Radlin i koty Pani I. bez zmian ... WATEK DO ZAMKNIĘCIA

[BOZENAZWISNIEWA]

Betta napisała:
"zakażenie latentne, kiedy wirus jest w stanie uśpienia i kot nie jest źródłem zakażenia też jest wykrywane przez test ??"


NIE.....
tak własnie zaraziły sie moje koty....zwykłe testy nie wykażą niestety...

dobiłam 2 koty szczepiac od białaczki koty zakazone latentnie,,,nie zyją..

[Betta]

Betta napisała:
"zakażenie latentne, kiedy wirus jest w stanie uśpienia i kot nie jest źródłem zakażenia też jest wykrywane przez test ??"


NIE.....
tak własnie zaraziły sie moje koty....zwykłe testy nie wykażą niestety...

dobiłam 2 koty szczepiac od białaczki koty zakazone latentnie,,,nie zyją..

oj... zazwyczaj właśnie szczepionki uaktywniają postać podkliniczną.... kiepska sprawa..chce sie dobrze a wychodzi wrecz odwrotnie.....

a jakiekolwiek testy wykazują latentne zakażenie FelV , bluerat ?? BOZENA pisze o "zwykłych"...hmm

RudyiSrebrnyKot, dziekuje za banerki

[Anna Rylska]

Betta skopiuj link do banerka i wstaw do pierwszego postu

[BOZENAZWISNIEWA]

Betta napisała:
"zakażenie latentne, kiedy wirus jest w stanie uśpienia i kot nie jest źródłem zakażenia też jest wykrywane przez test ??"


NIE.....
tak własnie zaraziły sie moje koty....zwykłe testy nie wykażą niestety...

dobiłam 2 koty szczepiac od białaczki koty zakazone latentnie,,,nie zyją..

oj... zazwyczaj właśnie szczepionki uaktywniają postać podkliniczną.... kiepska sprawa..chce sie dobrze a wychodzi wrecz odwrotnie.....

a jakiekolwiek testy wykazują latentne zakażenie FelV , bluerat ?? BOZENA pisze o "zwykłych"...hmm

RudyiSrebrnyKot, dziekuje za banerki

U nas wszystkie koty zostały przebadane testami ELSA i miały porzadna morfologie robiona.Testy były powtarzane...bo mielismy kociaki tymczasy z białaczka,jakie zeszły...więc musiałam wszystkie przebadac...No i wyniki były negatywne..i u 3 pozytywne...Oczywiscie zaszczepilismy koty zdrowe...i niestety 2 sie uaktywniły nagle i trzeba było uspić niestety...(FIP i u drugiej mojej dziewczynki guzy przerzutowe...)
Pewnosc daja chyba tylko testy co w Niemczech robia..koszt 330zł9Gibutkowa pisała..)Jeśli sie nie myle.U nas paskowe sie sprawdziły...w połaczeniu z morfologia , biochemia...dały ogólny obraz.3 moje białaczkoce zyja u nas i sa w nawet dobrym stanie, a patrzac,ze maja białaczke sa w b.dobrym stanie....od lutego...Oczywiscie na Interferonie jedziemy...Najbezpieczniejsze sa PurevaxZ BIAŁACZKA:TU NAWET JESLI KOT JEST CHORY LATENTNIE...BIAŁACZKA SIE NIE UAKTYWNI..TAK PRZYNAJMNIEJ SŁYSZAŁAM OD DOSWIADCZONYCH WŁASCICIELI KOTÓW(MOJE TEZ W WIEKSZOSCI SA NIA ZASZCZEPIONE).Przepraszam za wielkie litery, ale zapedzona jestem ....

Błędem jest testowanie wybiórcze....nie polecam ,a ostrzegam
Podstawa to jak wiecie kastracja-sterylka..bo sie szybko rozejdzie..

[JOANNAM]

Te koty zapewne miały już kontakt z chorobami zakaźnymi i ich szczepienie nie jest celowe,mają pewnie wytworzoną odporność, myślę, że lepiej przeleczyć zakażone odpowiednimi lekami. Czy można wesprzeć jakoś, poproszę na pw konto albo adres paczkowy.

[Aquos]

Betta napisała:
"zakażenie latentne, kiedy wirus jest w stanie uśpienia i kot nie jest źródłem zakażenia też jest wykrywane przez test ??"


