Koty ze schroniska potrzebują leczenia,dt i ds - SZCZYTNO!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto cze 01, 2010 16:57 Re: SZCZYTNO - pomocy... koty w schronisku padają jak muchy!

normalnie jak czytam na dogo o tym schronisku to włosy na głowie mi się jeżą :strach:

kopiuję jedną wypowiedź:
horacy dwa: Piszecie ,że gminy muszą mieć podpisaną umowę ze schroniskiem ,owszem gmina Szczytno ma taką umowę.Tylko dla zwierząt nic to nie zmienia bo nikt jej nie realizuje.Oto jeden z przykładów a było ich kilka ;do mojej pracy przybłąkała się wyniszczona sunia,z urwanym drutem kolczastym na szyi,głodna i ciężarna malutka wielkości jamnika.Jak ją zobaczyłam to się rozpłakałam.Była tak głodna i przerażona ,że jedzenie łykała w locie ,nie dawała do siebie podeść nie ufała ludziom.Musiałyśmy uważać by nie zjadła opakowań od jedzenia.Była w wysokiej ciąży,bałam się że sama nie da rady urodzić lub czy szczenięta już nie są martwę.Okazało się że miejsce w schronisku muszę załatwiać przez gminę.Pan w gminie po długich rozmowach powiedział że przyjedzie po nią jak będzie miał samochód.Gdy się nie pojawiał telefonowałyśmy ,gdy się dowiedział że dałyśmy jej jeść to orzekł że to nasz pies bo go karmimy .Pan jechał 3 dni i nigdy nie dojechał.W końcu uprosiłam kierowniczkę schroniska że przyjmą psa bez zgody gminy.Sama z koleżanka z pracy po godzinach zostałyśmy łapać psa ,udało się sama zawiozłam ją do schroniska była bardzo grzeczna .Cieszyłam się że wieczorem obejży ją lekarz wykona USG ,ew .wykona cesarkę. Lekarz obejrzał powiedział że wszystko jest dobrze USG nie wykonał.Za dwa dni jak poszłam do schroniska zanieść jej obrożę i smakołyki już nieżyła . Odeszła samotnie w nocy ,znalazłam w budce tylko kawałek martwego szczeniaka.Opisałam tą historie w lokalnej gazecie,ale ani dla tego psa ani dla innych nic to nie zmieniło.Dalej nie przyjmują psów z terenu gminy.
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Wto cze 01, 2010 19:57 Re: SZCZYTNO - pomocy... koty w schronisku padają jak muchy!

:placz: co się z tymi ludźmiporobiło?
Legnica
 

Post » Wto cze 01, 2010 22:51 Re: SZCZYTNO - pomocy... koty w schronisku padają jak muchy!

Do góry !

Tak mi Maciuś zapadł w serce, tak smutno patrzy... :(
Każdy dzień w schronisku to tragedia
po_prostu_kaska
 

Post » Śro cze 02, 2010 8:08 Re: SZCZYTNO - pomocy... koty w schronisku padają jak muchy!

oby tylko ten Pan nie zrezygnował z adopcji Maciusia :roll:
może na niego poczeka
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Śro cze 02, 2010 9:44 Re: SZCZYTNO - pomocy... koty w schronisku padają jak muchy!

Granula pisze:oby tylko ten Pan nie zrezygnował z adopcji Maciusia :roll:
może na niego poczeka


Mam taką nadzieję :!:

Trzy lata temu wypatrzyłam w naszym schronisku tzw. "bidę zapchloną" czyli mojego czarnego Kajtusia (jest w bannerku w podpisie). Wtedy nie było jeszcze wolontariuszy, nie było osoby, która by coś ułatwiła przy adopcji. Pracownicy schroniska nie chcieli nam go wydać bo miał kk :(. "Schronisko nie może wydać chorego zwierzaka do adopcji" i koniec kropka. Chcieliśmy go wziąć mimo to i leczyć sami - nie zgodzili się, kazali przyjechać z tydzień, może przez ten czas wyzdrowieje ...Działaliśmy metodą na uprzykszenie: codziennie dzwoniłam, pytałam o kota, jeździliśmy tam, w końcu wzięła go do domu na odchuchanie nowa pani wet. schroniskowa 8O.
Po ponad tygodniu udało się się go wyciągnąć. Był bardzo zabiedzony, nie miał prawie wąsów, przełysiałą sierść, resztki kataru itp. Jestem pewna, że gdybyśmy go nie wyciągnęli rozłożył by się i wkrótce byłoby po kocie.


Niech ten pan nie rezygnuje :roll:.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 02, 2010 12:16 Re: SZCZYTNO - pomocy... koty w schronisku padają jak muchy!

Czy dane do przelewu z pierwszej strony są aktualne? Troszkę bym wpłaciła ...
:) :) :)
Maurycy, Malwina i ...

Ela S

 
Posty: 20
Od: Śro maja 27, 2009 13:56

Post » Śro cze 02, 2010 13:25 Re: SZCZYTNO - pomocy... koty w schronisku padają jak muchy!

Ela S pisze:Czy dane do przelewu z pierwszej strony są aktualne? Troszkę bym wpłaciła ...
:) :) :)

sprawdziłam na dogomanii - i potwierdzam :mrgreen:
nic się nie zmieniło - dane z 1-szej strony aktualne :kotek:
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Śro cze 02, 2010 13:43 Re: SZCZYTNO - pomocy... koty w schronisku padają jak muchy!

No to poszło!
:)
Maurycy, Malwina i ...

Ela S

 
Posty: 20
Od: Śro maja 27, 2009 13:56

Post » Śro cze 02, 2010 21:16 Re: SZCZYTNO - pomocy... koty w schronisku padają jak muchy!

