ja na chwilę wylazłam z pierza, bo różne rzeczy ciągle ktoś mi donosi więc zadam pytania i wypowiem się hurtowo.
- dyżury - bardzo dziękuje za zorganizowanie się

ale ciągle są to te same osoby, które mają już po kilka dyżurów w tygodniu, to nie służy nikomu, taki drugi etat na Kocimskiej. Zbliżają się wakacje, będzie jeszcze gorzej. Może jest ktoś w stanie wziąć jakiś jeden dyżur w tygodniu aby odciążyć tych co mają 4. Może ktoś z podczytujących wątek chciałby włączyć się do pomocy, zapraszamy. Sprawa jest pilna, zanim opiekunowie Kocimskiej zajeżdżą się na śmierć.
- grafik klatek i transporterów - generalnie olany więc zrobił się znowu bajzel kosmos. Wiem, że transportery i klatki są fundacyjne więc jakby tutaj wszystkich ale coś takiego było już przerabiane jeszcze ze 20 lat temu gdzie wszystko było wszystkich czyli niczyje i każdy robił z tym co chciał. Kto ma jakiś sprzęt podlegający ewidencji ma mieć to odnotowane na grafiku. Jeżeli oddał a nie zanotował i nie ma na stanie to trudno, będzie odszukiwał na własną rękę. Chyba nie chciałby nikt aby jemu z domu ktoś coś zabierał, pożyczał, nie oddawał i nie można się było doprosić zwrotu jak u niego już niepotrzebne a u Was jak najbardziej ...
- koty z zewnątrz - przypominam, że istnieje możliwość przyjęcia pod opiekę kolejnych kotów przy jednoczesnym spełnieniu obydwóch warunków
1. jest dla nich miejsce
2. idą za nimi pieniądze
w innym przypadku na ten moment nie ma takiej możliwości (jedynie jakieś skrajne przypadki) Większość kotów mamy średnio- lub wcale nieadopcyjnych albo z racji zachowania albo wieku dlatego kotostan nie będzie się jakoś gwałtownie zmieniał.
Kosma, jako osoba z meldunkiem krakowskim możesz kocią rodzinę zawieźć do schronu jeżeli nie znajdziesz nikogo kto się nimi zajmie. Maluchy już pewnie poradzą sobie bez matki więc może trafisz na kogoś kto je przygarnie a kotka do ciachnięcia i wypuszczenia na jakimś sprzyjającym terenie. Aha, i proszę Cię przesłanie mi grafiku odnośnie weekendu, bo muszę wiedzieć kto kiedy jak również proszę o umówienie się na sesję zdjęciową z tymi co mają dorosłe tymczasy jak i smarkacze. Jeżeli nasze maluchy będą miały takie fotki jak Twoje tymczasy sprzed dwóch lat to powinny sprzedać się na pniu. O Duśkę w koralach ciągle ktoś dzwoni
Rysio nadal tak sobie, wczoraj znowu miał ponad 40 st, dostał silniejszy antybiotyk, zobaczymy co będzie dzisiaj. Troszkę je ale nie robił kupy od 3 dni, parafina na razie nie pomogła.