NIE.....
tak własnie zaraziły sie moje koty....zwykłe testy nie wykażą niestety...

dobiłam 2 koty szczepiac od białaczki koty zakazone latentnie,,,nie zyją..

oj... zazwyczaj właśnie szczepionki uaktywniają postać podkliniczną.... kiepska sprawa..chce sie dobrze a wychodzi wrecz odwrotnie.....

a jakiekolwiek testy wykazują latentne zakażenie FelV , bluerat ?? BOZENA pisze o "zwykłych"...hmm

RudyiSrebrnyKot, dziekuje za banerki

U nas wszystkie koty zostały przebadane testami ELSA i miały porzadna morfologie robiona.Testy były powtarzane...bo mielismy kociaki tymczasy z białaczka,jakie zeszły...więc musiałam wszystkie przebadac...No i wyniki były negatywne..i u 3 pozytywne...Oczywiscie zaszczepilismy koty zdrowe...i niestety 2 sie uaktywniły nagle i trzeba było uspić niestety...(FIP i u drugiej mojej dziewczynki guzy przerzutowe...)
Pewnosc daja chyba tylko testy co w Niemczech robia..koszt 330zł9Gibutkowa pisała..)Jeśli sie nie myle.U nas paskowe sie sprawdziły...w połaczeniu z morfologia , biochemia...dały ogólny obraz.3 moje białaczkoce zyja u nas i sa w nawet dobrym stanie, a patrzac,ze maja białaczke sa w b.dobrym stanie....od lutego...Oczywiscie na Interferonie jedziemy...Najbezpieczniejsze sa PurevaxZ BIAŁACZKA:TU NAWET JESLI KOT JEST CHORY LATENTNIE...BIAŁACZKA SIE NIE UAKTYWNI..TAK PRZYNAJMNIEJ SŁYSZAŁAM OD DOSWIADCZONYCH WŁASCICIELI KOTÓW(MOJE TEZ W WIEKSZOSCI SA NIA ZASZCZEPIONE).Przepraszam za wielkie litery, ale zapedzona jestem ....

Błędem jest testowanie wybiórcze....nie polecam ,a ostrzegam
Podstawa to jak wiecie kastracja-sterylka..bo sie szybko rozejdzie..

a ja nie polecam rad pani Bożeny

[Anna Rylska]

Betta czy wiesz cos więcej na temat stanu zdrowia tego pokiereszowanego kotka z chora łapką?
być może znalazły sie sponsor,który zapłaci za operacje łapki u dobrego weta,
potrzebne są jednak konkretne informacje, jak sprawa wygląda,w jaki stanie ta łapka? kiedy mozliwy byłby zabieg i czy ktos pomógły w tym tej Pani i kotu ( zawieżć, przywieżć, pomóc jakoś) gdzie, za ile, u kogo? wpłata byłaby bezpośrednio do wskazanej lecznicy

czy do tej Pani jest jakiś kontakt telefoniczny, czy do niej można bezpośrednio wysyłac karmę?

pozdrawiam

[Anna Rylska]

i jeszcze jedno wane pytanie

czy można łapkę uratować, wiem że to będzie wymagało leczenia i kontroli.
Moze ten wet. idzie na łatwiznę i dla niego najtańsza wersja to amputacja ?

[Anna Rylska]

podrzuce

[RudyiSrebrnyKot]

ja też

[Betta]

Betta czy wiesz cos więcej na temat stanu zdrowia tego pokiereszowanego kotka z chora łapką?
być może znalazły sie sponsor,który zapłaci za operacje łapki u dobrego weta,
potrzebne są jednak konkretne informacje, jak sprawa wygląda,w jaki stanie ta łapka? kiedy mozliwy byłby zabieg i czy ktos pomógły w tym tej Pani i kotu ( zawieżć, przywieżć, pomóc jakoś) gdzie, za ile, u kogo? wpłata byłaby bezpośrednio do wskazanej lecznicy

czy do tej Pani jest jakiś kontakt telefoniczny, czy do niej można bezpośrednio wysyłac karmę?

pozdrawiam

kurcze...spróbuje jeszcze raz wyjaśnic... wet, który bardzo lubi koty, a ja lubie jego, jest naprawde w porządku człowiekiem, ale może istnieje jakas możliwosc że zadecydował w jakimś stopniu o usunieciu bo wie , ża dla tego kota który przebywa w tak strasznych warunkach to najlepsze! wyjście.... jednak nadmienił że "poniewaz kocurek opiera sie o te łape-o nadgarstek to bedzie doprowadzał do tego że rana mu sie bedzie otwierac - zrozumiałam wiec że kotek nie moze sie opierac o te łape i jedynym wyjściem jest jej skrócenie.... tzn nie zapytałam o jej poskładanie (hmm..ale jeśli to wogóle możliwe to pewnie strasznie kosztowne).... moge z nim jeszcze raz porozmawiac... moge powiedziec ze ktos chciały sfinansowac jego operacje > prosiłabym na pw info jaka by to miała byc kwota (musze wiedziec z czym moge wyjść)....ale !!! ... ja uważam, że cokolwiek by z nim nie robić..on nie może tam zostac... naprawde te warunki sa stresujace dla chorego kota , a co dopiero po operacji.... a jesli chodzi o kontrole....wogóle stała nad nim opieke....to p.ireny pół dnia niema bo chodzi zbiera jedzienie, karmi inne koty...a jak wraca to nawet nie siedzi w tym pokoju z nimi cały czas, tylko w tej ogólnodostepnej kuchni.... ona wiec nie ma możliwości go dopilnowac.... podstaw ajest znalezienie mu innego schronienia...
ps moze jak napisze że ktos sfiannsuje jego operacje/leczenie to sie szybciej jakas fundacja zgłosi (narazie napisałam do SOS z dabrowy)....zapytaj prosze znajomej czy mogłabym tak napisac....myśle że wtedy pod piecza fundacji pieniazki zostały by własciwei wydane.... póki co bede robic bazarek
z lekarzem i tak porozmawiam o tej łapce...moze napiszesz co dookładnie chciałybyscie wiedziec? kurcze..moze on zaproponował amputacje bo np chirurgiem nie jest a wie ze nikt inne jej nie zrobi operacji po kosztach....

