Szarotka - polipy w uszach, gluchota i obj. neurolog. Pomoz

Za Szarotkę :ok:

Dla Kiciuni :ok:

Przepraszam za milczenie ale jestem ostatnio w ciągłym niedoczasie, jak wszyscy zapewne

Zdjęcia zamieszczę jutro. Szarotka w błyskawicznym tempie się u nas zadomawia i rozrabia na całego

Potrafi się bawić absolutnie wszystkim i korzysta z tych umiejętności zwłaszcza o 3-4 rano, czyli prawdziwy kot !, w co początkowo powątpiewałam bo w przeciwieństwie do moich kotów nie żebrała o jedzenie, ale to też już nadgania

Tak jak pisałam wcześniej w zasadzie nie jest strachliwa, nie ruszają ją pozostałe koty, hałasy ani moje dziecko, czego najbardziej się obawiałam. Bardzo lubi głaskanie, ale taki bliski kontakt z człowiekiem wciąż ją stresuje, więc odbywa się to na zasadzie i chciałabym i boję się, i aż przykro na to momentami patrzeć, bo przychodzi do człowieka i pomiaukuje o głaskanie ale gdy wyciąga się rękę to odskakuje skulona. Wtedy trzeba zejść do parteru i parę minut za nią połazić i pokiciać i wtedy zazwyczaj zaszywa się w kąt kontenera albo pod łóżko i to jej jakoś daje poczucie bezpieczeństwa i pozwala się wtedy głaskać. No i tak schowana od razu przekręca się na plecki i mruczy jak traktorek

Ale i tak wytrzymuje tylko parę minut a potem napięcie znowu wraca i zaczyna się kulić, ale myślę, że będzie już tylko lepiej

I naprawdę dziewczyny, wielkie dzięki, że ją uratowałyście bo to jest naprawdę wspaniała kotka!! :1luvu:

Super wieści od Szarotki :ok:

Trzymamy kciuki za dalsze oswojenie :ok:

Cieszę się bardzo.

KMagda, jesteś Kocim Aniołem :kotek:

Nie przesadzajmy, ja przyszłam już na gotowe, to dziewczynom należą się wszelkie hołdy

Bardzo się cieszę , kibicowałam koteńce od samego początku.. :ok:

Co tam u Szarotki? :1luvu:

Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Chcemy zdjęć! Chcemy zdjęć!

Zdjecia, zdjecia, zdjęcia...

Będą fotki?

Przepraszam, strasznie długo mnie tu nie było, ale to dlatego, że ciągle próbuję zrobić Szarotce jakieś dobre zdjęcia i kicha

Szarotka to strasznie żywy kot - więc albo biega, i wtedy na zdjęcia nie ma szans albo jak gdzieś odpoczywa czy sobie leży to na widok aparatu robi smutną minę, eh. W każdym razie jak najbardziej mogę przesłać kilka zdjęć, gdyby ktoś się zgodził je zamieścić bo ja tego jeszcze nigdy nie robiłam :oops:

Szarotka daje się już głaskać, zwłaszcza w kuchni, gdzie trudno jest zrobić cokolwiek z koszmarnie plączącym się pod nogami kotem

Natomiast nadal bardzo nie lubi brania na ręce - co nieraz jest konieczne, np. przy kolejnej próbie opróżnienia z kotów łóżeczka dziecka :roll:

ani siedzenia na kolanach. W ogóle jeszcze zostało w niej dużo dziczka, nie potrafi przyjść do wyciągniętej ręki, ani do człowieka jak gdzieś siedzi czy leży żeby się przytulić, choć z drugiej strony widać, że bardzo by chciała i że głaskanie sprawia jej przyjemność. A czesanie szczotką sprawia, że się cała aż rozplaszcza na podłodze

Bardzo fajny z niej kociak!