U Gryzi koty3. Gala, Stefan, Mirmiłek, Wiki [']. tęsknię ...

Deluś widać bezstresowy kot, i nie będzie broił jak kociak :lol:

Dbajcie o niego tam w tej stolicy :twisted:

i niech Wam samych radości dostarcza :kotek:

**Adopcje: 8 >>**

Gdyby nie te foty, to pewnie bym z niebieskim zwiala zacierajac za soba slady. Ale wymieklam :mrgreen:

Suzi (przyszła terroryzować warsztat suzuki) zwana też Hunem Attylą (zgadnijcie dlaczego :twisted:

) szuka domu. Cierpliwego i najlepiej z drugim kotem(bez kota za kota służy człowiek)

Obrazek

Ma 7tygodni i jak nie łobuzuje to przyjdzie na człowieka pomruczeć i pospać. Spanie poza człowiekiem nie wchodzi w grę.
Czeka na dom!

Jest pięęęknym burym tygryskiem z dużymi uszami (prawie jak fenek pustynny ;P), kuwetkuje, je i pije bezproblemowo (najchętniej to samo co ludź by jadła, śniadanie to uciekanie przed kotem)

Dalsze losy Delikwenta nazwanego teraz Furkotem, DS spinca viewtopic.php?f=1&t=112051

Attyla ma ubaw po pachy, my troche mniej :twisted:

Poker71 pisze:Attyla ma ubaw po pachy, my troche mniej

Na tym zdjęciu to widać ze kotka z charakterkiem

jarekm pisze:Na tym zdjęciu to widać ze kotka z charakterkiem

a nawet DUŻYM charakterem. wystarczyłoby jej tego charakteru na 3 koty.

ale czasem nawet ładnie się bawi bez szkód w ludziach i sprzętach
Obrazek

O boze jakie cudo. Mowilam juz setki razy,ale powtorze BURE JEST PIEKNE! i nie ma innej opcji .napewmo znjadzie swoich ludzi w mig!

Mój Ex przysłał mi foto z wycieczki do Turcji. Nie wiem jak to jest, ale ja też jak byłam w Turcji to zauwazyłam, że koty mają tam sielskie życie. Nikt nie goni, każdy akceptuje, łapówki dostają...

Obrazek

Oto najlepszy tester foteli plażowych! Nie wiesz który kupić? przecież to jasne....

(tak- to scena sprzed sklepu, fotele do sprzedaży :ryk:

)

Mam doła giganta. Nie widzę sensu, pech jakiś się mnie trzyma... dwa tygodnie temu stłuczka, niby nic ale koszty będą jak mi po oc pojadę, wczoraj mandat (za prędkość a jakże, jak debilka zapomniałam ze koniec długiego weekendu i stoją na każdym rogu... jak się mnie pytał czy obiecuję ze będzie wolniej to szczerze rzekłam że obiecuję że się będę lepiej chować...), wóz trzeba rejestrowac a to cały dzien w urzędzie, Gryzelda charczy i kaszle (oby to tylko robaki, nie rzyga i bez odruchu wymiotnego), Attyla jest nieznosna i boję się ze taki diabeł nie znajdzie dobrego domu, TZ zepsuł 3ci telefon w ciągu roku, sprawy urzędowe się ślimaczą, praca idzie jak po gruzie, na wątku piszę sobie a muzom, co się staram cos zrobic (tak na forum tez bywa, dziekuje wrocławiowi ostatnio, a i sprawa poznańskokieleckiego Łapka też była 'fajna') to ogólna zlewka. Mam dosyc :cry:

Poker71 do góry głowa, nie jest tak źle.

Zawsze może być gorzej. :mrgreen:

Krysiu, tak to już jest z nami kociarzami, wiecznie pod prąd

Oj nie zawsze pod prąd, to tylko takie momenty są...
U mnie sinusoida, góra - dół, można zwariować, strasznie wyczerpujące psychicznie to "kociarstwo" jest.
Ostatnio Rudasek - Lisek chorował (dół)- zdrowieje (radość) - Soksik znalazł dom (i radość i dół bo tak długo był u nas) - Kitka chorowała (dół totalny, spędziła 2 dni w lecznicy ledwo ja odratowali), też mi bardzo smutno z powodu Łapka a teraz Layli :cry:

i Bajaderka mnie martwi...
Najbardziej się bałam opieki na Fuksią a okazało się, że na tle innych problemów to z Fuksią nie jest cieżko, kocica wesoła, daje nam dużo radości, a że trzeba ją przebierać i tyłek myć kilka razy dziennie to się można przyzwyczaić, że przyjdzie o 5 czy 6 rano mi do łóżka ze śmierdzącym pampersem - też można się przyzwyczaić...
Eh, chyba więcej tych zmartwień niż radości, ale o Krysiu są powody do radości: Deluś znalazł wspaniały dom, Inka (którą znalazłam w Sopocie) znalazła dom.
Kinga zawsze mówi "po burzy wychodzi słońce" na pewno - tylko nie wiadomo kiedy.

zapewne masz rację...

Dziś miną dwa miesiące, od kiedy ostatni raz widziałam Galunię na balkonie.... dwa miesiące od kiedy siedziała w fotelu i domagała się głasków...

nie moge sobie wybaczyć, ze nie dałam jej DOMU. Nie umiem inaczej- to co się stało to moja wina, ona mi zaufała ....

Przez pierwszy miesiąc jeździłam drogą dookoła, nie mogłam przejeżdżac w TAMTYM miejscu.
Balkon pusty. Koty nie chcą już u mnie siedzieć, przychodzą tylko na papu, Boluś też gdzieś się wyprowadził, tylko raz na kilka dnhi go widuję.
Jeż się nawet ostatnio pojawił, skoro kotów nie ma to jeżowi wolno...

U Gryzi koty3. Gala, Stefan, Mirmiłek, Wiki [']. tęsknię ...

Kto przegląda forum