Hospicjum 'J&j'[7]...

[Agn]

Na razie [tfu, tfu, co by nie zapeszyć] wygląda na to, że podany wczoraj antybiotyk zaczyna robić swoje. Cała trójka zjadła śniadanie, żadne nie ma gorączki i nie jest obolałe. Nie jest to jeszcze ta radośnie rozbrykana zgraja, ale chyba będzie lepiej.

Niech już nic nie zagraża maluchom...
Niech.

[PearlRain]

Aga w takich sytuacjach powtarzam sobie "musi być dobrze" i będzie
a kawę sobie odpiję podwójną przy okazji (właściwie masz świetną herbatę - zastanowię siem)

[Amika6]

Niech już nic nie zagraża maluchom...
Niech.

[marikita]

[...] Nie jest to jeszcze ta radośnie rozbrykana zgraja, ale chyba będzie lepiej.

Niech już nic nie zagraża maluchom...
Niech.

Czyli można 'uffnąć'? - Za malusiny

[Agn]

[quote="marikita":1je5vi8d][quote="Agn":1je5vi8d][...] Nie jest to jeszcze ta radośnie rozbrykana zgraja, ale chyba będzie lepiej.

Niech już nic nie zagraża maluchom...
Niech.[/quote:1je5vi8d]

Czyli można `uffnąć`? - Za malusiny [/quote:1je5vi8d]

[i:1je5vi8d]Uffnąć[/i:1je5vi8d] to będzie można, jak maluchy będę mogła zaszczepić.
Na szczęście dzięki szeroko zakrojonemu wsparciu, dysponuję teraz jedzeniem mocno zróżnicowanym dla maluchów, więc jak coś im się znudzi, będę mogła podać coś innego. Z racji małych nadżerek na śluzówce buzi, maluchy najchętniej piją rozpuszczonego Conva. Ale mają do dyspozycji i Gerberki i mięsnego Conva i mięso kurczaka - nie powinny narzekać.

[marikita]

Uffnąć to będzie można, jak maluchy będę mogła zaszczepić. [...]

To było takie małe, zaliczkowe 'uff'

Nadal mocne za maluszki.

[Agn]

[quote="marikita":2vc6dptg][quote="Agn":2vc6dptg]
[i:2vc6dptg]Uffnąć[/i:2vc6dptg] to będzie można, jak maluchy będę mogła zaszczepić. [...][/quote:2vc6dptg]

To było takie małe, zaliczkowe `uff`

Nadal mocne za maluszki.[/quote:2vc6dptg]

Takie `zaliczkowe`, to miałyśmy wczoraj z Iwoną66, jak test na PP wyszedł nam ujemny.

[Tosza]

Uffnąć to będzie można, jak maluchy będę mogła zaszczepić. [...]

To było takie małe, zaliczkowe 'uff'

Nadal mocne za maluszki.

Takie 'zaliczkowe', to miałyśmy wczoraj z Iwoną66, jak test na PP wyszedł nam ujemny.

No to na co odszedł ten kotek? Pisałaś, że to było bardzo charakterystyczne.

[iwcia]

No to na co odszedł ten kotek? Pisałaś, że to było bardzo charakterystyczne.

Przede wszystkim.
TO NIE JEST PP. Test nie potwierdził obecności wirusa. Sekcja Pierwszego też nie wskazywała na PP. Przyczyną śmierci było krwotoczne zapalenie jelita grubego [jelito cienkie było czyste i w normie, a wirus PP atakuje przede wszystkim jelito cienkie]. Podłożem krwotocznego zapalenia jelita grubego mógł być wirus, który maluchy przyniosły ze sobą - stąd też zachorowania dorosłych kotów u mnie w domu. Paradoksalnie FIV-ki, które powinny być najbardziej wrażliwe na nowego wirusa, wyszły obronną ręką dzięki podawanym nieustannie immunostymulatorom.
Pozostałe malce mają zaordynowane antybiotyki i leki podnoszące odporność. W badaniu mają obolałe brzuszki [ale bez objawów biegunki] i dodatkowo objawy caliciwirozy.

[Mała1]

Niech
bardzo sie cieszę ,że to nie pp

[Aquos]

przyłączę się z kciukami za maleńtaski
przejrzałem większość Pani wątków, sporo można się z nich nauczyć, będe wracał

[Asia_Siunia]

Pierwszy [']...

Ufff, że nie PP
za ratowanie i wyprowadzenie na prostą reszty i maleńtasów i posrańców


Tila na różowym posłanku mnie rozczuliła ...Ślicznie komponuje się jej grafitowe umaszczenie z tym odcieniem . Nie zazdroszczę przygody z drugim psem...serce pewnie waliło Ci jak młot...Ja w stresie często tracę głos...Twój musiał pewnie przypominać niezły ryk słonia i znów okazuje się, ze mimo mikrej postury potrafisz być wielka

[Agn]

[quote="Aquos":gvftbe3l]przyłączę się z kciukami za maleńtaski
przejrzałem większość Pani wątków, sporo można się z nich nauczyć, będe wracał [/quote:gvftbe3l]

Aquos - [i:gvftbe3l]odpuść [/i:gvftbe3l]sobie `paniowanie`.
[Będziesz miał dużo do czytania - mam `parcie na ekran`. ]

Maluchy jedzą po troszeczku. Mogłyby więcej - waga stoi, a jeśli już się zmienia, to waha się w jedną i drugą stronę. Ale - nie ma wymiotów i nie ma biegunek. A to już coś. Dużo śpią, a to ogromny kontrast w porównaniu z pierwszymi dniami pobytu u mnie, kiedy biegały po całym domu.

Jutro do Doc powędruje Noel.
We wtorek Kikuju, bo szykuje się najprawdopodobniej do przeprowadzki i chcę ją skontrolować przed wyjazdem.
W środę Cinias.
Potem się zastanowię, kto w czwartek.

Asia_Siunia - ja właśnie najbardziej się bałam, że w stresie odbierze mi głos. Na szczęście [w tym nieszczęsciu] już wiem, że nie.

[Cajus JB]

Ja mogę tylko zaglądać i trzymać dalej kciuki za maluszki.

[zabers]

We wtorek Kikuju, bo szykuje się najprawdopodobniej do przeprowadzki i chcę ją skontrolować przed wyjazdem.

Ktoś się zakochał w pannie-Mariannie?