Ludzie odeszli-koty zostały- sytuacja dramatyczna! PoMoC

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 30, 2010 21:40 Re: Ludzie odeszli-koty zostały- sytuacja dramatyczna! PoMoC

A co twoim zdaniem miałyśmy zrobić?
z kotami na zalanych terenach?
czytasz co pisze Iza o kotach na Tęczy?
gdzie byłyśmy???? - po tyłek w wodzie zbieraliśmy koty, karmiliśmy je, zbieraliśmy karmę, kleiliśmy budki, załatwialiśmy sprzęt, transport i ludzi....

nie wiem czy doczytałaś że karmicielek było dwie - Kasia robiła jak najlepsze wrażenie, Wiolka zresztą też
Dostałyśmy zapewnienie ( i potwierdziłyśmy to będąc tam) że teren jest dobry i bezpieczny
czy myślisz że inaczej wrzuciłybyśmy tyle kasy, pracy, czasu i starania w to?

te kilkanaście osób które tam działały uległo zbiorowej pomyłce, debilizm na nas padł zbiorowy?

nikt nie przewidział ze Kasia zostawi Wiolkę z całym bagażem w przeświadczeniu że to kya, ja, e-dita, dominika i kto tam jeszcze będzie opiekował się jej kotami.

sprawa Wielgowa to wielka porażka ludzi którzy zaangażowali się w pomoc, wiele godzin poświecili sprzątaniu, kopaniu dołów, ustawianiu siatki, a potem usłyszeli w wulgarnych słowach co usłyszeli (moja córka była świadkiem takiej sceny - stwierdziła że jestem nienormalna pomagając tej kobiecie, która mnie tak wyzywa - miała rację)

tam mógł być świetny teren dla kotów

mógł....


i nie staraj się nas wpędzić w poczucie winy
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 30, 2010 21:41 Re: Ludzie odeszli-koty zostały- sytuacja dramatyczna! PoMoC

Czytaj ze zrozumieniem :ok: Czytam. I nijak mi w parze nie idzie wiara w to, że Wiola tylko potrzebuje pomocy i że się zmieni z tym, że uprawiała obrzydliwy proceder trzymania kotów bo ma z tego profity, o czym wiedziałyście od początku. Wielką wiarę w ludzi macie. We wszystkich tak wierzycie?

kya pisze:Ten wiekszy czarny juz wtedy mial depresje . Siedzial tylko i patrzyl sie obojeny na wszystko. Maly czarny drapal sie na rece ,wtulal sie calym cialkiem w czlowieka . Szczesciarz byl pieknym kotem a teraz jak widze jest lysy . Gdyby nie to ,ze ich zadaniem bylo pracowac na 100 zakichanych puszek miesiecznie mialby juz dawno domy .



e-dita pisze:Kilka godzin go sprzątałam, powstrzymując wymioty - taki tam był syf, żeby poprawić chociaż trochę los tych kotów, kotów które ani Wiola ani Leszek jej brat nie chcieli oddać, bo jak rozbrajająco powiedział Leszek, dzięki tym kotom Wiola ma 100 puszek karmy w miesiącu.
Moja pierwsza wizyta tam była wstrząsem, że można zgotować kotom taki obóz koncentracyjny - myślałam wtedy, że urządzimy to miejsce, zbierzemy meble, koce, dywany i koty będą lepiej, bo w swoim jakże naiwnym rozumowaniu sądziłam że winą jest brak środków, że Wiola potrzebuje pomocy. O jakże się myliłam i jak bardzo czuję się oszukana rozumieją tylko osoby, które przeszły to samo.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Nie maja 30, 2010 21:42 Re: Ludzie odeszli-koty zostały- sytuacja dramatyczna! PoMoC

a gdybyś mając do uratowania kilkanaście kotów usłyszała - mam miejsce na dt, trzeba tam posprzątać to ruszyłabyś do pracy czy nie?
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 30, 2010 21:44 Re: Ludzie odeszli-koty zostały- sytuacja dramatyczna! PoMoC

sprawa kotów spadkowych wyszła przypadkiem przy próbie adopcji Ślepego
jakoś nam się Wiolka nie chwaliła tym specjalnie :evil:
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 30, 2010 21:45 Re: Ludzie odeszli-koty zostały- sytuacja dramatyczna! PoMoC

