Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 01, 2010 13:15 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

sebriel pisze: zmarł na robaki to znaczy, że zmarł z powodu silnego zarobaczenia, tak? Nie wiem dokłądnie przyczyn, dlaczego jak zwierzak jest bardzo zarobaczony to może odejść :oops: Ale miałam sytuację z dorosłym tymczasem, który notorycznie miewał gorączki po 42', badania dobre,i kręciliśmy się w kółko, aż w końcu wyszło, ze trzeba go czymś innym odrobaczyć, bo miał dużo jakiś pasożytów, których cykl życiowy zaliczał płuca... dokładnie nie pamiętam, i mogę się mylić nieco w wyjaśnieniach :oops: Ale skoro to potrafi nawet dorosłego kota doprowadzić do skrajnych stanów, to uwierzę, że bez szybkiej reakcji może zabić maluszka.

Jak można rozpoznać "na oko" konsystencję i zawartość skłądników odżywczych w mleku? 8O że ktoś mleko od śmietany "na oko rozróżni" to uwierzę, ale w to już nie :lol:

Mi też niektóre karmicielki opowiadają ciekawe historie, dlaczego kotki chorują np. na koci katar( komary rozoszą :twisted: , to nie wina opiekunek), ale w każde słowo im nie wierzę 8)

A tak poważnie... to wątek o pytaniach do IKI 6, i chyba temat nieco odjechał


cangu próbuje nas przekonać do swoich racji tym samym rozmyć wątek...

wiem nie tyle z internetu co doświadczenia innych czym jest robaczyca i wyniszczenie organizmu spowodowane robakami, rozwala mnie pisanie "zmarł na robaki" i cangu tu wchodzą nie tylko dzieci ale też ludzie z doświadczeniem i pewną wiedzą

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Wto cze 01, 2010 13:19 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

PearlRain pisze:cangu próbuje nas przekonać do swoich racji tym samym rozmyć wątek...

Może spłoszona - odleci niczym gołębica... :?: 8)
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto cze 01, 2010 13:20 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

sebriel pisze: zmarł na robaki to znaczy, że zmarł z powodu silnego zarobaczenia, tak? Nie wiem dokłądnie przyczyn, dlaczego jak zwierzak jest bardzo zarobaczony to może odejść :oops: Ale miałam sytuację z dorosłym tymczasem, który notorycznie miewał gorączki po 42', badania dobre,i kręciliśmy się w kółko, aż w końcu wyszło, ze trzeba go czymś innym odrobaczyć, bo miał dużo jakiś pasożytów, których cykl życiowy zaliczał płuca... dokładnie nie pamiętam, i mogę się mylić nieco w wyjaśnieniach :oops: Ale skoro to potrafi nawet dorosłego kota doprowadzić do skrajnych stanów, to uwierzę, że bez szybkiej reakcji może zabić maluszka.

Jak można rozpoznać "na oko" konsystencję i zawartość skłądników odżywczych w mleku? 8O że ktoś mleko od śmietany "na oko rozróżni" to uwierzę, ale w to już nie :lol:

Mi też niektóre karmicielki opowiadają ciekawe historie, dlaczego kotki chorują np. na koci katar( komary rozoszą :twisted: , to nie wina opiekunek), ale w każde słowo im nie wierzę 8)

A tak poważnie... to wątek o pytaniach do IKI 6, i chyba temat nieco odjechał

Jak będe mieć wyniki badań założe nowy wątek. Nie twierdze, że IKA6 jest. OK nie wiem.
Tylko jak piszecie piszcze prawde.
Tak, mleko kotek jest żółtawe i lepiące, kleiste.
Mleko kotek z mlekiem pozbawionym składników odżywczych jest wodniste i białe.
To też można zobaczyć.
Ale nic to nie na ten wątek. Założe nowy jak będe miec wyniki badań.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Wto cze 01, 2010 13:27 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

pixie65 pisze:
PearlRain pisze:cangu próbuje nas przekonać do swoich racji tym samym rozmyć wątek...

