Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Cudna jest

A z twarzy przypomina mi mojego Jasieńka.
Z twarzy, piszę, nie z charakteru :twisted:

Jaś przygnieciony przez dziadka Wacława:

[/quote]

Jaś faktycznie wygląda na przygniecionego :twisted:

A Klarcia jest cudna :1luvu:

Faktycznie, Jaś też ma taką wrednawą mordkę :ryk:

Chociaż u Klary ta cecha przekłada się też na jej charakter. Nie wiem jak u Jasia.

Dziękujemy za odwiedziny. Zapraszamy częściej :mrgreen:

Klara lubi pozować, a za oknem już częściej ładnej słońce to i zdjęć będzie więcej.
Przyznacie jednak, że wyszła na tych fotkach szczupło, prawda? Cwaniak, wie jak się ułożyć :ryk:

Jaś to taka wielka kocina, dupowata, nieszkodliwa i niesmiała.
Po 4 latach pobytu u mnie pierwszy raz wszedł mi na kolana i to nie tak znowu na kolana, tylko obok i potem nerwowo wpił ise pazurkami w moja szyję i schował głowę pod moje włosy.
Teraz śpi nawet ze mną i udeptuje, co wczesniej mu sie nie zdarzało.
A nawet daje się pogłaskac gościom - nie ucieka.

Więc charakterek ma inny zgoła.
Chociaż paniczny lęk przed wetem chyba ich łączy - oprócz wrednej mordki :twisted:

Hehehe tak, paniczny lęk może nie przed samym wetem ale przed zastrzykami Klara ma :twisted:

Jaś śliczny :1luvu:

Pora wydobyć wątek z otchłani forum.

Wczoraj miałam małą wycieczkę do stolicy naszego kraju. Skutek? Mega przeziębienie i zapalenie krtani, ogólne zmęczenie całodniową bieganiną, przekroczenie planowanych wydatków, ale też załatwienie kilku spraw i sprawienie ogromnej radości Klarze. A dlaczego? Bo ma swoje nowe piękne łóżeczko :mrgreen:

Poprzednie tak zniszczyła podczas rujki i po zabiegu, że do niczego się już nie nadawało.

Oto i Klara prezentująca swoje łóżeczko. Na pierwszym zdjęciu lekko przekłamane kolory, ale na drugim już wszystko ładnie widać.
Łóżko rzec można na cześć Kwiatkowej dzięki której Klarcia mieszka ze mną, o. :ryk:

Zajebizsien Łóżko :ok:

Kwiatek dla kwiatuszka

No i nikt mi nie powie, że kocica nie potrzebuje łoża z baldachimem. :mrgreen:

Chłopaki położa się wdszędzie, a panny, np teraz Mela, muszą mieć konkretne łóżeczko.

Od kiedy popsuło się nam łóżeczko Klara chodziła i szukała sobie miejsca. Teraz ma i to jakie :mrgreen:

Polecam, gruba poducha, wygodna, ślicznie się prezentuje. A to wszystko dzięki Ikei

Miałam jej jeszcze namiot kupić,bo fajny. Ale zapytano mnie po co mojemu kotu namiot. Na biwak bynajmniej nie jedziemy hehe :ryk:

Jestem pewna, że Klarcia zamiast kolejnego namiotu wolałaby drugiego kota do towarzystwa :twisted:

Tu może być różnie bo przeszła w weekend próbę z malutką kotką mojej koleżanki i zareagowała na nią bardzo agresywnie. A najbardziej agresywnie na drugiego kota reaguje właścicielka mojego mieszkania

i buuu.

Klarcia, moze być z tych, które nie potrzebują towarzyszy - ma charakterek :mrgreen:

Maueczarne, a może ona tak polała łózko nowe, bo była ta koleżanka z kociakiem??

Koleżanka była przed pokazaniem łóżka. Ale sęk w tym, że siknęła mi już wcześniej na swoje stare. Tylko myślałam, że wtedy pachniało jej czymś po sterylce bo w nim leżała itd. Zastanawia mnie to. Będę bacznie ją obserwowała.

Ona tak przystosowała się do mojego trybu życia, że tylko mojej miłości i zabawania potrzebuje. Nie wiem czy drugiego kota potrzebuje, bo swoim zachowaniem i mnie i koleżankę wystraszyła, nie mówiąc już o małej Nel. A takiego słodziaka udaje

Tadam, tadaaaaaaaaam! Klarcia dzisiaj świętuje roczek

Nie znamy dokładnej daty urodzin. Wiadomo było tylko, że jest z czerwca 2009, a że ja mam urodziny 7maja to Klara zgodziła się także na 7

Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Kto przegląda forum