. Jestem pełna dobrej nadziei. Ja przez przypadek zauwazyłam jej dziwne zachowanie w kuwecie (nic innego się nie zmieniło). I też jestem sobie wdzięczna, bo inaczej kot by się męczył ... Temat karm to temat rzeka. W ujęciu tego co się słyszy, co zalecają WET, co się czyta mozna dostać wariacji. Dlatego należy zachować zdrowy rozsądek
mmk, tak, mokra karma często zawiera tanie wypełniacze (np. zboża, soję), których kot nie trawi, tylko wydala. Trzeba studiować skład. Animonda Carny i Bozita to jedne z bardziej lubianych mokrych przez moje i mają duzy procent naturalnego, ale mimo to wg analiz speców nie są optymalnie zbilnasowane jako pełnowartościowa karma. Z uwagi na ograniczony rynek polski i to , że moje mięsko wcinają oraz troche mokrego i suchego przestałam już się tak martwić tym zbilansowaniem. RC suche to też nie rewelacyjna karma. Za to firma ma genialny marketing ...
No a że WET poleca zazwyczaj to co ma najlepsze dla niego warunki cenowe ... nie od dziś te układy są wiadome. Różne słyszałąm opinie co do zróżnicowania jakości karmy od WET i ze sklepów. Nie udało mi się tego nigdy potwierdzić dowodami. Kupowałąm w wielu różnych miejscach - wszystkie karmy skłądem identyczne, wizualnie też. Ale nigdy nie kupuje karm z otwartych worków. Ten temat to jak puszka Pandory





Wszystkiego najlepszego 

