^JoKot^ cz. 2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 22, 2010 10:56 Re: JoKot cz. 2 - zapraszamy :-)

Obrazek
Obrazek

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Sob maja 22, 2010 11:17 Re: JoKot cz. 2 - zapraszamy :-)

:1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob maja 22, 2010 11:19 Re: JoKot cz. 2 - zapraszamy :-)

ale fajoskie :1luvu:
Obrazek Obrazek

kasia_czy

 
Posty: 352
Od: Pt mar 26, 2010 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 22, 2010 11:37 Re: JoKot cz. 2 - zapraszamy :-)

Cuuda! :1luvu: :1luvu:
Kaprysku a Twoje?
Obrazek

Obrazek

teapot

 
Posty: 490
Od: Nie maja 04, 2008 10:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 22, 2010 16:35 Re: JoKot cz. 2 - zapraszamy :-)

no właśnie Kaprys a twoje?
Agneska byłaś w Serocku?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie maja 23, 2010 20:03 Re: JoKot cz. 2 - zapraszamy :-)

ASK@ pisze:no właśnie Kaprys a twoje?
Agneska byłaś w Serocku?

Kasia jak maluchy?

Do Serocka wycieczka będzie za jakiś tydzień dwa.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 23, 2010 20:07 Re: JoKot cz. 2 - zapraszamy :-)

A ja tak tylko się zapytam, bo mnie to nurtuje...
Czy dom p. Magdy nie jest zagrożony powodzią?
Obrazek Obrazek

kasia_czy

 
Posty: 352
Od: Pt mar 26, 2010 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 23, 2010 20:21 Re: JoKot cz. 2 - zapraszamy :-)

kasia_czy pisze:A ja tak tylko się zapytam, bo mnie to nurtuje...
Czy dom p. Magdy nie jest zagrożony powodzią?

Jej chałupa jest na skarpie, raczej nie powinna być zagrożona.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 24, 2010 10:19 Re: JoKot cz. 2 - zapraszamy :-)

Kochane, przepraszam za ciszę, ale miałam ci ja pracowite dni, przeplecione całonocnym welselem poza Warszawą..

Moje Dzieciaki cudne i odpukać - zdrowe :1luvu:
Mleko wcinają jak się patrzy. Ze strzykawki. Siusiu odcedzamy watką, ale pojawiły się pierwsze samodzielne siuśki - również do kuwety!!!! - i jedna kupa!!!! Facecik był prekursorem i zrobił to znienacka, na mnie i na moje łóżko :lol: , wczoraj po pierwszym karmieniu, które nastąpiło w południe (dłuuuugo śpią pomiędzy posiłkami). Dzisiaj rano poprawił samodzielnie tuż przed moim wyjściem do pracy, w efekcie czego byłam mocno spóźniona, ale on ode..y i cokolwiek umyty, bo mu spadło na tylną łapkę :roll: Wczoraj też nauczyły się jeść samodzielnie, ale tylko indyka z BoboVita (czy jakoś tak). Mleczko zostało niewypite = gamońki się jeszcze tego nie nauczyły, mimo, że rękę oblizują. Małgosiab świadkiem :D
Nie mam zdjęć :oops: ale się poprawię, obiecuję, bo i to mój obowiązek i radość się nimi dzielić, a dla Was przyjemność na nie popatrzeć.. Do roboty byłam spóźniona również dlatego, że KONIECZNIE chciały się do mnie rano poprzytulać i powtulać.. Komu jak komu, ale im nie mogłam odmówić :1luvu:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 24, 2010 11:36 Re: JoKot cz. 2 - zapraszamy :-)

:1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon maja 24, 2010 16:07 Re: JoKot cz. 2 - zapraszamy :-)

Sobie cwaniaki mamę znalazły :/ Do Fibi nie, do Mańka nie, za to mnie na krok nie odstępują. Jak tylko zniknę np w łazience, to jest darcie mordek -.- Śpią ze mną, jak tylko usiądę, położę się, to już jestem oblegana. Otwieram oczy i pierwsze co widzę, to wpatrujące się we mnie te kocie ślepka ;p
Fibi jest szczęśliwa, że ma do zabawy takie fajne, małe, turlające się kulki, Maniek boi się poruszać po podłodze i najwięcej czasu spędza w ukryciu. Biedny, spać ze mną nie może.

Pingwinek: Chyba najbardziej przytulasty, barankuje jak szalony i tylko się go dotknie, a już mruczy... Najwięcej je i najbardziej tłucze resztę. Podjada moim suche :roll:

Burasek 1: Chyba najbardziej cwany, jako jedyny korzysta z kuwety "dużych", pierwszy zaczął ze mną spać i chyba najbardziej potrzebuje kontaktu z człowiekiem.

Burasek 2: na początku nie chciał jeść puszek, tylko pił mleko. Ale zmieszałam karmę z mlekiem i zaskoczył ;) Mała pierdółka ^^

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Pon maja 24, 2010 17:51 Re: JoKot cz. 2 - zapraszamy :-)

Hihi, to sie dzieciaki nie namieszkaly w klatce? :-)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon maja 24, 2010 21:50 Re: JoKot cz. 2 - zapraszamy :-)

A no nie namieszkały się.. Jak nowe będą tak samo kumate w obsłudze kuwety, to klatka będzie do zwrotu :)

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Wto maja 25, 2010 4:44 Re: JoKot cz. 2 - zapraszamy :-)

Agneska pisze:Hihi, to sie dzieciaki nie namieszkaly w klatce? :-)

:lol: a gdzie miejsce w klatce na wyrko i Dużą!
kapitalne maluszki :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto maja 25, 2010 8:44 Re: JoKot cz. 2 - zapraszamy :-)

U nas kuwetka zmieniła rozmiar. Pierwsza (z wedlowskich cudeniek) była zdecydowanie za mała. Ta nowa jest przeolbrzymia jak na takie małe ciałka, ale na pewno spowoduje większy porządek w obejściu. :D

Małe są bardzo grzeczne. Śpią dopóki nie zacznie się im chodzić po okolicy - wtedy pysie się drą i chcą jeść i do mamy - jeść i do mamy - jeść i do mamy - ... mogłam rano im oczyścić klatkę i się wykąpać, bo zajęłam je miską z mięskiem. Ach.. jakie dobre.. mniam mniam. Kiedy jednak staję blisko klatki (rano niestety jest tragicznie mało czasu na przytulanki :( ) to wszystkie cztery wchodzą na kratki, chodzą po sobie, w górę, w poprzek, łapinki wyciągają się przez kratki jak najdalej, a pysie tragicznie drą: "Na rączki prosimy, na rączki, chcemy wtulić się w szyjkę!!! Natychmiast!!!!!!"

Mleczko nadal trenujemy tylko ze strzykawki, choć podobno chłopak załapał chłeptanie z miseczki. Wczoraj karmiłam je bardzo dużą strzykawką (20ml), bo te małe (2,5) musiałam co i rusz napełniać, a one w międzyczasie gryzły mi palce i piszczały w nerwach.

Moje małe również trenowały spanie ze mną, już w piątek, wyszło cudownie, mój syn chciał pochwalić się maluchami przed koleżanką, ale nie mógł ich znaleźć, bo spały cichusieńko ze mną pod kołdrą, Żle się czułam, dlatego po południu sobie pospaliśmy bezkarnie. Dla bezpieczeństwa oddzielałam je sobą od reszty pokoju żeby nie spadły. Przed zaśnięciem trochę się rozłaziły po łóżku, ale później spały wtulone w gromadce we mnie przez dłuższy czas bez ruchu prawie :1luvu:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 62 gości