mpacz78 pisze:Soksa Ci damrazem z Tinką stworzą niezły duet.
Fuksia została dziś w jednym pokoju w pampersie, zmieniałam około 7.30 rano do domu wróciłam o 17.00 i wprawdzie pampers był zasikany aż ciężki, ale na zewnątzr nic się nie wydostało. Umyłam, posmarowałam, ubrałam nowy i za 2 godz. się solidnie skupała, nie wiem czy to ma jakiś związek ale jak się skupała (ale nie wiem czy po czy w trakcie) to kopała w kuwecie, chyba po., No to znów obmyłam, przebrałam. Kupy ma ładne, wszystko jest ok. Klatki nie używamy, jednak jak nadługo wychodzę to zamykam ją w jednym pokoju, gdzie w razie co nie mam miękkich mebli które mogłaby zanieczyśćić jakby sie coś wydostało jednak, chciałam ją zakumplowac z Bajaderką, żeby razem sobie siedziały jak mnie nie ma, ale nie bardzo panienki przypadły sobie do gustu, Bajaderka boi się Fuksi, a Fuksia syczy na Bajaderkę, nie wiem czemu bo z innymi moimi kotami żyje w zgodzie.
Trzeba myśleć pozytywnie, z nadzieją że to ma związek. Tylko jak miała zrobić do kuwety jak na tyłku pielucha. Ja może mam staroświeckie poglądy, ale aby dziecko odzwyczaić od pieluchy to trzeba tą pieluchę zdjąć, tylko niestety potem trzeba mieć czas i cierpliwość i cały czas dzieciaka obserwować.
Może Fuksia sama się naprawi.
Nie wiem jak to z tym sikaniem czy cały czas z niej kapie, a może tutaj też idzie ku lepszemu.
Medycyna medycyną ale czasami cuda się zdarzają
Oby ten cud spotkał Fuksię