Afatima pisze:. Wielką wiarę w ludzi macie. We wszystkich tak wierzycie?


tak, dlatego pomagaliśmy też Izie - naiwni jesteśmy nieuleczalnie
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 30, 2010 21:49 Re: Ludzie odeszli-koty zostały- sytuacja dramatyczna! PoMoC

Nie pisałabym na forum hymnów pochwalnych wbrew sobie. Postawiłabym warunki. Tak jak zostały postawione w miejscu, o którym wspomniałam. I nie pisz, że to nie działa, bo działa. Ja nie dyskutuję z Wami o tym co jest teraz, bo nie mam obrazu tej sytuacji. Nie mieszam się w to co jest teraz. Ale jako czytelnik forum zostałam oszukana co do stanu faktycznego. A jeżeli wtedy zostałam oszukana to nie mam gwarancji, że teraz czytam prawdę.
W każdym razie mnie macie z głowy. Nie zamierzam się tu więcej wypowiadać bo to się mija z celem. Jedyną osobą, która coś konstruktywnego tu robi jest tu Pixia. I nikt więcej.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Nie maja 30, 2010 21:49 Re: Ludzie odeszli-koty zostały- sytuacja dramatyczna! PoMoC

Dziewczyny.Dobrze. Przekonałyście mnie.Nie byłam i nie widziałam. Być może jestem naiwna i miałam cichą nadzieję, że informacje przekazane pośrednio przeze mnie, uzyskane od samej Wioli, przyczynią się do zawiązania nowej nici porozumienia. Takiej która już wytrwa na dobre i Pomoże tym kotom. Wiem ze bardzo tej Pomocy potrzebuja.Być może chciałam w ten sposób przedstawić stanowisko Wioli, co myśli, co czuje o sprawie. Wiem ze są w Wielgowie kotki Adopcyjne i takie które niestety pozostaną kotkami wolnożyjacymi. Co dobrze widać na zamieszczonych zdjęciach. Ale wszystkie one potrzebują naszej Pomocy i chciałabym bardzo, aby to było mozliwe. Widzę ze rzeczywiście Wiola musi osobiscie zajać się sprawą, dla dobra Wszystkich. Szczególnie kotów, które są pod Jej opieka i co dzień liczą na jej pomoc i jedzenie.Proszę aby Nikt nie czuł się urażony.Wiola jest już zalogowana i w wolnej chwili, przekaże Jej sprawy techniczne związane z poruszaniem się na Forum.

Sama zajmę stanowisko w sprawie, kiedy już będę na miejscu. Porozmawiam, zobaczę, zrobie jakieś zdjęcia .
Ostatnio edytowano Nie maja 30, 2010 21:54 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31679
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 30, 2010 21:52 Re: Ludzie odeszli-koty zostały- sytuacja dramatyczna! PoMoC

Bardzo się cieszymy że Wiola jest zalogowana - tylko jak u licha sprawdzimy czy to Wiola? :roll: :roll:
tyle czasu nie umiała/nie mogła/nie chciała a tu nagle- demon internetu
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 30, 2010 21:58 Re: Ludzie odeszli-koty zostały- sytuacja dramatyczna! PoMoC

iza71koty pisze:
Sama zajmę stanowisko w sprawie, kiedy już będę na miejscu. Porozmawiam, zobaczę, zrobie jakieś zdjęcia .

Może jednak zostaw interwencje w gestii inspektorów TOZu co? chyba że jesteś kompetentna do takich wyjasnień

Kociara007

 
Posty: 122
Od: Śro gru 02, 2009 22:20

Post » Nie maja 30, 2010 22:01 Re: Ludzie odeszli-koty zostały- sytuacja dramatyczna! PoMoC

Pixia pisze:
iza71koty pisze:Tak Pixia ta kotka ma rujkę. Ma ja od dwóch miesiecy. Chociaz była zabrana z Lotniska i wysterylizowana. Zdarzają sie anomalie niestety. Pojedż, porozmawiaj z Wiola sama Ci to powie.
Rujkuje. Koty za nia lataja.Tak jak za moja Stelcia wysterylizowaną trzy lata temu.

