowałam ją dołączyć, przez chwilę było ok, potem znowu zaczęły się prać, najgorzej było jak się spotykały gdzieś znienacka, np. kiedy wszystkie na raz pojawiały się na dźwięk otwieranej puszki z jedzeniem. Wtedy odizolowałam je pojedynczo, trwało to jeszcze kolejne 2-3dni, i w tym czasie pod kontrolą wypuszczałam je na chwilę po 2. Potem wypuściłam wszystkie ale jeszcze przez parę dni starałam się je izolować od siebie na czas jedzenia. Aha, i ponieważ na początku chodziły bardzo spięte więc starałam się nie doprowadzać do sytuacji kiedy musiałabym np. je skądś wyganiać bo wtedy się nakręcały i zaczynały do siebie skakać, więc jak miałam koło nich przejść to starałam się omijać je szerokim łukiem :) Było sporo stresu, bo mam malutkie dziecko, które wtedy zaczynało raczkować, a koty nie patrzyły pod nogi jak się gryzły :roll: ale od tamtej pory minęło już ładnych parę miesięcy, obce koty ciągle pojawiają się na balkonie, a agresja już nie wróciła. Trzymam kciuki za powrót do normalności!
Problem to okazja w przebraniu.

KMagda

 
Posty: 3156
Od: Śro kwi 28, 2010 10:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 12, 2010 8:36 Re: Kotce może grozić uspienie.Pomocy!!!

Co u kotki?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 79 gości