Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto maja 25, 2010 7:58 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

j3nny pisze:
Tunisia pisze: odp. na wątku dot. ewakuacji



gdzie jest ten watek? :oops:


Tutaj:
viewtopic.php?f=1&t=111484

Afryka

 
Posty: 1054
Od: Nie kwi 12, 2009 16:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 25, 2010 8:19 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Afryka pisze:
j3nny pisze:
Tunisia pisze: odp. na wątku dot. ewakuacji



gdzie jest ten watek? :oops:


Tutaj:
viewtopic.php?f=1&t=111484


dzięki wielkie
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 25, 2010 15:41 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Ostatnio edytowano Wto maja 25, 2010 16:28 przez Kaska, łącznie edytowano 1 raz
Powód: za duże zdjęcia zamieniono na linki ( nie wiecej niz 500 pikseli na dłuzszym boku )
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 25, 2010 16:37 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

mk999 pisze:On chyba jest u jakiegoś chłopaka siedzi pod szafą i robi koło siebie ma w nosie kuwetę.

Chiałam stanąć w obronie Bruna. Nie robi i nie robił pod siebie :evil: Od początku pięknie trafia do kuwetki. Je i pije też ładnie :D :D
Co do rany na boczku, to chyba gdzieś troszkę sobie uszkodził strupka, ale nie widać, żeby się pogorszyło. Bruno po łazience się porusza, a jak zostawię otwarte drzwi to i do moich kotów wychodzi. Nas (ludzi) raczej unika, ale ok otworzę szafkę, w której siedzi to nie ucieka tylko patrzy na mnie czekając cierpliwie, aż ją zamknę. Co innego jak wyciągam do niego rękę, wtedy z godnością wychodzi tyłem szafki i kładzie się pod spodem. Wczoraj chciałam go zachęcić do zabawy myszką na sznurku - raz nawet próbował ją złapać łapką.
Ten kot naprawdę dobrze rokuje, jest piękny i ma wspaniałe oczy. Niestety nie moze u nas zostać (mam alergię na koty i astmę, na nowe koty reaguję bardzo mocno). Gdyby ktoś mógł go zabrać od siebie i oswoić :oops: :oops: :oops:

Czy ktoś z Was orientuje się ile Bruno moze mieć lat? Podobno w schronie jest już jakieś 4-5 lat?
Nie chcę go odwozić do schroniska, ale będę musiała :crying: :crying: :crying:
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Wto maja 25, 2010 16:51 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Bardzo prosze o uzupełnianie pierwszego postu. Z ogromną radością czytam o kotach schroniskowych, o ich adopcjach itd, ale nie zawsze mam czas. Allegro będę robiła w oparciu o pierwszy post. Dziękuję i trzymam kciuki za Wasię.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 25, 2010 18:14 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Akima pisze:Bardzo prosze o uzupełnianie pierwszego postu. Z ogromną radością czytam o kotach schroniskowych, o ich adopcjach itd, ale nie zawsze mam czas. Allegro będę robiła w oparciu o pierwszy post. Dziękuję i trzymam kciuki za Wasię.


jak tylko mam info to poprawiam, w tej chwili chyba poza Wasią żaden z pierwszego postu jeszcze nie wrócił, więc nie wiadomo, czy będą mieć domki czy nie.
Wasia już może być ogłaszana.
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 25, 2010 18:44 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Akima, wstrzymaj się też z Pelagią, bo być może dziś poszła do domu (czekam na wiadomość)

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 25, 2010 18:47 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Bast pisze:
mk999 pisze:On chyba jest u jakiegoś chłopaka siedzi pod szafą i robi koło siebie ma w nosie kuwetę.

Chiałam stanąć w obronie Bruna. Nie robi i nie robił pod siebie :evil: Od początku pięknie trafia do kuwetki. Je i pije też ładnie :D :D
Co do rany na boczku, to chyba gdzieś troszkę sobie uszkodził strupka, ale nie widać, żeby się pogorszyło. Bruno po łazience się porusza, a jak zostawię otwarte drzwi to i do moich kotów wychodzi. Nas (ludzi) raczej unika, ale ok otworzę szafkę, w której siedzi to nie ucieka tylko patrzy na mnie czekając cierpliwie, aż ją zamknę. Co innego jak wyciągam do niego rękę, wtedy z godnością wychodzi tyłem szafki i kładzie się pod spodem. Wczoraj chciałam go zachęcić do zabawy myszką na sznurku - raz nawet próbował ją złapać łapką.
Ten kot naprawdę dobrze rokuje, jest piękny i ma wspaniałe oczy. Niestety nie moze u nas zostać (mam alergię na koty i astmę, na nowe koty reaguję bardzo mocno). Gdyby ktoś mógł go zabrać od siebie i oswoić :oops: :oops: :oops:

Czy ktoś z Was orientuje się ile Bruno moze mieć lat? Podobno w schronie jest już jakieś 4-5 lat?
Nie chcę go odwozić do schroniska, ale będę musiała :crying: :crying: :crying:



Nie znalazłam jego zdjęcia.Proszę je zamieścić to może go ktoś rozpozna.
Schroniskowy Bruno,to kocur pieprz z solą, to jest takie ciemno czarno szare umaszczenie przesiane siwizną.
Jest starszym kocurem i przebywał na garażu 2.


Tygrysek i Dzikunek są z garażu 1.
Tygrysek przebywa w schronisku około 7 lat, na początku jest nieśmiały ale potem jak się rozkręci to się łasi i łasi,
najlepiej odczytać im czipy to wtedy można dowiedzieć się coś więcej
i wtedy bez kotów można jechać do schroniska podpisać umowę adopcyjną.
Ostatnio edytowano Wto maja 25, 2010 18:57 przez mk999, łącznie edytowano 1 raz

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Wto maja 25, 2010 18:53 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

wygląda na to, że to jest Bruno (Tunisia skopiowałam Twoją fotkę, przepraszam :oops: )
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Wto maja 25, 2010 19:08 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Tak to jest napewno Bruno, to jest kocur który ze stresu się wylizuje i traci często sierść. Często też ma spadki odporności i trafia na mag.3.
Jeżeli by miał mieć kilka domów tymczasowch, to niech wraca do schroniska,jego dom to garaż 2.

W niedzielę do schroniska Pani przywiozła garażowca ,u niej kot nie jadł od czasu ewakuacji i siedział pod wanną a jak wpuściliśmy go do jego pomieszczenia to odrazu zaczął jeść.

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Wto maja 25, 2010 19:17 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Brunek u mnie je, pije i załatwia się do kuwety.
Czekam na odpowiedź od dwóch forumowiczek w srawie domów tymczasowych. Jeśli nic z tego nie wyjdzie do czwartku, to Bruno wróci do swojego garażu.
Czy takie rozwiązanie jest logiczne?
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Wto maja 25, 2010 19:25 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Bast pisze:Brunek u mnie je, pije i załatwia się do kuwety.
Czekam na odpowiedź od dwóch forumowiczek w srawie domów tymczasowych. Jeśli nic z tego nie wyjdzie do czwartku, to Bruno wróci do swojego garażu.
Czy takie rozwiązanie jest logiczne?



Tak bo Bruno to nie jest młody kot i dużo chorowł a też przewozić go na tymczasy to dla niego stres.

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Wto maja 25, 2010 19:33 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

mk999 pisze:
Bast pisze:Brunek u mnie je, pije i załatwia się do kuwety.
Czekam na odpowiedź od dwóch forumowiczek w srawie domów tymczasowych. Jeśli nic z tego nie wyjdzie do czwartku, to Bruno wróci do swojego garażu.
Czy takie rozwiązanie jest logiczne?




Tak bo Bruno to nie jest młody kot i dużo chorowł a też przewozić go na tymczasy to dla niego stres.

Co go stresuje? Bo jeżeli stado, to pewnie dt byłby lepszym wyjściem. Jak się objawiają spadki odporności?

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 25, 2010 20:14 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

W schronisku on jest na garażu 2 , gdzie jest mniej kotów i są to koty starsze lub długo przebywające i spokojne .
Bruno był wcześniej na garażu 3 ale tam są koty najdziksze i sobie nie radził.
Bruno nie lubi zmian , jak się dokładało koty lub za dużo ludzi odwiedzało garaże , myślę o nowych wolantariuszach to on tracił sierść i wylizywał się. Często też zapadał na katar koci.
On musi mieć poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa, własne miejsce do spania , kuwetę i święty spokój.
To nie jest kot do pieszczot ale do bycia obok człowieka i innych kotów.
Bruno ma swój świat.

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Wto maja 25, 2010 20:23 Re: Koty z krakowskiego schroniska proszą o domy - reaktywacja

Bruno jedzie jutro do lecznicy do doktor Olgi (Bungo, dziękuję :1luvu: ).
Mam nadzieję, że podjęłam dobrą decyzję, i że będzie mu tam jednak leiej niż w schronisku. rzy okazji zostanie mu podleczona ranka i zbadane oczko (wczoraj mu troszkę ropiało). Ja ze swojej strony oferuję wsparcie dla Bruna - oczywiście również finansowe w miarę możliwości.
Ostatnio edytowano Wto maja 25, 2010 20:26 przez Bast, łącznie edytowano 1 raz
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 79 gości