K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 26, 2010 12:42 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

LIBERTOW ul. Sportowcow dzikawa(podobno) mama i 5 maluchow ok. 5 tyg. na hali, musza zniknac najlepiej wczoraj!!
W pewnej firmie ciagle wyl alarm i wczoraj zlokalizowano w dawno nie uzywanej hali koty.
Ludzie sie wsciekli i chca je natychmiast wywalic.
Wymyslili nawet, zeby je przeploszyc.

Ja nie mam w tej chwili pieniedzy by im sama pomoc, do domu tez nie moge wziac :(

bardzo potrzebuje pomocy!
Czy fundacja moze pomoc czy mamy zly czas na takie pomaganie?

Edit_f, Ty pracujesz w Libertowie, nie?
Moze moglabys zagladnac tam i ocenic sprawe?
Bo Ci ludzie sie niezbyt znaja na kotach.
Rak mi kolega mowi, ze dzikie i fucza, raz, ze "podchozisz i bierzesz z pudelka"

POMOCY!!!
Obiecuje na wystawie dac z siebie wszystko i uzbierac kupe kasy!
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro maja 26, 2010 12:48 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

kosma, pogadaj z tym kolegą, dowiedz się dokładnie co i jak.
zadzwoń do Tweety, jest chora, ie wiem, czy jest na siłach siedzieć na miau.
może sama z cincianem się tym zajmiecie? podjedziecie tam rozeznać sytuację?
z tego, co wiem, nie mamy gdzie dać tej kotki.
zadzwoń do Agi.

może namówisz Krzyśka na klatkę? Nie znajdziecie kawałka podłogi?
wszyscy są już zakoceni po dach...

EDIT: Kosma, jako fiundacja mamy długi.
Może jakiś bazarek załozysz?
Czekam też cały czas na informacje, kiedy możecie podjechać zrobić kotom zdjęcia.
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 26, 2010 14:07 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

ja na chwilę wylazłam z pierza, bo różne rzeczy ciągle ktoś mi donosi więc zadam pytania i wypowiem się hurtowo.

- dyżury - bardzo dziękuje za zorganizowanie się :1luvu: ale ciągle są to te same osoby, które mają już po kilka dyżurów w tygodniu, to nie służy nikomu, taki drugi etat na Kocimskiej. Zbliżają się wakacje, będzie jeszcze gorzej. Może jest ktoś w stanie wziąć jakiś jeden dyżur w tygodniu aby odciążyć tych co mają 4. Może ktoś z podczytujących wątek chciałby włączyć się do pomocy, zapraszamy. Sprawa jest pilna, zanim opiekunowie Kocimskiej zajeżdżą się na śmierć.

- grafik klatek i transporterów - generalnie olany więc zrobił się znowu bajzel kosmos. Wiem, że transportery i klatki są fundacyjne więc jakby tutaj wszystkich ale coś takiego było już przerabiane jeszcze ze 20 lat temu gdzie wszystko było wszystkich czyli niczyje i każdy robił z tym co chciał. Kto ma jakiś sprzęt podlegający ewidencji ma mieć to odnotowane na grafiku. Jeżeli oddał a nie zanotował i nie ma na stanie to trudno, będzie odszukiwał na własną rękę. Chyba nie chciałby nikt aby jemu z domu ktoś coś zabierał, pożyczał, nie oddawał i nie można się było doprosić zwrotu jak u niego już niepotrzebne a u Was jak najbardziej ...

- koty z zewnątrz - przypominam, że istnieje możliwość przyjęcia pod opiekę kolejnych kotów przy jednoczesnym spełnieniu obydwóch warunków
1. jest dla nich miejsce
2. idą za nimi pieniądze
w innym przypadku na ten moment nie ma takiej możliwości (jedynie jakieś skrajne przypadki) Większość kotów mamy średnio- lub wcale nieadopcyjnych albo z racji zachowania albo wieku dlatego kotostan nie będzie się jakoś gwałtownie zmieniał.