Może spłoszona - odleci niczym gołębica... :?: 8)

pixie "znasz mnie" i weisz, że nie łatwo mnie spłoszyć.
Wiedza? hhhh PearlRain taka "wiedza" zabija!
Zapewne wet IKI6 też miał taką "wiedzę" :evil:
A IKA mu ufała, no bo on ma "WIEDZE!"

Znikam będzie nowy wątek na ten temat jak będa wyniki badań.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Wto cze 01, 2010 13:34 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

cangu pisze:...Znikam będzie nowy wątek na ten temat jak będa wyniki badań.

Trzymam za słowo.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto cze 01, 2010 13:37 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

8O albo ślepnę, albo kora mi się wygładza 8O
Kolejny wątek na temat "powiedz dlaczego (i jak) to robisz" z odpowiedziami na każdy temat, tylko nie na ten temat :evil:
Plus komentarze. 8O
Przekopałam 20 stron wątku i jak na początku, tak na końcu jednej wyważonej, rzeczowej, popartej dowodami odpowiedzi na zadane pytania nia ma 8O
I te manipulacje cudzymi tekstami- (MarioD czekałam na Twoją wypowiedź 8) ) jak właśnie Marii- pominięte informacje o mleku, o dokarmianiu i codziennym ważeniu- za to zacytowane o odchodzeniu kociąt.
Jest tu kilka wypowiedzi bardzo mądrych, ważnych i popartych wiedzą i, jak dla mnie, autorytetem i to może jedyna dla mnie pocieszająca treść tego wątku.
A i jeszcze rewelacje o "jałowości" mleka czy to matki czy kocicy to :ryk:
No i może miauowe oddawanie kotów/kociąt na DT będzie ostrożniejsze...?
Pozdrawiam (jako żem jest wychowana) tych, którym zawdzięczam jakieś nauczki z wątku tego.
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Wto cze 01, 2010 13:38 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

pixie65 pisze:
cangu pisze:Marcelibu daj mi kontakt do tych lekarzy, jak następnym razem Panie R. będa mieć kotkę
z jałowym mlekiem to im to na przysłowiowy pysk rzucimy! '
Tak wlaśnie wykańczają zwierzęta :evil: Przez pseudowiedze!

I wy z taką wiedzą chcecie udowadniać IKA6 brak doświadczenia :lol:

Z całym szacunkiem dalej jestem na NIE!

Ci niedouczeni weterynarze są na forum 8)
To Formica i Kefawet.
I pewnie nawet czytają te wszystkie brednie.

A Paniom R. zdecydowanie należałby się oddzielny wątek :evil:


Czytam, czytam, głosu już nie zabieram, bo wszystko w sprawie pseudojałowego mleka napisałam na wątku Iki6. Zarówno ja jak i Kefawet z chęcią zapoznamy się z wynikami badania mleka kotki, bo parametry prawidłowe znamy i z chęcią dowiemy się gdzie były robione badania i jak pobierano próbki. Przyznam się jestem zielona w tych ostatnich kwestiach i chętnie się douczę. Jak mi powiedziano książki to nie wszystko, więc chętnie uzyskam wiedzę stricte życiową popartą doświadczeniem ale i dowodami, by przez przypadek nie wykończyć "jałowym mlekiem" żadnego zwierzęcia.
Niestety mimo grzecznych próśb ani na wątku ani na priwa nie otrzymaliśmy tychże informacji od Iki, więc pozostaje nam się trzymać tego, co nauka niesie. Chyba, że Ty Cangu jesteś w stanie takie info uzyskać i nam przekazać. Jeśli się mylę, "odszczekam" wszystko i przyznam Ci rację.

