Oczka ciut lepiej, ale minimalnie. Po śnie są posklejane Oprócz tego humorki super, przy jedzeniu na siebie warczą, gdy jednego nie ma w klatce, drugie płacze, a obydwu (choć bardziej chłopcu) włączyła się czułość - woła, by go nosić na rękach, zaczął się strasznie miziać i przytulać
Oczka biedne Marfefki słodkie, jakbym miała własny duży kąt i zarobki ludzkie, to bym błagała o któregobądzia bo mi oba miłe dla serca - i już by zostało Karotkiem bo to bardzo pyszne imię jest Piszę, że bym wzięła, bo jak ja jakiegoś kiedyś chciałam adoptować stąd, to się nagle 5 innych osób znajdowało z lepszymi warunkami bo mniej zakoceni albo nie tak jak ja: "warunkowo od tułaczki uchronię jak się domek inny/lepszy nie znajdzie" Przerabiałam to już, a że do mnie samo przypełza, to sobie już odpuściłam adopcje forumowe
Co do zylexisu - moje dostały po pół dawki, były w wieku tych maluchów - może nawet bardziej kulkowate więc może i młodsze? - oceńcie proszę jedne z pierwszych zdjęć w linku z podpisu jakby co. Zylexis nie zaszkodził ale i szału nie było - nie zauważyłam zmiany drastycznej więc nie wypowiem się. Może tyle, że jeden najsilniejszy mimo że siedział z resztą objawów nie miał i przestał kichać i postanowił całą kurację nie glucić i nie kichać - może od tego
Bubu ['], Kajtek ['], Sylwester ['], Toffie ['], Mohito ['], Kawior ['] MałyBury ['] Rambo ['], Rambo II ['], Sara ['], Max ['], Yogurt [']
Jeżeli chociaż ciut lepiej, to znaczy, że jakaś tam poprawa jest. Trzeba się cieszyć Przy takiej wspaniałej opiece tylko patrzeć aż z dnia na dzień ocia będą coraz ładniejsze.
dr Komenda, u którego zawsze konsultuje leczenie oczu, kazał mi podawać do oczu Oxycort A . Wielu wetów boi się to podawać, on kazał,nie widząc kotów, znając tylko ich stan i sposób leczenia z mojego opisu. Warunkiem jest nieuszkodzona rogówka, ale to wet zbada jutro na miejscu. Pomogło bardzo szybko, a przedtem przez dwa tygodnie męczyłam się z zaklejającymi się, opuchniętymi oczami. Gałek nie było zupełnie widać. oczy się sklejały, zbierała ię pod powiekami ropa, która tryskała pod ciśnieniem przy rozklejaniu. Może zapytaj o ten Oxycort. Komenda wiele rzeczy konsultuje z Grncarzem
O jakie słodziutkie Marfefiątka Znaczy to calci albo herpes (czyli kk) je tak męczy ? Moja jedna miała silny nawracający niemowlęcy kk. Dziś jako półtoraroczniaczek ma juz o niebo lepsza odporność ale musiałam ją długo budować, został tez ślad, zamglone oczko, drobniutka budowa. Beta glucan warto podawać
Martwię się Jutro znów wet... Dzięki za wszystkie rady i kciuki dla maleństw. Ja od razu napiszę, że na leczeniu się po prostu nie znam i zawierzam decyzjom weta... Zasugeruję jutro faktycznie coś na odporność. Maleństwa są przekochane. Chłopczyk potrafi zasnąć na szyi, wyszukuje miejsca, gdzie wyczuwa puls i tam się kładzie. Pieszczoch z niego straszny ale i mały terrorysta, mógłby non-stop siedzieć na rękach. Eh, oby tylko wyzdrowiały