Kosma, jako osoba z meldunkiem krakowskim możesz kocią rodzinę zawieźć do schronu jeżeli nie znajdziesz nikogo kto się nimi zajmie. Maluchy już pewnie poradzą sobie bez matki więc może trafisz na kogoś kto je przygarnie a kotka do ciachnięcia i wypuszczenia na jakimś sprzyjającym terenie. Aha, i proszę Cię przesłanie mi grafiku odnośnie weekendu, bo muszę wiedzieć kto kiedy jak również proszę o umówienie się na sesję zdjęciową z tymi co mają dorosłe tymczasy jak i smarkacze. Jeżeli nasze maluchy będą miały takie fotki jak Twoje tymczasy sprzed dwóch lat to powinny sprzedać się na pniu. O Duśkę w koralach ciągle ktoś dzwoni :wink:

Rysio nadal tak sobie, wczoraj znowu miał ponad 40 st, dostał silniejszy antybiotyk, zobaczymy co będzie dzisiaj. Troszkę je ale nie robił kupy od 3 dni, parafina na razie nie pomogła.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 26, 2010 14:16 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

noemik pisze:kosma, pogadaj z tym kolegą, dowiedz się dokładnie co i jak.
zadzwoń do Tweety, jest chora, ie wiem, czy jest na siłach siedzieć na miau.
może sama z cincianem się tym zajmiecie? podjedziecie tam rozeznać sytuację?
z tego, co wiem, nie mamy gdzie dać tej kotki.
zadzwoń do Agi.

może namówisz Krzyśka na klatkę? Nie znajdziecie kawałka podłogi?
wszyscy są już zakoceni po dach...

EDIT: Kosma, jako fiundacja mamy długi.
Może jakiś bazarek załozysz?
Czekam też cały czas na informacje, kiedy możecie podjechać zrobić kotom zdjęcia.


Kaska, a Ty jestes jutro w domu?
Tak po 17tej?
To bysmy do Ciebie wpadli porobic zdjecia.
Wczesniej nie moglismy niestety.

Dzwonil kolega, jednego malucha chyba matka gdzies wyniosla...
Gdyby latwo mi bylo tam jechac i zalatwic to w pojedynke to bym tu nie pisala...

może namówisz Krzyśka na klatkę? Nie znajdziecie kawałka podłogi?

1. Mam aktywna toksoplazmoze, z ktorej musze sie wyleczyc
2. Mam Chora Nore
3. Cincian sie nie zgodzi

nie wiem... do schronu nie odwioze i taka propozycje traktuje jako prowokacje ;/
Szkoda wielka, a sterylki jeszcze sa jakies? pewnie nie...
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro maja 26, 2010 14:25 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Umówimy się, to będę w domu. Tylko muszę wiedzieć, że przyjedziecie na pewno.

Toksoplazmoza - wspólczuję. Powodzenia w leczeniu, ale pamiętaj, że nawet nie wiesz, czy to od kotów.
Dziewczyny pisały już wyżej o sposobach zarażenia się.

Może Krzysiek by się zgodził z Tobą pojechać do Libertowa?
Nie mówię, że jest to łatwe dla Ciebie w pojedynkę.

Schronisko jest lepsze niż okrutni ludzie, którzy moga kotom zrobic krzywdę.
Teraz w schronisku jest łatwiej o adopcję, bo nie wszystkie zwierzaki już wróciły.
Czemu traktujesz to jako prowokację?
Masz jakiegoś asa w rękawie? Lepsze wyjście?
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 26, 2010 14:28 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

kosma_shiva pisze:
noemik pisze:kosma, pogadaj z tym kolegą, dowiedz się dokładnie co i jak.
zadzwoń do Tweety, jest chora, ie wiem, czy jest na siłach siedzieć na miau.
może sama z cincianem się tym zajmiecie? podjedziecie tam rozeznać sytuację?
z tego, co wiem, nie mamy gdzie dać tej kotki.
zadzwoń do Agi.

może namówisz Krzyśka na klatkę? Nie znajdziecie kawałka podłogi?
wszyscy są już zakoceni po dach...

EDIT: Kosma, jako fiundacja mamy długi.
Może jakiś bazarek załozysz?
Czekam też cały czas na informacje, kiedy możecie podjechać zrobić kotom zdjęcia.


Kaska, a Ty jestes jutro w domu?
Tak po 17tej?
To bysmy do Ciebie wpadli porobic zdjecia.
Wczesniej nie moglismy niestety.

Dzwonil kolega, jednego malucha chyba matka gdzies wyniosla...
Gdyby latwo mi bylo tam jechac i zalatwic to w pojedynke to bym tu nie pisala...

może namówisz Krzyśka na klatkę? Nie znajdziecie kawałka podłogi?

1. Mam aktywna toksoplazmoze, z ktorej musze sie wyleczyc
2. Mam Chora Nore
3. Cincian sie nie zgodzi

nie wiem... do schronu nie odwioze i taka propozycje traktuje jako prowokacje ;/
Szkoda wielka, a sterylki jeszcze sa jakies? pewnie nie...


Kosma, to nie prowokacja tylko niestety tragiczne realia, już dwie kocie rodziny tak pojechały, bo musiałam odmówić przyjęcia. Może po tej powodzi nie ma tam tak dużo kotów i schron został porządnie odkażony więc mają większe szanse niż tam gdzie ich nikt nie chce i może im grozić śmierć. Poza tym, odkąd nasze dziewczyny ogłaszają koty schroniskowe to adopcji stamtąd jest znacznie więcej. Więc dla nich to jest jakaś szansa. Sterylka jeszcze jakaś jest na II Pułku, bo ktoś się nie zgłosił, o ile dobrze pamiętam to na wtorek.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 26, 2010 14:41 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Tweety pisze:
Kosma, jako osoba z meldunkiem krakowskim możesz kocią rodzinę zawieźć do schronu jeżeli nie znajdziesz nikogo kto się nimi zajmie. Maluchy już pewnie poradzą sobie bez matki więc może trafisz na kogoś kto je przygarnie a kotka do ciachnięcia i wypuszczenia na jakimś sprzyjającym terenie. Aha, i proszę Cię przesłanie mi grafiku odnośnie weekendu, bo muszę wiedzieć kto kiedy jak również proszę o umówienie się na sesję zdjęciową z tymi co mają dorosłe tymczasy jak i smarkacze. Jeżeli nasze maluchy będą miały takie fotki jak Twoje tymczasy sprzed dwóch lat to powinny sprzedać się na pniu. O Duśkę w koralach ciągle ktoś dzwoni :wink:


wielokrotnie (rowniez w zwiazku z fotografiami do kalendarza) prosilismy chetnych o kontakt w celu umowienia sie.
Nie zglosil sie nikt procz Lutry w imieniu Noemik.
Jesli dobrze pojdzie to jutro beda zdjecia.

Kto ma tymczasy fundacyjne i kto chce zdjecia?
(napisac gdzie sie mieszka, kiedy ma sie czas)

Grafik wysle Ci Aga jeszcze dzis. Sorry za zwloke.

Pisalam do Ciebie pw w sprawie cegielek.
Chcialam zakupic 100 sztuk.
W tym moze 30 Rufinow, 20 Leonow i jakies inne po 10 kopii.
Tak? Czy moze 5 zdjec po 20 odbitek?
Wychodzi po 26gr zdjecie.
Czy one maja format 10x15cm?

wiem, ze nie prowokacja, ale tak brzmi, schron jest jeszcze nie sterylny i wiem co sie tam dzieje z maluchami...
Krzysiek by sie zgodzil ze mna pojechac, tylko kolega pracuje do 15tej pn-pt. Ja jestem wtedy w pracy,a tam sietrzeba do budynku, na strych dostac jakos

Wtorek II Pulku jest dla mnie nierealne. Pracuje do 17tej a Cincian prowadzi zajecia do 19.20 :(
Musze pomyslec...
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro maja 26, 2010 14:45 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

noemik pisze:Umówimy się, to będę w domu. Tylko muszę wiedzieć, że przyjedziecie na pewno.

Toksoplazmoza - wspólczuję. Powodzenia w leczeniu, ale pamiętaj, że nawet nie wiesz, czy to od kotów.
Dziewczyny pisały już wyżej o sposobach zarażenia się.

Może Krzysiek by się zgodził z Tobą pojechać do Libertowa?
Nie mówię, że jest to łatwe dla Ciebie w pojedynkę.

Schronisko jest lepsze niż okrutni ludzie, którzy moga kotom zrobic krzywdę.
Teraz w schronisku jest łatwiej o adopcję, bo nie wszystkie zwierzaki już wróciły.
Czemu traktujesz to jako prowokację?
Masz jakiegoś asa w rękawie? Lepsze wyjście?


przyjedziemy na pewno. Cincian konczy wyklad a ja prace o 16.30. Wyruszymy z Czarnowiejskiej ok17.00, bedziemy w miare mozliwosci przepustowych drog krakowskich.
Koty prosze wyczesac, wypastowac, umyc zeby, uszy, oczy, lapki wypudrowac i takie takie :)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro maja 26, 2010 14:54 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Ja mogę wziąć wtorek wieczorem - tzn na stałe; rano będę 1.06, na stałe nie dam rady, bo nie wiem, jak będzie z pracą.
A o której ta sterylka na II pułku? Cały czas poluję na ostatnie dzikusy u siebie, na razie bez efektu, ale może się uda.
Mam 2 transportery AFNu u siebie, wpisałam w grafik.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Śro maja 26, 2010 15:41 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Ta sterylka na II Pułku to chyba Sabinka - ale ona nie nadawała się na zabieg i doktor odstąpił.

Byłam z Etką Skarpetką na kontroli - i pocałowałam klamkę, doktor pojechał z żona na porodówkę . czy jutro, pojutrze będzie nie wiadomo. Kto jest jutro rano w KV w Hucie ?
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Śro maja 26, 2010 15:49 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Etiopia pisze:Ta sterylka na II Pułku to chyba Sabinka - ale ona nie nadawała się na zabieg i doktor odstąpił.

Byłam z Etką Skarpetką na kontroli - i pocałowałam klamkę, doktor pojechał z żona na porodówkę . czy jutro, pojutrze będzie nie wiadomo. Kto jest jutro rano w KV w Hucie ?



A na którą?

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Śro maja 26, 2010 15:59 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

queen_ink pisze:
Etiopia pisze:Ta sterylka na II Pułku to chyba Sabinka - ale ona nie nadawała się na zabieg i doktor odstąpił.

Byłam z Etką Skarpetką na kontroli - i pocałowałam klamkę, doktor pojechał z żona na porodówkę . czy jutro, pojutrze będzie nie wiadomo. Kto jest jutro rano w KV w Hucie ?



A na którą?


?? Sorki z niewyspania nie kojarzę o co chodzi..
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Śro maja 26, 2010 16:22 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Noemik i Tweety!! stac stac !!
Jutro ja mam wieczorna szichte. Bedziemy u Noemik w piatek o takiej godzinie jak pisalam wczesniej. Pozniej mozemy podjechac do Pani Renaty.
Przepraszam za pomylke!
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro maja 26, 2010 16:27 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

queen_ink pisze:Czy udało się zebrać Mamby siuśki?


Khmm, tak właśnie myślałam, że pusta kuweta to to po to, ale jako że nie znalazłąm żadnego pojemnika/naczynka do ich przelania i wstawienia do lodówki, to nie zebrałam. Ale za to umyłam i wyparzyłam kuwetę, więc może popołudniu ktoś bardziej inteligentny je zbierze :oops:

Wezmę jakiś dyżur na Kocimskiej, przynajmniej do lipca (potem minimum na miesiąc odpadam, bo mam ślub, i to w Rosji), ale napiszę wieczorem który chciałąbym wziąć - jestem teraz na forum w przerwie w pracy

milu

 
Posty: 4076
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 26, 2010 16:33 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

queen_ink pisze:Ja mogę wziąć wtorek wieczorem - tzn na stałe; rano będę 1.06, na stałe nie dam rady, bo nie wiem, jak będzie z pracą.
A o której ta sterylka na II pułku? Cały czas poluję na ostatnie dzikusy u siebie, na razie bez efektu, ale może się uda.
Mam 2 transportery AFNu u siebie, wpisałam w grafik.

Będę Ci bardzo wdzięczna za wtorkowe popołudnia :)
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 75 gości