Cangu nie wiem ile masz lat, i nie odbierz tego opacznie, bo nie do Twojego wieku piję, chodzi mi tylko o to, że w pewnym okresie bardzo chętnie zrzucano wszelką winę na "jałowe" mleko kobiet. Lekarze wtedy nie mieli bladego pojęcia o fizjologii laktacji i wielu przyczynach chorobowych braku przybierania u noworodków np celiakii, uczuleniu na białko krowie, a wiadomo było, tylko że czynniki szkodzące dziecku przenoszą się z mlekiem matki. I to nie kwestia niedoborowego mleka była. Biorąc pod uwagę lobbing firm, które wtedy wypuszczały na rynek produkty mlekozastępcze, pojawił się piękny mit miejski, który do dziś pałęta się w świadomości ludzi. Ale nauka posunęła się nieco na przód i warto jednak być z nią na bieżąco.

Co do Iki, sama przyznała (na swoim starym wątku), że kocięta chorują na herpeswirozę. Z czym mogę się tylko zgodzić, bo u mnie miot (który od niej wzięłam, a wiemy że pochodził z tego samego miejsca, z którego pochodzi Tia z starszymi kociętami) również zaczął chorować i kocięta umierać. Zresztą najpierw zaczęło się u mnie i pytałam Ikę na wątku, czy u niej wszystko w porządku. Wtedy jeszcze było, bo najprawdopodobniej choroba była w trakcie inkubacji. Ale niestety kocięta także u niej zaczęły odchodzić. Cała afera z jałowym mlekiem zaczęła się, kiedy Ika starała się znaleźć dodatkową przyczynę.

I proszę spytaj pani R. dlaczego mleko kotki dobrze żywionej (surowe mięso, recovery, dobrej jakości sucha karma), karmiącej od pięciu tygodni swoje pięć kociąt, które do tej pory świetnie przybierały na wadze, może nagle stracić wartości odżywcze? Czy może mieś to związek z podsadzeniem jej kolejnej piątki kociąt? Albo z rozwijającą się w stadzie chorobą?
Choć to sugeruje, że biorę pod uwagę istnienie niedoborowego mleka, a ja dla wyjaśnienia dodam, że w takie nie wierzę.

Nie mówimy o kotce, która ledwo co urodziła i jest w skrajnym stanie.

A na temat siary można poczytać TU. Panie R. powinny wiedzieć, że siara nie służy do odżywiania młodych ssaków i że występuje ona tylko na początku laktacji. Potem mleko jest "wodniste i białe" bardziej wodniste na początku posiłku, bardziej białe (i bardziej treściwe) na końcu posiłku, dlatego tak ważne jest pobranie każdej frakcji mleka.
Ktoś tu się wypowiadał na temat oceny po barwie itp. Owszem ocena organoleptyczna ma bardzo duże znaczenie. Resztę na temat siary pięknie wytłumaczyła MariaD.

Edit: dorzucone kursywą :)
Ostatnio edytowano Wto cze 01, 2010 14:09 przez Formica, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto cze 01, 2010 13:48 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

mam 33 lata, mama miała faktycznie mleko o konsystencji zbyt wodnistej.
Przy drugiej ciąży było inaczej, więc kłamstwo lekarza nie wchodzi w gre.

Panie. R. wiedzą doskonale, że tak zwana "siara" występuje na początku
karmienia i że bardzo ważne jest by kociaki ją otrzymały dla otrzymania odporności.
Tyle się już zdążyłyśmy nauczyć.;) czyli tak, mleko jest żółte a potem wodniste? tak napisałaś prawda?
ok. żółte jak jest "siara" a siara też jest na początku. Prawda?
A jak kotka od początku ma wodniste mleko? kociaki nerwowe, głodne i uspokajają się dopiero po butelce?
Czy naprawde potrzeba badań by stwierdzić, że z mlekiem coś jest nie tak? No nic ale zrobimy takie badanie.



Mam inne pytanie, wybaczcie, że ciągne temat mleka;) ostatnie z tej serii;)
Gdzie według Ciebie mam wykonać takie badania i jak pobrać próbki byś nie podważała wyników badań?

Faktem jest też, że kotka może mieć za mało mleka;( czasem za mało nawet dla swoich;(
Ale nie wiem czy tak było w tym przypadku

Ja bym obstawiała, że tam była jednak jakaś choroba;(

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Wto cze 01, 2010 14:26 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Formica pisze:Zarówno ja jak i Kefawet z chęcią zapoznamy się z wynikami badania mleka kotki, bo parametry prawidłowe znamy i z chęcią dowiemy się gdzie były robione badania i jak pobierano próbki. Przyznam się jestem zielona w tych ostatnich kwestiach i chętnie się douczę.


Przepraszam ale :strach:
Formica, kota nie umiesz doić?! :lol:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15698
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto cze 01, 2010 15:12 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

cangu pisze:mam 33 lata, mama miała faktycznie mleko o konsystencji zbyt wodnistej.
Przy drugiej ciąży było inaczej, więc kłamstwo lekarza nie wchodzi w gre.

Panie. R. wiedzą doskonale, że tak zwana "siara" występuje na początku
karmienia i że bardzo ważne jest by kociaki ją otrzymały dla otrzymania odporności.
Tyle się już zdążyłyśmy nauczyć.;) czyli tak, mleko jest żółte a potem wodniste? tak napisałaś prawda?
ok. żółte jak jest "siara" a siara też jest na początku. Prawda?
A jak kotka od początku ma wodniste mleko? kociaki nerwowe, głodne i uspokajają się dopiero po butelce?
Czy naprawde potrzeba badań by stwierdzić, że z mlekiem coś jest nie tak? No nic ale zrobimy takie badanie.



Mam inne pytanie, wybaczcie, że ciągne temat mleka;) ostatnie z tej serii;)
Gdzie według Ciebie mam wykonać takie badania i jak pobrać próbki byś nie podważała wyników badań?

Faktem jest też, że kotka może mieć za mało mleka;( czasem za mało nawet dla swoich;(
Ale nie wiem czy tak było w tym przypadku

Ja bym obstawiała, że tam była jednak jakaś choroba;(


Cangu, no właśnie o to chodzi, że chciałam się dowiedzieć gdzie te badania zostały wykonane. Z czystej ludzkiej ciekawość i chęci zdobycia wiedzy, bo te laby (Laboklin, Idexx, VetLab Wrocław), które pytałam nie wykonują takich badań. Ika twierdzi, że robiła je zagranicą, ale nam nie powie, bo mnie na nie niestać... :roll: Ja nie podważam złośliwie tego co mówi, ja opieram się na wiedzy jaką wbito mi do łba i chętnie zmienię zdanie, o ile ono zostanie podparte czymkolwiek realnym. Przeczytaj tamten wątek, a zobaczysz w czym rzecz.

Siara daje zabarwienie mleka na początku laktacji na żółtawy, potem w kolejnych tygodniach mleko jest barwy kremowej do białej.
I teraz w zależności od tego, co aktualnie kocięta potrzebują, zmienia się skład mleka. W trakcie jednego posiłku są trzy frakcje: pierwsza bardzo wodnista, która często służy do zaspokojenia samego pragnienia, potem frakcja właściwa i na koniec frakcja najbogatsza w tłuszcze (tak jest u krów, kobiet i również kotek) Jak się wszystkie frakcje zdoi, mleko potrafi się odstać, na dole zbiera się frakcja wodnista, a u góry śmietanka (zupełnie jak przy krowim), lecz ta frakcja wodnista jest równie ważna dla kociąt jak i ten tłuszczyk.

Jeśli kocięta zachowują się jak opisujesz najwyraźniej są zmarznięte, głodne lub coś je boli. Ale na ostatnim miejscu będę oskarżać o ten stan skład mleka. Może jest go za mało, albo laktacja u kotki się jeszcze nie unormowała, czyli nie produkuje tyle ile powinna. Może jednak kotka nie ma doświadczenia w opiece na swoimi dziećmi i nie karmi ich tak często jak powinna. A może nie mają siły go wyssać.
Uciszają się po butli, bo z butli mleko szybciej pewnie leci, i nie trzeba się tak namęczyć przy ciągnięciu :wink: od butli nikt nie odpycha, nie trzeba o nią walczyć, a nawet jak nie chce się ssać, to i nieraz na siłę mleko się do dziuba wleje :wink:

Liwio_ prawdę mówiąc nigdy mi jeszcze nie zdarzyła się potrzeba bym kotkę musiała doić. Wszystkie kotki karmiące trafiły mi się z pełnowartościowym mlekiem.
A z pobieraniem próbek jestem ciekawa: czy pobiera się je do jakiś specjalnych probówek? ile powinno być tego mleka? z jednego sutka, dwóch czy więcej? wcześniej trzeba jakoś piersi obmyć i czym ewentualnie?

Nigdy nie wysyłałam mleka do badania, a może rzeczywiście kiedyś zajdzie potrzeba i chciałabym być przygotowana 8)
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto cze 01, 2010 16:12 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Formica pisze:Liwio_ prawdę mówiąc nigdy mi jeszcze nie zdarzyła się potrzeba bym kotkę musiała doić. Wszystkie kotki karmiące trafiły mi się z pełnowartościowym mlekiem.
A z pobieraniem próbek jestem ciekawa: czy pobiera się je do jakiś specjalnych probówek? ile powinno być tego mleka? z jednego sutka, dwóch czy więcej? wcześniej trzeba jakoś piersi obmyć i czym ewentualnie?

Nigdy nie wysyłałam mleka do badania, a może rzeczywiście kiedyś zajdzie potrzeba i chciałabym być przygotowana 8)


Jestem Liwia bez ogonka 8) I faktycznie, tak na serioserio to ciekawe badanie.
W jakim to filmie Ben Stiller doil kotkę? Poznaj moich rodziców? Przepraszam za OT.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15698
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto cze 01, 2010 16:33 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Liwia pisze:Jestem Liwia bez ogonka 8)


:ryk:
Przepraszam, ogonek mi się dorobił był z rozpędu :lol:
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto cze 01, 2010 19:00 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Na początku przeproszę za mnożenie postów, ale z konieczności będą długie, postaram się, by były czytelne. Muszę się odnieść do zamkniętego wątku Iki - viewtopic.php?f=1&t=111398&start=255 Ika napisała kilka kłamstw, po czym wątek zamknęła, nie dając możliwości ustosunkowania się do nich.
1. justyna 8585 poprosiła o otwarcie wątku Iki, by móc sprostować ostatnie posty Iki, nie dostała jednak póki co żadnej odpowiedzi.
2. pw, ktw, które wkleiła nie jest tym, które dostała justyna8585 od Iki. Tamto zawierało wyzwiska i zostało wysłane Administratorowi, który niestety jeszcze nie zareagował
3. powtarza się pewien wzór – obraźliwe maile, sms z internetu – ja dostawałam po kilka sms dziennie, do momentu, gdy zablokowałam możliwość wysyłania takowych.
Justyna jest tym wszystkim dobita, dlatego pozwolę sobie sprostować niektóre rzeczy, jeżeli kogoś razi, że robię to ja – uprasza się o nieczytanie ;)

IKA 6 pisze:A gdzie byłaś do tej pory moje drogie dziecko. Panienka sie obraziła wykasowała 1 post ze starego watku a terazznalazła sie obrończyni kota. Gdzie byłaś jak podrzuciłas mi 7 kociaków w tym jednego dzikiego. Nawet na watek nie zagladałaś. Po wyadoptowaniu połowy zorientowałas się, że szukam im domów stałych. Jest mi Cie żal
To jest moje pw do Justyna. Proszę podkreślic te wyzwiska

justyna8585 pisze:jedyna prawda w tym,co napisałaś jest taka,że wzięłaś ode mnie 7 kociaków z piwnicy i nie bez czystych intencji,a dlaczego? Ja po smierci mamy byłam załamana,czułam się winna,a y to doskonale wiedziałaś.Na wieść,że chce je uśpić,powiedziałaś,że jestem morderczynią,że nie mam serca,co mama pomyślałaby.Wykorzystałaś moje poczucie winy.Wiedząc ,że nie mam pracy,że jestem w rozsypce,wystawiłaś mi rachek na 405 zł za opieke nad kociakami.

IKA 6 pisze:Justyna 8585 nie podjeła żadnej decyzji. Raczyła mnie tylko poinformować że schron w Rudzie Slaskiej przywozi do mnie kociaka 1,5 m-nego. Przywiózł kocura 3 letniego bez ksiażeczki zdrowia i żadnej informacji co mu jest. Justyna do dzisiaj nie interesowała się kotem. Wiec o co tak naprawdę chodzi
To jeden z zarzutów, który moge w całości odeprzeć. Na reszte głupot po prostu nie mam cierpliwości.
Pozdrawiam ostatni raz
To jest pw które wysłałam Agn

Akurat sama to świetnie pamiętam. Iko, spytana przez Justynę – zgodziłaś się przyjąć kocurka, miał mieć około 9 miesięcy. Okazało się, że ma rok. W poprzednim wątku napisałaś, że 2 lata, teraz okazuje się, że przyjechał kot trzyletni – przybywa mu rok tygodniowo. Justyna pisała do mnie o Kubusiu trzykrotnie – pierwszy raz kilka miesięcy temu, pisała mi, że zawoziła pieniądze na niego, dopytywała – ale nie dostała odpowiedzi. Zrobiłaś natomiast ogromną aferę o 3 miesiące różnicy w wieku kocurka (nie 3 lata) i zawsze piszesz o nim mało przychylnie. Nie jestem anonimowa, mogę się pod tym, co piszę podpisać imieniem i nazwiskiem....

edycja - złe cytowanie
Ostatnio edytowano Wto cze 01, 2010 19:30 przez Liwia_, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Wto cze 01, 2010 19:04 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

IKA 6 pisze:Agn - nie badź zarozumiała, że tylko ty potrafisz odróżnic pp od kk. Oprócz mojej wiedzy mam do dyspozycji równiez wiedze moich vetów. A to juz bardzo dużo. W moim domu nie było pp od 1997r.Wtedy Tobie jeszcze sie nie śniło pomagać kotom. A czy przypadkiem nie zadałyscie pytania czy starsze kociaki nie sa dokarmiane. Nie bo po co. Najlepiej od razu założyć, że kotka karmi całą 10,
Sama to napisałaś. Porównując potem w zamkniętym, linkowanym już tu wątku kotkę do kobiety po Oświęcimiu. Tak zabiedzonej koteczce podłożyłaś 10 maluchów, łącząc kociaki z różnych miotów – niedługo zaczęły umierać
IKA 6 pisze:Moje maluchy chyba niedługo były same, bo głosy maja donosnie i zaczynaja na szczeście przybierac na wadze. Kotka jest mocno wychudzona. Ale dostaje surowe mieso indycze i recovery. Podaje jej tez na przemian Felvital z tauryna i tranem. Ona karmi teraz 10 kociaków, bo jej dzieci jeszcze ssają matkę

IKA 6 pisze:Marcelibu - gdybys umiała czytać pw, to pewnie takich głupot byś nie wypisywała. Nie zawsze decyzja wzięcia kota do DT oznaczała realne jego wzięcie. Do tego dochodziły jeszcze różne czynniki: jak stan kota, możliwości i szybkość transportu, decyzja veta o transporcie. 3/4 takich informacji w ciagu 2-3 dni było weryfikowanych. Ale Ty nigdy nie napisałaś do mnie pw i o tym nie wiesz, ale wie dorcia 44 do której ja napisałam pw,
To nie zmienia tego, że proponowałaś dt kilkunastu kotom w ciągu kilku dni, mając u siebie maleńki, nieszczepiony miot. O niektórych kotach było wiadomo, że są chore, proponowałaś też dt dla innych miotów.
IKA 6 pisze: Liwia_ - Twoje zarzuty sformułowane na moich wątku to stek wydumanych pobożnych życzeń. Ani jednego wątku nie przeczytałaś ze zrozumieniem, ani jednego wątku nie dokończyłaś. Ale oskarżać w nagonce potrafisz. Mam nadzieję, że kiedyś ktoś Cię tak oskarży i Ty bedziesz sie zastanawiała za co. Tylko idiota może napisać, że kasowałam posty. Gdyby tak było to połowę watku musiałabym skasować. Wszystkie moje posty są w stanie nienaruszonym,
Wszystkie wątki przeczytałam ze zrozumieniem i wszystkie dokończyłam. Oskarżam nie w nagoncę – każdą wypowiedź opieram na Twoich własnych słowach. Tam, gdzie podaję fakty od siebie – piszę o tym – powtórzę – mogę się pod tym podpisać imieniem i nazwiskiem. Dziękuję za „życzenia”. Może jestem idiotą – ale wiem, że zniknęły Twoje awantury o wspomnianego już Kubusia, z wątku chyba Eustachego.
IKA 6 pisze:Maryla - dziekuję że przypomniałaś wszystkich o jednej podstawowej formie - kontakcie i to nie tylko na wątkach. Niektórzy w ogóle o tym nie pamietali. Przykro mi Was rozczarować, ale kontakt z ludźmi którzy mi przekazali koty miałam i mam cały czas. Forum nie jest jedyna forma komunikacji,
W takim razie proszę po raz enty o zdjęcia i opis Kubusia. W związku z Twoją obrzydliwą pw do Justyny, bardzo proszę o przesłanie ich mnie – ja zrobię ogłoszenia...
IKA 6 pisze:mar9 - Ty sie tak martwisz o jednego kota a ja sie od początku martwiłam o Uszatka. W moim domu dorosłe koty nie odchodza, u Ciebie tak,
To jest najobrzydliwsza rzecz, jaką kiedykolwiek napisałaś. Po pierwsze, nie kłam – a Selena, co do której badań kłamałaś? Odeszła u Ciebie, co świetnie pamiętam. Po drugie – Mar9 jest świetnym, odpowiedzialnym dt, a do tego osobą wielkiego serca i przede wszystkim – w przeciwieństwie do Ciebie – uczciwą i prawdomówną. Bez wahania powierzyłabym jej każdego kota. Takie zdanie jest po prostu wstrętne, Mar bardzo przeżywa każde kocie odejście i sugerowanie, że jest w tym jej wina jest podłe. NIGDY nie zawiodłam się prawdomówności czy uczciwości mar, a byłam u niej kilka razy i przywiozłam jej kilka kotów.
IKA 6 pisze:Justyna 8585 - kłamstwo ma bardzo krótkie nogi. Mam nadzieję, że wszyscy ludzie, którym tak bardzo chciałaś sie przypodobać przeczytali pw, które do Ciebie napisałam i zrozumieli, że to Ty cały czas kłamałaś. W krótkim czasie podrzuciłaś mi 9 kotów z czego 8 znalazło już swój dom. Chciałaś również podrzucić koty swoich znajomych niekastrowane i niewysterylizowane rodzeństwo na które już sie nie zgodziłam. Miałas prawo nadawać na schron ale nie daj Boże żebym ja cos powiedziała. Boisz sie kotów a udajesz wielka ich obrończynię. Ale złapać i wykastrować na swoim osiedlu wolałabyś cudzymi łapkami,
To Ty kłamałaś – to nie jest to pw. Tego z obelgami wobec Justyny nie przytoczyłaś. Wszystkie koty, które się u Ciebie znalazły przyjechały za Twoją zgodą, a większość z Twoją namową! Justyna jest psiarą i nigdy tego nie kryła, co to za argumenty? A co do łapanek, Justyna masę – a wiem ile, bo osobiście woziłam jej klatkę-łapkę, wiem ilu kotom pomaga. Wiem też, że i Ty to wiesz, można to prześledzić w wątkach Justyny.
IKA 6 pisze:Byłam dzisiaj u Justynki na Halembie. Powiem Wam że jestem zdegustowana. Ta dziewczyna robi naprawdę dużo dla kotów, mimo, że woli psy.
(viewtopic.php?f=1&t=96131&p=4644040&hilit=+justyn%2A#p4644040)
IKA 6 pisze:Justynko u mnie jest 6 nie 5 maluchów. Za chwilę po obrobieniu wstawie ich zdjęcia. Rano trochę płakały za mamą. Teraz rozwalają pokój. Czyli norma dla kociąt. Jak Ci się uda złapać te pozostałe maluchy do wieź prosto do mnie. :wink:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102468&p=5139561&hilit=+justyn%2A#p5139561 W tym wątku widać też, ile dla kotów robiła Justyna, zresztą – wystarczy poczytać jej posty
IKA 6 pisze: Proponowanie Gosiarze kwoty 100,- było obrzydliwe. Dlaczego nie zaproponowaliście tego formicy. Ona tez u mnie była. I doskonale wie, że niedługo bedę remontowała druga część domu.Formica trzyma swoje koty w jednym pokoju, czy jej też zarzucicie to co mnie. Mówienie o mnie że mieszkam w kawalerce to wymysł chorego umysłu. Jakim sposobem w kawalerce może zostac postawiony kominek centralnie ogrzewajacy całą już wyremontowana część i przygotowany do położenia dalej. Zastanówcie sie czasami co piszecie. Bo co post to zaprzeczenie poprzedniego. I na koniec może wytłumaczycie mi dlaczego na pw dostawałam informacje, że na mój watek zleciały sie najgorsze sępy forum. Czy wiecie jaką macie opinie poza swoimi plecami :mrgreen:
Nie interesuję się tym – moja osoba nie jest tu istotna. W awanturach nigdy nie biorę udziału. Co do kominka – jest to możliwe w kamienicy takiej, jak Twoja – starej, gdzie były kaflowe piece i są przystosowane kominy. I mieszkasz, Iko, ww jednym pokoju...