To nie jest możliwe, żeby ona była z lotniska. Jest na prywatnym terenie i to z rodzeństwem, które posiada identyczne umaszczenie.
Jeżeli jest lotniskowa będę wniebowzięta, bo będę mogła ją zabrać. Klub ślepaczków obiecał pomóc, a to wyjątkowe stworzonko które kocha ludzi. Jej brat bądź siostra nie widziałam co pod ogonkiem ma całkowicie zamknięte oczka. Jeżeli będzie Pani robić zdjęcia to szczególnie poproszę o zdjęcia ich oczek.


To jest na pewno ta kotka. Wiola mi opowiadała ze jedna z kotek Lotniskowych ma rujke od dwóch miesięcy i kocury wariują. Dlatego ma w planie kastrację dwóch najbardziej agresywnych kocurków.Kotka była na terenie prywatnym, bo dziura jest wybita w budynku w taki sposób, ze koty Lotniskowe wchodza bezposrednio na teren prywatny.
Więcej już wytłumaczy sama Wiola. Możesz być spokojna o tę kotkę. :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31679
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 30, 2010 22:03 Re: Ludzie odeszli-koty zostały- sytuacja dramatyczna! PoMoC

Kociara007 pisze:
iza71koty pisze:
Sama zajmę stanowisko w sprawie, kiedy już będę na miejscu. Porozmawiam, zobaczę, zrobie jakieś zdjęcia .

Może jednak zostaw interwencje w gestii inspektorów TOZu co? chyba że jesteś kompetentna do takich wyjasnień


Tak posiadam Legitymację członkowska TOZu. Ale to chyba nie ma nic do rzeczy?Miałam na myśli jedynie to ze kiedy zobaczę, to się wypowiem co myśle.Bezstronnie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31679
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 30, 2010 22:11 Re: Ludzie odeszli-koty zostały- sytuacja dramatyczna! PoMoC

iza71koty pisze:
Pixia pisze:
iza71koty pisze:Tak Pixia ta kotka ma rujkę. Ma ja od dwóch miesiecy. Chociaz była zabrana z Lotniska i wysterylizowana. Zdarzają sie anomalie niestety. Pojedż, porozmawiaj z Wiola sama Ci to powie.
Rujkuje. Koty za nia lataja.Tak jak za moja Stelcia wysterylizowaną trzy lata temu.

To nie jest możliwe, żeby ona była z lotniska. Jest na prywatnym terenie i to z rodzeństwem, które posiada identyczne umaszczenie.
Jeżeli jest lotniskowa będę wniebowzięta, bo będę mogła ją zabrać. Klub ślepaczków obiecał pomóc, a to wyjątkowe stworzonko które kocha ludzi. Jej brat bądź siostra nie widziałam co pod ogonkiem ma całkowicie zamknięte oczka. Jeżeli będzie Pani robić zdjęcia to szczególnie poproszę o zdjęcia ich oczek.


To jest na pewno ta kotka. Wiola mi opowiadała ze jedna z kotek Lotniskowych ma rujke od dwóch miesięcy i kocury wariują. Dlatego ma w planie kastrację dwóch najbardziej agresywnych kocurków.Kotka była na terenie prywatnym, bo dziura jest wybita w budynku w taki sposób, ze koty Lotniskowe wchodza bezposrednio na teren prywatny.
Więcej już wytłumaczy sama Wiola. Możesz być spokojna o tę kotkę. :wink:

