Nasz Pięciokot. cz.15 PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 31, 2010 19:26 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

A ja mleko wiadrami... Do "kawy" rano - szklanka. Potem w ciągu dnia jakiś jogurt albo miska płatków z mlekiem. W sumie 3/4-1l/dobę wciągam. Niedobrze. Właśnie się doczytałam że mięcho, podroby. Głównie wątroba wieprzowa. Owszem, jadalne, ale from time to time, a nie jako stały punkt menu!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 31, 2010 19:30 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

No z wątróbką to nie można przesadzać - tam jest dużo żelaza, ale generalnie wątroba to też śmietnik organizmu :roll: .

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon maja 31, 2010 19:33 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Wiem. Dlatego lepiej wieprzową niż wołową - krótszy cykl produkcyjny. Patrzę co powinnam... Mięcho, kasza gryczana - całkiem fajnie. Sałatę to mam na bieżąco, ale właśnie czytam że roślinne produkty to tak raczej blado wypadają w rankingu.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 31, 2010 19:36 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Kinga zajrzyj do tego wątku: viewtopic.php?f=8&t=87294&hilit=anemia

Było tam sporo niezłych rad. I dbaj o siebie!!!!

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon maja 31, 2010 19:38 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

W watrobie sie wszystkie toksyny odkladaja, wiec faktycznie. A drobiowe najgorsze. Najbezpieczniejsza chyba jeszcze cieleca, ale tez bez przesady.
Najlepiej czerwona wolowine, befsztyki jedz :)
Jeszcze kasza gryczana ma duzo zelaza, kiwi, truskawki. I buraki (glownie sok) oraz zielona pietruszka, ale o tym juz bylo.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pon maja 31, 2010 19:44 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

A, dzięki, looknę! Dbam, kurcze, przecież! No, przecież się staram! Nie kozaczę, nie przeginam, śpię jak mam ochotę, nie zarywam nocy, żadnego ćpania, żadnego chlania, żadnych orgietek, witaminki i inne zalecone piguły żrę (a do tego nigdy nie miewałam pamięci), badania nakazane zrobiłam, nie dźwigam, nie podskakuję, na busa chodzę na początek linii coby na pewno nie stać w czasie jazdy, myję rączki po kuwetach (no, dobra, zawsze myłam), noszę parasolkę, piję dużo wody i soków, jem różne zdrowe rzeczy, nie jem chipsów...

Buraki w soku to mam z kartonu nawet i litr/dobę jestem w stanie wciągnąć
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 31, 2010 21:01 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

kinga w. pisze:A, dzięki, looknę! Dbam, kurcze, przecież! No, przecież się staram! Nie kozaczę, nie przeginam, śpię jak mam ochotę, nie zarywam nocy, żadnego ćpania, żadnego chlania, żadnych orgietek, witaminki i inne zalecone piguły żrę (a do tego nigdy nie miewałam pamięci), badania nakazane zrobiłam, nie dźwigam, nie podskakuję, na busa chodzę na początek linii coby na pewno nie stać w czasie jazdy, myję rączki po kuwetach (no, dobra, zawsze myłam), noszę parasolkę, piję dużo wody i soków, jem różne zdrowe rzeczy, nie jem chipsów...

Buraki w soku to mam z kartonu nawet i litr/dobę jestem w stanie wciągnąć

Lepiej sobie soczek buraczany sama zrób w tych sklepowych jest ocet :roll:
A tak kilka buraczków pokroić do słoika kilka ząbków czosnku ,skórka z chlebka i niech się kisi na zdrówko :mrgreen:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Pon maja 31, 2010 21:53 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Kinga, na forum jest specjalny dział dla mam - nazywa się DZiK (DZieci i Koty) napisz do Roodej, wiem że trzeba też wypełnić jakąś ankietę, ale to pestka. Byłam na tym podforum (mimo iż nie mam dzieci) i bardzo je polecam.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Wto cze 01, 2010 9:13 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Mam:
Pokrzywę do parzenia, morele suszone (ops, miałam, zeżarłam), pestki dyni, kawał mięcha, mrożonego brokuła i dwa kartoniki soczku z buraków. Postaram się to przeżyć.
Pestki z dyni są niejadalne. Bleee...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto cze 01, 2010 9:19 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Buraczki możesz lekutko zagotować i sałatkę zrobić - ja tam mogę buraczki jak jabłuszka na surowo wpieprzać :mrgreen:

Edit - a pestki z dyni upraż na patelni, tylko nie za mocno :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto cze 01, 2010 9:25 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Buraczków surowych wew sklepie nie było - mam soczek. Nie chce mnie się latac po deszczu dalej. Na razie styknie. Pestki po prostu gryzę wprost z paczki, ale dobre to wcale nie jest, po prostu z obowiązku. Dajemy radę.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto cze 01, 2010 9:27 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Moja Matula jest wielbicielką pestek z dyni i tak je właśnie preparuje - naprawde polecam, można dodac trochę tłuszczyku :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto cze 01, 2010 9:30 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Pestki z dyni - pycha :mrgreen:
Można je też prażyć na patelni.
Brokuły uwielbiam mogę jeść kilogramami.
Hm, czy to oznacza że mogę zafundować sobie ...anemię :P

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto cze 01, 2010 9:31 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Fuj nie cierpie buraczków, nawet jak czytam ile Ci karzą ich wypijaćto mnie telepie z odrazy :oops:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto cze 01, 2010 9:32 Re: Nasz Pięciokot. cz.15 - tylko nie każcie mi myśleć, proszę.

Tłuszczyk odpada bo natychmiast się rozgości w biodrach, natomiast spróbuję faktycznie na patelnię...
Brokuły lubię. Sok z buraków też, ale może bez przesady. Nikt mi nie każe - po prostu walczę z dziadostwem bo chcę mieć zdrowe dziecko.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, zuzia115 i 103 gości