nr konta... no własnie zawsze zbieram na swoje.... jesli uwazacie że to nie jest najlepszy pomysł to spróbowałabym sie podpiac pod jakas fundacje <?>.... kurcze wogóle rozwiazana sprawa byłaby gdyby ktoras go wizeła.....

p/irena - telefonu niema(alejej córka ma iec tam mozna poinformowac przesyłce).... adres ma tylko zapomniałam jak ulica sie nazywała.... do poniedziałku odzyskam dane i wam przesle.....zamierzam do niej pojechac juz z jakąs kuweta choc jeszcz enie wiem z jaka) i jakims żwirkopiaskiem

dzieki za checi pomocy !! prosze tylko jeszcze ruszmy z jakas fundacją dla biedaka

[Anna Rylska]

zapytaj proszę dokładnie jak wygląda sprawa łapki, czy jest szansa, żeby jej nie amputować, może to nie jest konieczne, może potrzebny jest tylkodobry wet,który ja złoży jak trzeba
czy robione było prześwietlenie?
jeśli Wasz wet się na tym nie zna, inny wet wtedy, trzeba poszukać, pytać, moze na forum ktoś zaproponuje dobrego lekarza w tej materii z waszej okolicy lub inne propozycje.. myślę szybko

koszt orientacyjny tez potrzebny

koniecznie kot musi być z tego miejsca zabrany,
to prawda, to nie są warunki do czegokolwiek a on bedzie potrzebował spokoju, doglądania,leczenia

[Betta]

edit..............

[bluerat]

Mój były szef dr Jarzębowski z Zabrza-Mikulczyc jest dobrym chirurgiem i ortopedą, ma RTG cyfrowe co pozwala na uzyskanie super zdjęć i dokładną ocenę pacjenta.
http://www.weterynarz-zabrze.com.pl/index.html
Ceny nie są wygórowane.

W Rybniku ortopedia to tylko na Krzyżowej, no ale cenowo różnie.
Przy czym zawsze warto próbować wynegocjować jakąś zniżkę na biednego zwierzaka i dotyczy to wszystkich lecznic.

Z usług jakiego weta teraz korzysta p.Irena?

Martwi mnie jedynie to, że jeżeli kot kaleczy łapkę, to najwyraźniej nie do końca ją czuje - mogą być uszkodzone nerwy, a te niestety nie są do naprawy.

Jedynie test PCR w laboratorium np Idexx w Niemczech wykrywa latentne zakażenia białaczką. Nie sprawdzałam ile kosztuje, mogę to zrobić jeżeli zajdzie potrzeba.

[Anna Rylska]

POSZUKIWANA FUNDACJA-STOWARZYSZENIE KTÓRE ZECHCIAŁO BY PRZYJĄĆ "WN" POD SWOJE SKRZYDŁA....on nie może zostać w tym miejscu, bo nie ma tam warunków dla chorego kota.... będe rozmawiac z p. Irena aby go oddała, póki co sobie tego nie wyobraża....ja nie widze wyjścia póki co...
prosze o info o fundacjach które przyjmuja koty - najlepiej ze śląska na początek
jak dla mnie 15 kotów trzebabyło by zabrać....większośc to kocury niewykastrowane...ale zabiegami juz ja bym sie zajęła, fajnie gdyby od razu potem mogły udac sie w lepszy kąt - to sa koty przyzwyczajone do człowieka...niektóre ogromnie miziaste... ale moga byc tez chore.....PROSZE O ODZEW i POMOC w szukaniu takich fundacji ...ja teraz nie mam niestety czasu zajmowac sie tym (pisze mgr "na jutro").... jesli juz ktoś sie zdeklaruje wtedy załatwiamy kastracje, no i rozmawiam z p.irena co i jak