To dziwne bo odlawialam koty lotniskowe,czasami zdarzalo mi sie je karmic na lotnisku ale tej kotki nie kojarze .Koty zabrane z lotniska do Wielgowa sa na fotkach w poprzednim watku i takiej kotki tam NIE bylo.
Porozumienia z Wiola nie wyobrazam sobie . Jesli TOZ oficjalnie ( czyt. urzedowo) przejmie opieke nad tym "azylem" to co innego.
Co do kotow spadkowych... Albo odszukam spadkobierce i z nim porozmawiam ,a jesli mi sie nie uda to przekaze te ciekawa historie prasie lokalnej razem ze zdjeciami.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 30, 2010 22:13 Re: Ludzie odeszli-koty zostały- sytuacja dramatyczna! PoMoC

iza71koty pisze:To jest na pewno ta kotka. Wiola mi opowiadała ze jedna z kotek Lotniskowych ma rujke od dwóch miesięcy i kocury wariują. Dlatego ma w planie kastrację dwóch najbardziej agresywnych kocurków.Kotka była na terenie prywatnym, bo dziura jest wybita w budynku w taki sposób, ze koty Lotniskowe wchodza bezposrednio na teren prywatny.
Więcej już wytłumaczy sama Wiola. Możesz być spokojna o tę kotkę. :wink:

A ja mówię, że nie jest to jedyna kotka która ma rujkę. Dziwne, że kotka lotniskowa skoro takowa została zamknięta w prywatnym baraku zaraz po mojej drugiej wizycie. Powtarzam ona jest z rodzeństwem, więc z pewnością nie została zabrana sama. Jeżeli chodzi o dziurę u kotów lotniskowych to przez kilka miesięcy była ona zastawiona. Aż do momentu kiedy przybyłam z drugą wizytą i z drugą inspektorką postanowiłyśmy odsunąć baniak. Cztery koty wyszły zadowolone, inne wyglądały.
P. Izo proszę nie robić zamętu, porozmawiamy jak Pani wróci chociaż tak naprawdę nie wiem dlaczego doszło do takiej sytuacji.
Że ktoś jedzie i sprawdza czynności inspekora. Ja mam swoje stanowisko i go nie zmienię jeżeli chodzi o zdrowie kotów jak i warunków, które stawiam jako osoba prywatna ale i wolontariuszka TOZ. Pojechałam tam jako osoba czysta, nie stojąca po żadnej ze stron. Poza tym nie oszukujmy się ale karmicielki mają inne podejście do tego typu spraw. Jedna drugą zrozumie ale nie zawsze jest to racjonalne myślenie.

Pixia

 
Posty: 1375
Od: Wto paź 27, 2009 15:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 30, 2010 22:19 Re: Ludzie odeszli-koty zostały- sytuacja dramatyczna! PoMoC

iza71koty pisze:
Kociara007 pisze:
iza71koty pisze:
Sama zajmę stanowisko w sprawie, kiedy już będę na miejscu. Porozmawiam, zobaczę, zrobie jakieś zdjęcia .

Może jednak zostaw interwencje w gestii inspektorów TOZu co? chyba że jesteś kompetentna do takich wyjasnień


Tak posiadam Legitymację członkowska TOZu. Ale to chyba nie ma nic do rzeczy?Miałam na myśli jedynie to ze kiedy zobaczę, to się wypowiem co myśle.Bezstronnie.

Kociara również jestem tego zdania. Legitymacja członkowska TOZ posiadają zrzeszone karmicielki. I myślę, że w tej sytuacji kiedy była interwencja u P.Izy posługiwanie się takim dokumentem jest wysoce niestosowne.
I przede wszystkim nie ma tutaj nic do rzeczy. Bo nadal nie padły pomysły pomocy. W jaki sposób rozwiązać przede wszystkim problem chorób . W jaki sposób namówić karmicielkę na sterylizację?

Pixia

 
Posty: 1375
Od: Wto paź 27, 2009 15:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 30, 2010 22:27 Re: Ludzie odeszli-koty zostały- sytuacja dramatyczna! PoMoC

Wiesz co Pixia. Znam Wiolę od ponad 10 lat. Mogę ją odwiedzić czysto towarzysko.
Pojadę zobaczę, zrobię zdjecia . Ot tak po prostu. Bez podważania Twoich kompetencji.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31679
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1 i 129 gości