Tuczenie kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 30, 2004 16:27

magpie pisze:a tak w ogóle to w związku z tymi robakami, przeżyłam dziś szok. leży Kinia na kanapie i coś jej z dupalka wystaje... uchhh... :strach:

Wyglada na tasiemca :strach:
Drontal i pratel sa na tasiemce i nicienie i chyba trzeba po 2 tygodnich powtorzyc odrobaczanie.
Obrazek

M.

 
Posty: 3298
Od: Wto lut 05, 2002 11:17

Post » Nie maja 30, 2004 18:52

ja się boję... :crying: a w ogóle jak ten tasiemiec (czy inne cuś) już zdechnie i Kinia go wytentego do kuwetki to ja chyba padnę... pomocyyy!!!!!! :placz:
Kinia & Sonia za Tęczowym Mostem

magpie

 
Posty: 258
Od: Sob gru 20, 2003 20:59
Lokalizacja: Szczytno

Post » Nie maja 30, 2004 19:00

i biedna moja Kiniusia :( nic nie je, a i tak już chudziutka jest... do tego te odrobaczenie. no i szczepienie jakby się dało od razu.
Kinia & Sonia za Tęczowym Mostem

magpie

 
Posty: 258
Od: Sob gru 20, 2003 20:59
Lokalizacja: Szczytno

Post » Nie maja 30, 2004 19:03

ano i jeszcze jedno. wet u którego byłam z Kinią jak miała katar wiedział, że jest ze schroniska, mówił że jest tam nowy kot, który został wpuszczony do innych kotów bez badań itp. i nawet mi nie zaproponował odrobaczenia. o szczepienie też się nie pytał, a ja jestem taka głupia, że tylko o tym drugim pomyślałam. i teraz przez moją głupotę Kinia ma robyle a ja nerwicy dostanę... :(
Kinia & Sonia za Tęczowym Mostem

magpie

 
Posty: 258
Od: Sob gru 20, 2003 20:59
Lokalizacja: Szczytno

Post » Nie maja 30, 2004 20:41

Hihi, Magpie, spokojnie, wszystko będzie ok! :) Ja też mam od niedawna pierwszego w życiu kota wiec co jakiś czas wpadam w panikę ze coś się jej na pewno dzieje.. wtedy albo forum, albo tel. do wetki i oddycham z ulgą ;)
Powodzenia z odrobalkowywaniem ;) :ok:

Pandorka

 
Posty: 886
Od: Nie kwi 11, 2004 15:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 30, 2004 21:40

Hihihiii..magpie, a ja przeczytałam "tłuczenie kota" 8O :lol: :lol: :lol:

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Nie maja 30, 2004 22:29

magpie pisze:ja się boję... :crying: a w ogóle jak ten tasiemiec (czy inne cuś) już zdechnie i Kinia go wytentego do kuwetki to ja chyba padnę... pomocyyy!!!!!! :placz:

poradzisz sobie, zobaczysz :!:
powodzenia :)

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Wto cze 01, 2004 13:13

już po wizycieu weta. byłyśmy wczoraj, ale nie miałam czasu żeby napisać. dostała 'vetminth' (na robaki obłe i tasiemce) i została zaszczepiona. wet powiedział, że jeśli robaki 'wyjdą' do jutra (czyli do dziś) to żebym przyszła to ją odrobaczy jeszcze raz. ale ja już nic nie rozumiem. Kinia postawiła kaktusa i był czyściutki. ani śladu robaków. czy ja mialam w sobote przywidzenia jakieś czy coś? widziałam na własne oczy (i nie tylko ja) jak jej coś z dupalka wychodziło. powiedziałam wetowi a co chodzi, ale on mi chyba nie uwierzył do końca... ale skoro ich ni ma to chyba nie idę... :roll: w sumie to dobrze by było, gdyby ich nie było :lol: bo już się bałam jak ja to w ogóle przeżyje ;) no ale mam nadzieję, że to jednak jakieś moje przywidzenia :)
Kinia & Sonia za Tęczowym Mostem

