MariaD pisze:Może się wproszę jako obserwator?
Eeeee, yyyy może lepiej nie

. Pocieszam się, że po zalaniu łazienki, jak mi Czinek zwiewał z wanny już pod koniec prania dupska się uspokoił i poddał

Jak będziemy się w całości prać to chyba usiądę z nim w tej wannie, będzie łatwiej utrzymać koteczka. Jedynie zawczasu pazurki obetnę

Tylko on taki biedny był, tak dyszał z tego stresu

aż mi go szkoda jak pomyślę, że za 3 tygodnie to nie tylko dupina będzie do mycia.
No nic, twarda będę

Swoją drogą bardzo zabawnie wygląda puchaty kotek z mokrym ogonkiem
