Czarne Diabły Tasmańskie, Fabrycy ma DS!!!

[Kasia od Behemotha]

http://icanhascheezburger.com/2010/05/1 ... n-a-slide/

[alix76]

Koty leniwie się wylegują, a ja muszę pracować ... chyba im roboty poszukam .
Gorzej, że mała Woalka dalej ma robaki - jej nowa Mama idzie dziś z nią do veta, po kolejny odrobaczacz ... ileż to robaków może być w takim małym kotku Biedny maluch, musi się jeszcze trutek nałykać, oby już w końcu skutecznie, chociaż na kilka miesięcy.
A mnie się pogoda na wyjazd wcale nie podoba

[alix76]

Szykuję się psychicznie do podróży, niestety prognoza pogody i zdjęcia z południa nie nastrajają optymistycznie ...
Footra będą pod opieką mojej Siostry, młoda otrzymała w sobotę instruktaż . Szło nieźle, aż do momentu "a w piątek albo w sobotę weźmiesz zieloną tubkę odkłaczacza z lodówki i dasz ok 1 cm Bandido na łapę" - ZONK! Powód? Dziecko nie odróżnia kotów ... Wskazówka pomocnicza "dasz temu, któremu się uda, Zidane na widok tubki dostaje startu pionowego"

[AYO]

Baardzo wyczerpująca instrukcja, baardzo

[Agneska]

Alix, jedziesz na takie południe, że już im tam powinna zejść wielka woda.

[alix76]

W tym moja nadzieja . Siostro AYO, pełna "instrukcja obsługi kotów" zajmuje 2,5 strony wydruku, na szczęście na 4 dni nie wszytko jest potrzebne

[DORA66]

Alix, życzymy udanego wypoczynku i zwiedzania.
Mała dzielnie przyjeła pierwszą ture lekarstwa w porównaniu z Kropciem, po nim cały pokój i przedpokój były obryzgane. Ale wiem, że bedzie OK!
Całuski i pozdro i ja!!!!

[alix76]

He, charakterny Kropek! Dzielna jesteś, Dora, na pewno będzie dobrze. Mam nadzieję, że jak wrócę, to już będą foty ze wspólnej drzemki Woalki i Kropcia

[_kathrin]

Udanego wyjazdu!!!!

[alix76]

Dzięki, już wróciłam, właściwie nawet wczoraj późnym wieczorem. Cały dzień jednak czuję się utrzęsiona jak masło w maselnicy . Zdjęcia będą, jak je trochę ogarnę .
Z nowin, to Woalka się już całkiem zadomowiła w nowym domku - może Dora do nas zajrzy, to sama opowie. Kwestia robaczków okazała się intensywna ale krótkotrwała, ufff.
A u nas pojawiła się Tajemnicza Szara Dama, z gustownym białym żabotem . Dama odmówiła kategorycznie zwyczajowej izolacji w kuchni. Pół dnia posiedziała pod łóżkiem, teraz wyszła - pojadła, popiła, posiusiała. Bawi się jak kociak . Chłopcy trochę na nią fukają, ale ogólnie na razie nie jest źle, zobaczymy, co będzie w nocy.

[AYO]

Życie nie znosi pustki
Szacuneczek Siostro

[Poddasze]

Ależ Bandido pozna kocich piękności w swoim życiu! Przd chwilą dama w woalce, teraz dama w żabociku... fju fju!

[Agneska]

Jak Wam się spało?

[alix76]

Aktywnie . Kicia wmeldowała się łóżko, co prawda jeszcze nie na poduszkę, i prychała na uzurpatorów . Oni nie pozostawali dłużni . Około 2 w nocy zachowałam się jak ów leśniczy z dowcipu i wygoniłam wszystkich z lasu: Kota poszła do izolatki, CDT zostały pouczone, jak się zachowują grzeczne kotki i poszliśmy spać. Kota trochę narzekała , ale trudno, okres przejściowy.
Rano trochę poharcowały, ale tak z prychaniem i łapoczynami, więc na dzień też je rozdzieliłam. Popołudniu będą się integrować
Ciociu Poddasze, Bandido ma już kolejna kocia damę serca, tylko początki są trudne.

[Basica]

początki każdego uczucia zawsze są trudne