magpie

 
Posty: 258
Od: Sob gru 20, 2003 20:59
Lokalizacja: Szczytno

Post » Wto cze 01, 2004 13:29

Kota powinno się odrobaczać co jakiś czas, chyba co pół roku, tak kontrolnie! Wtedy nie ma problemów :) Życzę dużozdrówka kici :ok:
Obrazek
:-) Nasza "Mała" Paskuda :-)
<a href="http://upload.miau.pl/22958.jpg">:-) a tu w POWIĘKSZENIU :-)</a>

raxneta

 
Posty: 172
Od: Śro mar 17, 2004 10:56
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto cze 01, 2004 13:55

wiem że trzeba i na pewno będę to robiła, ale Kinię mam od niecałych dwóch miesięcy, a w schronisku powiedziano mi że niedawno była odrobaczana :roll:
Kinia & Sonia za Tęczowym Mostem

magpie

 
Posty: 258
Od: Sob gru 20, 2003 20:59
Lokalizacja: Szczytno

Post » Wto cze 01, 2004 15:08

Magpie, ja mialam dokladnie to samo - po pierwszym zapodaniu Vetminthu chlopaki nic nie wyqpali ani nie wypawikowali - dzisiaj wlasnie podalam druga dawke - ciagle mnie niepokoi to, ze oni czasami maja taki jakby wymiotny odruch, jakby ich cos draznilo np jak wypija wode - nie wiem, czy sie zachlystuja czy to np robale...
Bo oni tez tacy nie bardzo zapasieni a Gaculkowe siersciuchy nie sa tak blyszczace jakbym chciala :?
czterej pancerni.... i piesy dwa :)
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Gacusiowa

 
Posty: 5427
Od: Wto gru 09, 2003 12:22
Lokalizacja: Świebodzin, home sweet home <3

Post » Wto cze 01, 2004 15:15

Kinia to istny szkielecik obciągnięty skórą. zero tłuszczyku, tylko mięsnie chociaż i tych niewiele. w takim razie uważasz, że powinam iść do weta po drugą dawkę leku?
Kinia & Sonia za Tęczowym Mostem

magpie

 
Posty: 258
Od: Sob gru 20, 2003 20:59
Lokalizacja: Szczytno

Post » Wto cze 01, 2004 15:20

jeszcze jedna sprawa. czy ma ktoś kota, który miał tasiemca? jak to wygląda kiedy on się go 'pozbywa'? czy są jakieś komlikacje czasem, czy po prostu się nim załatwia i po problemie?
Kinia & Sonia za Tęczowym Mostem

magpie

 
Posty: 258
Od: Sob gru 20, 2003 20:59
Lokalizacja: Szczytno

Post » Wto cze 01, 2004 15:25

Moim zdaniem vethmint nadaje sie wylacznie do odrobaczania kociat, to bardzo delikatny i srednio skuteczny srodek. Wez od weta np aniprazol i podawaj przez 3 dni, powinien zalatwic sprawe, no i i oczywiscie za 2 tygodnie powtorka z odrobaczenia.
Obrazek

lakshmi

 
Posty: 2870
Od: Pt mar 01, 2002 23:48
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto cze 01, 2004 15:28

hmmmm :? to pewnie jeszcze powinnam veta zmienic?
kobietka mowila ze to bardzo dobry odrobaczacz i ktos tu wczesniej tez....
glupieje powoli... najgorsze jest to ze u moich chlopakow obcych nie widac, tylko to 'pokaslywanie' a raczej taki wlasnie odruch wymiotny mi sie nie podoba.... :?
czterej pancerni.... i piesy dwa :)
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Gacusiowa

 
Posty: 5427
Od: Wto gru 09, 2003 12:22
Lokalizacja: Świebodzin, home sweet home <3

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Paula05 i 157 gości