Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 8.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 23, 2010 22:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Kocięta dostały dzisiaj drugą dawkę Fenbendazolu. Na razie nie ma żadnych sensacji związanych z odrobaczeniem. Kotkom dałam wczoraj po tabletce Cestal i to bezpośrednio do pysiów. Niby na mnie prychają, ale z podaniem tabletek nie miałam problemu. Kotkom nadałam imiona Londa i Wella. Fryzjer też zaliczył wczoraj odrobaczenie.

Misza wczoraj i dzisiaj został podskórnie nawodniony i odżywiony, bo nie interesował się miskami. Kołnierz mu się nie podoba a na dodatek lewe oko ma teraz skośne przez naciągniętą do góry skórę. Przed chwilą postawiłam mu miskę z karmą pod nos a na wierzch położyłam kawałki wędliny. Nie wytrzymał i zjadł wędlinę oraz trochę suchego. Rana zaczyna go swędzić, bo zawzięcie drapie łapą w kołnierz. Mam nadzieję, że do rany nie dosięgnie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon maja 24, 2010 10:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

To jest uparty sierściuch w takim tępie to te rany nigdy mu się nie wygoją

Bella & Timonka

 
Posty: 30
Od: Pt kwi 02, 2010 21:34
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Pon maja 24, 2010 14:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-45 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:A to coraz bardziej rozbrykane :arrow: kocięta.


:D już zapomniałma, jaki spektakl dają maluchy ,media sie chowają :mrgreen:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26823
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto maja 25, 2010 9:58 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Maluchy mają turbodoładowanie jak je weźmie głupawka. Oko za takim nie nadąża.

Fryzjer za to jest kotem spokojnym, choć lubi zabawy. Nie chce jednak na razie opuszczać klatki i wcale mnie to nie martwi. Na początku mylił kuwetę z legowiskiem a mocz jego ma silny zapach kocura. Jedna kuweta śmierdząca kocurem w zupełności mi wystarczy. Trzeba by Fryzjera wykastrować, ale na razie nie otrzymałam obiecanych talonów ani nie mam gotówki na zabieg.

:arrow: Filmik.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 25, 2010 10:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

maluchy sa niesamowite, smialam sie wczoraj w glos ogladajac filmiki - fajny ten piłkarz, lata za pileczką jak nakrecony, choc jeszcze chwieje sie na nozkach - rozczulajacy widok :lol: :lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto maja 25, 2010 10:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Mirko, a możesz zdradzić , skąd takie imię niecodzienne-Fryzjer?
chociaz jeszcze woniejacy, ale i tak bardzo przystojny chłopak :ok:
oglądnęłam koty padaczkowe , straszna to choroba :( chyba najgorsza jest bezsilnośc podaczas ataku, kiedy kot sie męczy i nie bardzo mozan mu pomóc...takie zachowanie z brakiem równowagi jest zawsze po ataku, po jakim czasie kot wraca do normalnego stanu?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26823
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto maja 25, 2010 11:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Fryzjer, Londa i Wella jak i kocięta urodziły się na zapleczu salonu fryzjerskiego. :wink:



Z kotami po atakach jest chyba tak samo jak z ludźmi. Czas dochodzenia do siebie zależy od intensywności i częstotliwości ataków. Boguś miał bardzo wiele ataków jeden po drugim i przez to doszło do uszkodzenia układu nerwowego. Odniosłam wrażenie, że i kolejnego dnia miał ataki jednak nie tak widoczne zewnętrznie gdyż był pod działaniem relanium. Układ nerwowy w kolejne dni ulegał jednak dalszemu uszkodzeniu aż Boguś przestał oddychać. Po pojedynczych atakach koty szybko dochodzą do siebie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz


Post » Wto maja 25, 2010 15:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Jutro miną 2 tygodnie jak przyniosłam kocięta do domu. Za kolejne 2 tygodnie będzie można je zaszczepić, ale niestety nie wiem skąd wziąć na to pieniądze. Nie mam nic ciekawego, co mogłabym wystawić na bazarku, na moje prośby w wątku o wsparcie odpowiada na ogół kilka tych samych osób, którym jestem za to niezmiernie wdzięczna . Nie mam pomysłu na zareklamowanie szerszej publice potrzeb moich kotów zwłaszcza, że część osób z forum nie raz pisała, żeby mierzyć siły na zamiary i nie brać kotów, gdy nie stać człowieka na zapewnienie im dobrobytu. Łatwo tak pisać, nawet mnie samej łatwo jest napisać, że nie wezmę żadnego kota więcej w chwili, gdy tego potrzebującego kota nie mam na widoku. Kocięta zobaczyłam i oczywistym było, że trzeba pomóc im już teraz. Zabrać od razu do domu, leczyć oczy. Trzy z nich w tej chwili mają zdrowe oczy. Oczywistym dla mnie było też, że muszę zabrać ich matki a także kocurka. Powinnam teraz zaszczepić dwukrotnie kocięta a dorosłe koty raz. Tylko na szczepienia tej rodziny potrzeba 520zł a dług u weta już rośnie. Maluchy nie są świadome problemów. Są wesołe i :arrow: z dużym apetytem.

Jak zdobyć sponsorów?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 25, 2010 16:10 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Jaki jest koszt jednej szczepionki? Jaką szczepionką chcesz szczepić?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 25, 2010 16:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

2 x 5 kociąt = 10 szczepionek
1 x 3 dorosłe koty = 3 szczepionki

10 + 3 = 13 szczepionek

520zł / 13 = 40zł za Purevax RCP
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 25, 2010 16:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Wysłałam pw.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 25, 2010 16:43 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Mirka z bazarku wkrótce coś będzie, także na choć 2-3 szczepionki może się uzbiera
a wszystkich chętnych zapraszam na bazarek link w moim podpisie, jeszcze kilka rzeczy zostało do licytacji :ok:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Wto maja 25, 2010 16:48 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

Wielkie podziękowania dla anonimowego darczyńcy, który pokryje koszt szczepienia kociąt. :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Teraz maluchy nie mają wyjścia. Muszą być zdrowe do szczepienia jak i po nim.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 25, 2010 18:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-47 kotów-Bydgoszcz.

to z bazarku kociaki zaopatrzysz w jedzonko i inne potrzebne im rzeczy :mrgreen:

dziękuję ze swojej strony sponsorowi szczepień :1luvu:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości