Dzieki Izie zaszczepiłam maluchy ,siedzą teraz w klatce bo niedługo wychodzę i boje się je zostawić na wolności . Margolcia jest nieobliczalna. jutro idę z nią na konsultacje do ortopedy ,ciekawe co powie.
Jestem zmęczona ,zmęczona tą pogodą ,stresem ,wyłączyłam telewizor ,na nic moje łzy.
Wpadłam do domu ,wypuściłam małe potworki z klatki i pewnie długo nie pójdę spać ..komu się uda to stadko zagonić czekam na tel. od Izy pojechała na działki .
dobrej nocki kochani i niech ta powódz już się skończy
dziś wizyta z margo u ortopedy ,niczego nie oczekuje oprócz większego długu boje się że zaserwują mi leczenia na jakie i tak mnie nie stac ,zrobiłam co mogłam ,Margo to już stary pies i pekiny niestety maja też dziwną budowę..chyba ze to jeszcze coś innego ,już nie wiem co myśleć.