DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ ZAKAZ DOKARMIANIA KOTÓW !!!

z relacji Izy która dopiero stamtąd wróciła wiem że straż nie dopuszcza nikogo za blisko ,pilnują również bezdomnych .
W niektórych miejscach na działkach trochę wody się wdarło .

piotr568 pisze:
dorcia44 pisze:.....Krzyczałam o pomoc dla Izy ,zostałam usłyszana raz ,jeden jedyny raz i temat umarł

Dorcia, nie wiem czy to o "ten" raz chodzi, w każdym razie, gdy łapałem tam z panią Izą, ona się nie odezwała ponownie żeby się umówić na następne łapanki. Mówiłem że mogę pomóc.
Teren na którym operuje pani Iza od terenów KMT dzieli jakieś 2-3 km.

piotr568 ,musieliście się nie zrozumieć bo Iza czekałam na wiadomość od ciebie ,ona tak jak pisałam jest tam co drugi dzień ,zawsze .
Ciężko jej samej .

dorcia44 pisze:piotr568 ,musieliście się nie zrozumieć bo Iza czekałam na wiadomość od ciebie ,ona tak jak pisałam jest tam co drugi dzień ,zawsze .
Ciężko jej samej .

Ja wiem że jest co drugi dzień, ale co innego przyjechać nakarmić koty, a co innego dowieźć sprzęt i zorganizować łapankę i umówić miejsce w lecznicy. Dobra, nieważne.... Przekaż pani Izie że odezwę się do niej jak będę miał sprawne auto, bo na razie jestem unieruchomiony. Na razie mogę podejść i poasystować, ale sprzęt musiałaby przywieźć sama.

piotr568 pisze:
dorcia44 pisze:piotr568 ,musieliście się nie zrozumieć bo Iza czekałam na wiadomość od ciebie ,ona tak jak pisałam jest tam co drugi dzień ,zawsze .
Ciężko jej samej .

Ja wiem że jest co drugi dzień, ale co innego przyjechać nakarmić koty, a co innego dowieźć sprzęt i zorganizować łapankę i umówić miejsce w lecznicy. Dobra, nieważne.... Przekaż pani Izie że odezwę się do niej jak będę miał sprawne auto, bo na razie jestem unieruchomiony. Na razie mogę podejść i poasystować, ale sprzęt musiałaby przywieźć sama.

To nie tylko o ciebie chodzi ,spokojnie ,ważne że może cos sie ruszy .

niestety mam złe wiadomości ,własnie dowiedziałam się że ewakuują działki

Janek z Małgosią zostali poproszeni o pomoc i zabranie od pewnej kobiety (z działek ) dużej ilości kotów ,są w drodze na cito potrzebne domki tymczasowe
kotów może być nawet kilkanaście :!:

POMOCY

link do wątku .

viewtopic.php?f=13&t=111229

My mamy dwa małe, ale może byśmy mogli przetrzymać z jednego :oops:

. Porozsyłam po znajomych info by wzieli po dwa na tymczas

takaya pisze:My mamy dwa małe, ale może byśmy mogli przetrzymać z jednego . Porozsyłam po znajomych info by wzieli po dwa na tymczas

Słonko, nie możesz włączyć następnych kociąt, zwłaszcza, że Twój diabełek ma świerzba..i kociaki nieszczepione :wink:

.
Popytaj wśród znajomych.
Trzymam kciuki :ok:

będę dopiero po północy.

dorcia44 pisze:niestety mam złe wiadomości ,własnie dowiedziałam się że ewakuują działki

Janek z Małgosią zostali poproszeni o pomoc i zabranie od pewnej kobiety (z działek ) dużej ilości kotów ,są w drodze na cito potrzebne domki tymczasowe
kotów może być nawet kilkanaście

POMOCY link do wątku .

viewtopic.php?f=13&t=111229

Byłam dziś ok 14 na działkach,na wał wchodzić już nie można.
Najgorsze jest to,że woda sączy się na działkę Pani Zofii,woda narazie była do kostek

Wczoraj działka Pani Zofii pływała ,wczoraj też Iza zebrała parę szybkich i pięknych słów od córki p. Zofii :twisted:

Za koty które tam są ,za mnożenie się ich ..a przecież to dzięki Izie jest ich coraz mniej ,sterylki ,kastracje ,a część kotów siedzi u niej w domu .
Jedzie dziś wieczorem .

Miejmy nadzieje że wszystkie futerka się uratowały.

biedne kociny, balam sie tu zajrzec :cry:

hop

Wiadomo coś może?

wody na działkach niewiele ,na szczęście ,koty skaczą po drzewach .
na działce na której są karmione woda pod kolana czy też do pół łydki .
I niech tak zostanie :!:

sytuacja wciąż bardzo napięta. :cry:

Pokarzcie córce p. Zofii te zdjęcia.

Tak wyglądał nasz ogród po zimie:(
Nornice żerowały na granicy ziemia - śnieg. Ogród jest tak zryty, ze chodzi sie jak po dywanie, tyle jest korytarzy wydrążonych.
Kot jest tam wprawdzie jeden, ale taki na przychodne.
My tam tylko przyjeżdzamy na wakacje i na weekendy.

sytuacja na działkach dramatyczna,koty siedzą po dachach ,głodne ,przemoczone ,przerażone , już na nic tam kalosze :cry:

miejsce w którym były karmione zalane .
koty żeby się przemieścić pływają...PILNIE POTRZEBNE LEPSZE JEDZENIE ,TRZEBA BĘDZIE PRZEMYCAĆ IM ANTYBIOTYK

MIEJSCE GDZIE MOGŁY BY SPOKOJNIE ZJEŚĆ ,POSIEDZIEĆ ,WYSCHNĄĆ JEST OWOCEM ZAKAZANYM :twisted:

WIDNIEJE KARTECZKA ŻE SOBIE NIE ŻYCZĄ :twisted:

Iza na działki jeżdzi codziennie ,wczoraj zawaliła prace ,nie ma siły :cry: