Adopcja kociaka Warszawa

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto maja 25, 2010 14:26 Re: Adopcja kociaka Warszawa

Nie byłam jeszcze na szczepieniu mam wizytę w tym tygodniu. U mnie jest troszkę inaczej Kubuś był grzeczny u weta za pierwszym razem piszczał jeszcze przed zastrzykiem :) a jak go kuła to był już spokojny to zupełnie jak ja :). Kubuś ogólnie nie lubi obcinania pazurów wyrywa się ale na razie jest mały więc jest łatwo może się nauczy :). Ale w porównaniu z Uranią to jest grzeczny bo jej to można się przestraszyć jej tniemy pazury razem z chłopakiem :oops: ja trzymam on tnie bo inaczej nie da rady przy obcinaniu jest mnóstwo sykania prychania i gryzienia :(. Ale to nasza wina bo nie przyzwyczailiśmy jej od małego byłam przeciwniczką obcinania ale musiałam się przemóc bo Urce jak coś nie podpasuje to potrafi pacnąć łapą po twarzy (jak ma za długie pazury to je czuć chociaż nie wyciąga ich) no i często puka mnie w noc jak leże żebym się z nią pobawiła. Raz byłam z nią u weta na obcięciu pazurów tam była grzeczna i prychneła dopiero przy ostatniej tylniej łapce :). Teraz już sami tniemy bo szkoda kasy no i musi czuć że to nie ona tylko my rządzimy. Przy obcych jest tak wystrachana że ją paraliżuje ale nas się nie boi i sobie pozwala. Jednym słowem Kubek to kot mega łagodny wyrywa się ale nigdy się nie stawia natomiast Urania hmm potrafi pokazać pazura :).

maxima161

 
Posty: 148
Od: Pon kwi 19, 2010 22:41

Post » Wto maja 25, 2010 14:36 Re: Adopcja kociaka Warszawa

Mogę poradzić tylko to, że jeżeli kot się denerwuje to można go pogłaskać powiedzieć mu coś pieszczotliwie żeby się uspokoił No i najważniejsze od małego go przyzwyczajaj do weta i do zabiegów bo potem będziesz miała problem jak ja z Urką :(. Ja po paru próbach zauważyłam, że Uranka sie poddaje i jakoś zaczyna znosić obcinanie pazurów. Ja czasami nie mam serca jak widzę jak ona płacze, że nie chce wtedy zostawiam to chłopakowi :) i ide do drugiego pokoju bo nie moge na to patrzeć :(

maxima161

 
Posty: 148
Od: Pon kwi 19, 2010 22:41

Post » Wto maja 25, 2010 14:39 Re: Adopcja kociaka Warszawa

Coś dla miłośników kotów :)

http://kotburger.pl/

maxima161

 
Posty: 148
Od: Pon kwi 19, 2010 22:41

Post » Pt maja 28, 2010 18:28 Re: Adopcja kociaka Warszawa

Byłam dziś z Kubusiem u weta :) w samochodzie był jeden wielki płacz, u weta też się bronił :). Ma już chłopak z głowy na rok :) za to Uranke czeka kucie za 2 tygodnie :).

maxima161

 
Posty: 148
Od: Pon kwi 19, 2010 22:41

Post » Sob maja 29, 2010 18:22 Re: Adopcja kociaka Warszawa

Wszystko jest fajnie, jak zdrowie dopisuję.
My też zaliczyłyśmy weta wczoraj, bo po zimnych nocach Kośka sie troche przeziębiła i herpes dał o sobie znać.
Oczy załzawione, kichanie, oczko zaczęło puchnąć i trzeba było zadziałać. Dostała antybiotyk i trochę lepiej.
Ostatnim razem 9 miesięcy walczyłyśmy z katarem i zaatakowaną rogówką, ale na szczęście się zagoiło.
Życzę zdrówka ogonkom, żeby obyło się bez stresujących wizyt.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon maja 31, 2010 13:04 Re: Adopcja kociaka Warszawa

Jasdor ja Twoim też życzę zdrówka. :( ja miałam z Uranią problem z kocim katarem jak ją brałam do domu to też nam się rozchorowała dostała bardzo dużo zastrzyków od tamtej pory na szczęście katar jej nie powraca czasem kichnie i jak widzę, że robi się osowiała to daje jej pół rutinoscorbinu na noc a rano jest jak nowa :). Jak Twoje pociechy mają przy katarze problem z oczkami to polecam przemywanie wacikiem nasączonym herbatą lub rumiankiem to im na pewno pomoże. Zresztą warto też zakupić immunovit i podawać to wzmacnia odporność u kotów. Trzymam :ok: za kociaka żeby wyzdrowiał.

maxima161

 
Posty: 148
Od: Pon kwi 19, 2010 22:41

Post » Pon maja 31, 2010 13:23 Re: Adopcja kociaka Warszawa

Kośka już lepiej. Oczka przestały łzawić i ropieć, kichanie tez jakby mniej.
My walczyłyśmy z KK i zaatakowana rogówką od kwietnia zeszłego roku do marca tego roku - rozpacz. A wrzód na rogówce zawdzięczam niedouczonemu chyba wetowi, który zapisał mi sterydowe krople i tym właśnie pogrążył kota.
Potem jeździłam do Rzeszowa, żeby cokolwiek naprawić. Wykorzystałam wszystkie, dosłownie wszystkie leki, krople, jakie tylko w aptece wystepują i nie pomagało, wrzód dalej był, łącznie z interferonem.
W końcu wetka stwierdziła, żeby jej dawać rutinoscorbin i po 2 tygodniach.... oko sie zagoiło. Dlatego teraz, jak tylko coś ją łapie od razu tabletkę rutinoscorbinu dostaje 1 x dziennie, całą.
A oczy to tylko solą fozjologiczna przemywam, bo na wszystkie herbatki i maści ma uczulenie.
Wstrętne choróbsko.
Tak od czasu do czasu to też beta-glukan podaję. Tez dobry na odporność.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon maja 31, 2010 18:50 Re: Adopcja kociaka Warszawa

:ok: oby Kosia już nie chorowała. Ten rutinoscorbin ma coś w sobie :) Urania na widok leków ucieka gdzie pieprz rośnie a rutinoscorbin wcina jak przysmak :). Najważniejsze, że działa. Jutro zabieram ze sobą koty na wycieczkę do moich rodziców. To pierwsza wizyta Kubusia u moich rodziców mam nadzieje, że mu się spodoba :).
Kośka zdrowiej i już nie choruj :) więcej!!! :ok:

maxima161

 
Posty: 148
Od: Pon kwi 19, 2010 22:41

Post » Śro cze 09, 2010 14:04 Re: Adopcja kociaka Warszawa

Jak tam u Was ?
U nas pogoda bardzo upalna. Koty wychodzą się balkonować tylko wieczorem , najchętniej siedziałyby całą noc, jak już słonko zajdzie i zrobi sie troche chłodniej :mrgreen:
Biedna Kosia (persica) z ogromna zawartością futra na sobie, nie wie już, gdzie się ma wyłożyć. Szuka chłodnych kątów i zakamarków. Ukrywa sie przed Malutką, ale to nic nie daje, bo zawsze ją wywącha gadzina jedna :mrgreen:
Jak nie urok - to s..... jak to mówią :roll:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro cze 09, 2010 14:22 Re: Adopcja kociaka Warszawa

maxima161 pisze: Ale w porównaniu z Uranią to jest grzeczny bo jej to można się przestraszyć jej tniemy pazury razem z chłopakiem :oops: ja trzymam on tnie bo inaczej nie da rady przy obcinaniu jest mnóstwo sykania prychania i gryzienia :(.


Pani weterynarz pokazała mi fajny sposób. Mój kotek codziennie musiał chodzic na 2 kropłówki i strasznie się wyrywał przy igle, piszczał i musielismy go trzymać we dwójkę. Świetną metodą jest podczas kłucia lekkie pukanie w główkę :D Kotek ma wtedy rozproszoną uwagę bo nie wie czy się denerwować z pukania go czy z innych męczących rzeczy :P sprawdzone i skuteczne :lol:
Obrazek Obrazek

Maria.S

 
Posty: 181
Od: Pon maja 24, 2010 10:25
Lokalizacja: W-wa Nowodwory

Post » Śro cze 09, 2010 14:25 Re: Adopcja kociaka Warszawa

O kurcze :D zastosuje przy najbliższej okazji.
Podobno takie najprostsze sposoby sa właśnie najskuteczniejsze :ryk:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro cze 09, 2010 15:24 Re: Adopcja kociaka Warszawa

U nas tak samo koty zachowują się jak zombiaki. Ciągle śpią, nie mają apetytu jedynie Kubuś dostaje świra i biega :). To ciekawe bo koty lubią ciepło a tu taka apatia. Duchota duchota i jeszcze raz duchota :(. Zaczynam tęsknić za późną zimą ;).

Maria dzięki za radę :) przyda się bo w piątek jadę do weta na szczepienie z Uranką :).

maxima161

 
Posty: 148
Od: Pon kwi 19, 2010 22:41

Post » Pt cze 11, 2010 13:20 Re: Adopcja kociaka Warszawa

Dajcie znać czy u waszych kotów też pomogło :D
Obrazek Obrazek

Maria.S

 
Posty: 181
Od: Pon maja 24, 2010 10:25
Lokalizacja: W-wa Nowodwory

Post » Pt cze 11, 2010 13:58 Re: Adopcja kociaka Warszawa

Maria.S pisze:Dajcie znać czy u waszych kotów też pomogło :D


W razie co wysyłać ci rachunek za chirurga? :ryk: Już widzę moją Gryzię jak się ją puka w głowę... ale nie wszystkie koty sa takie jak ona, na szczęście :)

Wet jak ją widzi tylko jęczy. Po czym we dwójkę na siłę przyciskamy ją do stołu a potem w nogi. Pierwsze szczepienie jak była malutka robiła jej jakas biedna asystantka na stażu... potem jej nie widziałam, po tej akcji nie dam głowy że nie zrezygnowała...

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt cze 11, 2010 14:02 Re: Adopcja kociaka Warszawa

hahaha jeżeli nie poskutkuje to powiem mojej wet i wyślę ją do Ciebie :P
Obrazek Obrazek

Maria.S

 
Posty: 181
Od: Pon maja 24, 2010 10:25
Lokalizacja: W-wa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 37 gości