Ewakuacja krakowskiego schronu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 31, 2010 5:45 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Interferon niestety odpada ze względu na cenę :( Mazur na razie jest tylko nosicielem, nie ma objawów choroby, apetyt dopisuje i w sumie na pierwszy rzut oka wydaje się okazem zdrowia. Mam cichą nadzieję, że okaże się jednym z tych szczęśliwców, którym się udało zwalczyć cholerstwo we własnym zakresie.

Afryka

 
Posty: 1054
Od: Nie kwi 12, 2009 16:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 31, 2010 8:29 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Ostatnio edytowano Pon maja 31, 2010 9:42 przez noemik, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 31, 2010 9:21 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Nie mam jak odczytać Brunowi czipa :(
On się nie pozwala do siebie zbliżyć. Nie mam go jak złapać a nie chcę mu fundować takiego stresa jak ostatnio :(
Tym bardziej, że zaczął wracać do równowagi. Wczoraj wylegiwał się zwinięty w kłębuszek na przydrapakowym hamaczku moich kotów, wyjada im też jedzenie z misek - chociaż ma swoją w łazience :roll:
Nadal jak nas widzi poruszających się po mieszkaniu to zwiewa do łazienki :( Ale jak siedzimy w jednym miejscu to buszuje po mieszkaniu.
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Pon maja 31, 2010 11:17 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

a może poczekać aż ułoży się wygodnie w szafeczce, postawić otwarty kontenerek przy wyjściu do szafki, jeśli się tak da żeby nie uciekł bokiem obok i sam da się zaprosić

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 31, 2010 11:41 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Będę próbować różnych metod. Lekarze w schronisku są cały czas, do 21, prawda?
On przy nas raczej się z szafeczki nie ruszy, a już nie bardzo wejdzie do transportera. A jak wejdzie, jak mnie nie bedzie obok, to zanim dojdę zamknąć, to zwieje znów do szafki :roll: Spryciarz jeden :twisted:
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Pon maja 31, 2010 11:51 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

a transporterek zmieści się w szafce?, tak żeby tam wlazł bezpośrednio jak już ucieknie do swojej kryjówki
uff ciężka sprawa

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 31, 2010 11:55 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

a czy to zeskanowanie czipa jest takie pilne?
może lepiej jeszcze trochę poczekać, skoro Bruno zaczął robić postępy?

chyba ktoś pisał jakiś czas temu, że jest szansa, żeby odczytanie czipa zrobić w domu - chyba, że mi się coś pokręciło :oops:
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Pon maja 31, 2010 11:58 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Nie zmieści się :( Szafka malutka, w dodatku ma "tylne wyjście" 8)
Nawet jak bym wezwała weta z czytnikiem do domu, to nie bardzo jest możliwość odczytania czipa, bo Brunek nie pozwoli wyciągnąć do siebie ręki. A przytrzymywanie go siłą skutkuje "puszczeniem' zwieraczy :roll: no i oczywiście wieeeelkim stresem dla kota :( W dodatku ja z TŻtem ostatnio strasznie krucho z czasem stoimy :(
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Pon maja 31, 2010 17:03 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Można Brunowi zrobić zdjęcie i przyjechać z nim do schroniska, podać z którego garażu był.
Taki kot na garażach o takim charakterystycznym umaszczeniu był tylko jeden.
Czarny przesiany siwym , myślę że w bazie schroniska też ma zdjęcie to możecie go porównać i dostać nr czipa.
Z umową adopcji lub dt nie będzie żadnego problemu.
Lekarze schroniskowi bardzo dobrze go znają.
Pokazać im zdjęcie to będą wiedzieli o którego kota chodzi.
Ostatnio edytowano Pon maja 31, 2010 17:13 przez mk999, łącznie edytowano 1 raz

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Pon maja 31, 2010 17:12 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Zabrałam Bruna z garażu numer 2. Może rzeczywiście pomysł ze zdjęciem będzie najmniej stresujący.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 31, 2010 17:18 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Oglądałam jego zdjęcie co robiła Tunisia i banerek.
Dla mnie to Bruno.
Tylko jeden taki kot był w garażu 2.

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Pon maja 31, 2010 18:21 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

A moze macie jakiegos zaprzyjaznionego weterynarza ktory albo pozyczy Wam na chwile czytnik albo po pracy podjedzie do Was odczytac Bruna? Wartaloby jednak nie opierac sie tylko na zdjeciu tylko miec stuprocentowa pewnosc ze to ten kot...

ToraNeko

 
Posty: 89
Od: Wto lut 16, 2010 17:25

Post » Pon maja 31, 2010 18:34 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Bruno to jest jeden jedyny taki kot z garaży, lekarzom i nam jest znany aż za dobrze,
Bruno jest kotem którego stres niszczy, przy najmniejszym wg niego zagrożeniu wylizuje się i gubi sierść, on dość już się nachorował.

Lekarze schroniskowi napewno go rozpoznają , tak było z Mazurem kotem chorym na białaczkę , który ze względów medycznych nie mógł mieć nawet czipa.

I poszedł do domu bez żadnych problemów.
Tu jest najważniejszt kot.

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Pon maja 31, 2010 19:06 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Mojego kociejstwa nikt nie rozpoznał :crying:

http://picasaweb.google.com/mad.emka/EkipaZGarazuNr3#

I cała robota z uzyskiwaniem zaufania pewnie pójdzie w diabły :( bo upchanie całej czwórki w transportery nie przejdzie ulgowo:(

nighthawk

 
Posty: 185
Od: Pon maja 24, 2010 10:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 31, 2010 19:10 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

To nie jest koci temat
ale wczoraj na Krzemionkach na aukcji psiej zorganizowanej przez Hejdę poszło do domów stałych i tymczasowych 22 zwierzaki .
Psiaki były wykąpane, wyczesane a niektóre odwiedziły nawet fryzjera.

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 799 gości