edycja - składnia
Ostatnio edytowano Wto cze 01, 2010 19:35 przez Liwia_, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Wto cze 01, 2010 19:11 Re: Liwia_ i jej pytania do IKI6

Cangu – ten wątek nie jest o Tobie, Twoim mleku i Twoich pretensjach. Nie każ mi proszę bawić się w Ikę i żądać kasowania Twoich postów. Są nie na temat i rozmywają wątek. Jeżeli jestem dla Ciebie niewiarygodną awanturnicą – przeżyję. Wystarczy prześledzić moje posty na forum by zobaczyć, że w tego typu awantury NIGDY do tej pory się nie mieszałam. Ad meritum – faktem jest ordynarne kłamstwo Iki, co do „badań mleka kotki”, niczym absolutnie nie uwiarygodnione.
Podkreślę tu jeszcze kilka rzeczy:
justyna8585 pisze:Następne brednie o nie wysyłaniu kotów na działke- czarna, domowa, kotka zaraz po sterylce na koszt schronu,zamiast wylądować u Iki,wylądowała na działce,skąd została zabrana po ok miesiącu,lub 2 miesiącach tylko dlatego,że zrobiła sobie coś w łapę.I tylko dzięki temu teraz ma dom,bo inaczej wciąż byłaby tam.Była niedożywiona,wygłodniała,a nie wzięła jejo domu nie dlatego,że martwiła sie o tymczasy,a dlatego,że twierdziła,że stara jest,.mało adopcyjna,bo czarna.I to na pewno nie był jedyny odosobniony przypadek,bo kiedy zawsze prosiłam o pomoc,to Ika mówiła o działce,a ja sie broniłam.tak tez miało byc z Brytankiem-jak powiedziałam,że mar9 jednak go weźmie,to zmiana decyzji o 180 stopni,tylko dla poklasku.Oczywiście dostałaś kase na niego nie tylko ode mnie,ale i od paru os, w tym na pewno była jedna wpłata na 100 zł z jakiegoś funduszu.

I jeszcze tylko jedno - sama miałam u siebie na tymczasie kotkę, odebraną Ice, właśnie z tej działki. Była absolutnie domowym, miziastym kotem, trafiła do mnie w strasznym stanie.

Tyle, może komuś uda się przeczytać do końca, przepraszam, że tyle tego wyszło.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Blue i 656 gości