
Zacytuję swoje posty z LT
Anda pisze:poszłam dzisiaj po siostrę dla Vinca.
Najpierw zadzwoniłam i pytam, a Pani, że nie wie, czy jest ta kotka jeszcze![]()
No to pojechałam i...
kocia zaginęła - może wypadła, a może gdzieś siedzi, ale nie wiadomo gdzie, nie mam od jakiegoś czasu - dzień, dwa. ("Mogłam zabrać jak byłam tydzień temu przecież")
Kotki mieszkają poza domem i może ktoś wziął.
Szlag mnie trafił.![]()
Dowiedziałam się, ze kotki są już bardzo samodzielne, chodzą gdzie chcą. I że wiosną ich kotka przyprowadziła sobie malutką, dziką i teraz ta dzika się właśnie okociła na balkonie.![]()
Okazało się, że zostały jeszcze dwie koteczki - siostry tej zaginionej, ale muszą je poszukać bo poszły na dwór chyba (było ok 20.00)
Znalazły się i... zabrałam obie.![]()
Nie wiem co zrobię.
Jedną być może weźmie Vincentowa - chociaż to nie ta wypatrzona, w której się zakochała. Druga zostaje.
Pilnie szukam jej domu.
Uszka mają czyściutkie, wyglądają na zdrowe.
Nie miałam nic oprócz wołowiny - dałam gotowaną. Były potwornie głodne.
Maja około 5-6 tygodni i są ładniutkie.




Anda pisze:Dzisiaj przyjechała rodzina Vincenta ( i moja przy okazji). Wybrali kicię i po lekkiej szarpaninie, zabrali ją do domu.
Kciuki potrzebne za Vinca i malutką Viki.
Tak jak przypuszczałam wybrali czarnulkę.
Jak wyszli, sierotowata siostra popłakała się strasznie
Chyba Viki byłą jej opiekunką. Biegała po domu piszcząc i szukając siostry.
Mój TZ zajął się maleńtaskiem a teraz bawi się z nią patyczkiem.![]()
Szukam domu dla maludki - nie wiem jakie ma imię. Mela?