Ruszam z promocją Maciusia.
Na razie tyle mogę zrobić...

Allegro już miał, Gratkę również. Teraz doszło: wp.pl, anonse.pl, eoferty.com.pl, mójpupil.pl, adopcje,org

Idę robić kolejne

Trzeba pomóc mu wyjść ze schroniska i znaleźć dom.
po_prostu_kaska
 

Post » Śro cze 02, 2010 22:14 Re: SZCZYTNO - pomocy... koty w schronisku padają jak muchy!

a ja podrzucę

Ela_S i po_prostu_kaśka - dziękuję za pomoc :1luvu:
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Czw cze 03, 2010 10:18 Re: SZCZYTNO - pomocy... koty w schronisku padają jak muchy!

do góry !
po_prostu_kaska
 

Post » Czw cze 03, 2010 10:32 Re: SZCZYTNO - pomocy... koty w schronisku padają jak muchy!

kopiuję z dogo:

Napisała czerda:
dzwoniłąm dzisiaj do schroniska
powiedziałam , że martwi mnie los przebywających tam kotów i chcemy pomóc
pani zaprzeczała , mówiła , że ich schronisko jest wzorcowe , że warunki są dobre , że mają najlepszego w województwie weterynarza z akademii rolniczej
że nic im nie potrzeba , no może na zimękoce i poduszki
że kty dostają gotowane jedzenie
włąściwie mam dość


MARCHEWA: Ty masz dość,rozumiem.....tylko co my mamy powiedzieć skoro nam prosto w oczy mówią,że wszystko jest w jak najlepszym porządku.Zabierając te dwa maluchy do kliniki do Olsztyna musiałyśmy dostać zgodę
z samej góry i oczywiście tylko ten jeden był według nich chory,a rudy okaz zdrowia,bo przecież wrzód już się zagoił.

Ten,,zdrowy kot,, siedzi z innymi kotami,jest cały zaropiały,oczu mu nie widać,cierpi,a my nie mamy co z nim zrobić!!!:


Obrazek

Jedna z wolontariuszek próbowała rok temu walczyć o te koty,zrobiła zadymę w UM i wszędzie gdzie mogła.Rezultat?nic się nie zmieniło,a ta dziewczyna nie wchodzi już na kociarnię,bo nie ma sił patrzeć jak te koty odchodzą.....

Czerda-nie wiem jaki będzie stosunek pracowników do nas po twoim telefonie,mam nadzieję,że nie zabronią nam wstępu na kociarnię,zobaczymy dziś po południu.
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Czw cze 03, 2010 10:36 Re: SZCZYTNO - pomocy... koty w schronisku padają jak muchy!

kopiuję z dogo
Ania_i_Kropka; Rudy chłopczyk znalazł DT. Chłopak w domu odżył, w klatce bardzo płakał za człowiekiem.

2 fotki z DT ( chłopak jest strasznie ruchliwy i trudno zrobić mu fotkę)

Obrazek

Obrazek
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Czw cze 03, 2010 13:05 Re: SZCZYTNO - pomocy... koty w schronisku padają jak muchy!

Właśnie wróciłam ze schroniska ,byłyśmy z Asią wybrać zdrowego maluszka do DT do Olsztyna i przekazać chorą koteczkę która była razem z Maciusiem do lecznicy .Ania i Kropka miała ją wziąć zamiast rudego kotka który jest w DT.Niestety koteczka nie pojechała ponieważ ,dowiedziałyśmy się ,że wcześniej była dzika i nie można jej było podać leków ani pogłaskać,jest w strasznym stanie chyba nie zdołamy jej pomóc.Asia napisze więcej bo ona ją dzisiaj widziała .Do kliniki pojechał czarny maluszek ,który ma nadżerki na języku i załzawione oczy.Okazało się dzisiaj ,że większość maluchów ma nadżerki na języczkach.Wzięłam do siebie na tymczas , niestety do piwnicy ,którą wczoraj dla nich trochę przystosowałam Maciusia i dwa maluchy z nadżerkami.Do mieszkania na razie nie mogę bo mam swoje koty i psy .Boję się by nie zarazić swoich i tak ryzykuję będę myć ręce przebierać się i mam nadzieję ,że się uda.Dwa lata temu straciłam swojego ukochanego rudego kota który zaraził się od małej koteczki ze schroniska ,której chciałam pomóc,do dzisiaj cierpię okropnie z tego powodu.Obawiałyśmy się czy panie w schronisku wydadzą nam koty ,ale nie było problemu, troszkę porozmawiałyśmy może uda się powoli delikatnie nawiązać współpracę.Teraz liczymy że nam pomożecie i jakoś może będziemy działać.Asia zrobiła dużo zdjęć to na pewno je wstawi.Jestem horacy dwa ale teraz zalogowałam się i na MIAU,więc postaram się i ja coś pisać.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw cze 03, 2010 20:19 Re: SZCZYTNO - pomocy... koty w schronisku padają jak muchy!

Byłyśmy z Asią w piwnicy teraz to nasze miejsce spotkań.Maciek jest niezwykłym miziakiem godzinę spędził u nas na kolanach,ugniata ,mruczy jak traktor ,w końcu zasnął przytulony do mnie na kolanach oczywiście.Najmniejszy czarny kotek o którego najbardziej się bałam dużo śpi i dużo je ,Asia bała się czy nie za dużo ,ale on chyba był głodny pewnie nie mógł dopchać się do miski przy tylu kotach,jest boski.Drugi maluch jest nieco większy czarny przydymiony z białymi skarpetkami mocno się drapie to nas niepokoi,poza tym jest rozbrykany biega jak torpeda .Dziewczyny napiszcie nam o czym mogą świadczyć te nadżerki na języku .
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 295 gości