Kocia Rodzinka - maluchy w DS, Kotka już po sterylce :)

Jaki on duży i cudowny :1luvu:

Tosia (wcześniej Ania) również śle pozdrowienia z nowego domku :1luvu:

Pierwszego dnia była bardzo zestresowana oddzieleniem od Mamuśki i rodzeństwa, nie chciała nic jeść.. ale na drugi dzień już jadła i zaczęła rozrabiać (szczególnie upodobała sobie kwiatki do zabawy) :ok:

Fiodorek [*]19.11.2014

za Tosię!!!!

zuzzik pisze::ok: za Tosię!!!!

Nowa Pani Tosi to bardzo odpowiedzialna Osoba, martwiła się tylko, jak zareaguje Jej pies, ale na szczęście zaakceptował Tosię, więc myślę, że będzie dobrze :ok:

Wczoraj do nowego domku pojechał też Migotek, ale w zasadzie dziś dopiero do niego dojechał

Jego nową panią będzie 5-letnia dziewczynka - mam nadzieję, że nie okaże się, że ma jakąś alergię na koty, czy sierść, bo domek wydaję się być naprawdę fajny i kotkowi niczego nie będzie tam brakowało.

Kciuki dla wszystkich kociaków potrzebne

a największe dla Mamuśki. Mam nadzieję, że nie będzie problemów z zatrzymaniem laktacji, bo tego boję się najbardziej... Został nam tylko jeden kocurek-cały szary, który teraz więcej czasu spędza w domu niż z kocicą, żeby stopniowo produkowała coraz mniej mleka, w najbliższym czasie zostanie od niej całkowicie oddzielony. Nie pójdzie jednak do nowego domku, dopóki nie będzie pewne, że z kocicą wszystko w porządku, żeby w razie problemów go do niej dać, żeby spijał mleko.
Śmieszny z niego kotek, cały czas za mną biega, a jak zostaje sam strasznie się wydziera.
Jest jeden domek nim zainteresowany, ale jeszcze do sprawdzenia i nie wiadomo też, czy będzie chciał tyle na niego czekać. Zobaczymy, jak wyjdzie. W każdym razie jemu szukamy najlepszego domku, takiego ze złotymi klamkami :mrgreen:

Będzie dobrze :ok:

Kocica dostaje tabletki na zahamowanie/zatrzymanie laktacji. Zrobiła się też o wiele spokojniejsza, niż kiedy kociaki były z nią.

Kocurek za to strasznie rozrabia. Bardzo lubi się bawić. Jego nowi właściciele będą z nim mieli wesoło :wink:

Cudak1 pisze:Kocurek za to strasznie rozrabia. Bardzo lubi się bawić. Jego nowi właściciele będą z nim mieli wesoło

ech kociństwo
one miały niesamowite szczęscie, że trafiły na ciebie

Prosimy o zdjęcia malucha :mrgreen:

to trzymam zaciśnięte za ostatniego :kotek:

Zdjęcia są na aparacie

nie wiem, czy dziś się wyrobie, żeby wstawić... ale jak nie dziś to jutro na pewno.
Teraz siedzi mi na ramieniu, mruczy i czyta, co piszę :mrgreen:

Najgorzej, jak się tak po nogach wspina, bo wbija mocno te pazurki... Mam już całe nogi podziurawione :wink:

Domek dla niego na 99% pewny, a jeśli odpukać, coś by nie wyszło, to też jakiejś wielkiej presji nie ma - spokojnie znajdzie mu się domek. Póki co nie jest nigdzie ogłaszany i Państwo nim zainteresowani cierpliwie czekają.

Kocica już od kilku dni bez maluchów, ale cyce nadal ma wielkie

mimo, że ładnie zjada tabletki (pokruszone i zmieszane z puszką). Oprócz tej odrobinki mięska z puszki, z którą mieszam tabletkę dostaje tylko suchą karmę i wodę.
Chyba trochę to potrwa zanim będzie można ją wysterylizować... Mam tylko nadzieję, że nie dostanie żadnego zapalenia, bo leczyć ją będzie w razie czego trudno.. Nawet temperatury nie da się jej zmierzyć. Poza tym, najpóźniej we wtorek (o ile nic wcześniej nie zacznie się dziać) idę do szpitala na cc i opiekę nad nią przejmie mój TŻet, który nawet nie zauważy, gdyby coś się z nią działo, więc trochę się o nią martwię