LOLEK - MA DOM!!!! :))) - i jest szczęśliwy :)))

dla Korka - miziaka :1luvu:

moje kochane Serduszko :-)

wczorajszy obiad
całe towarzystwo z wyjątkiem Korka siedzi już wokół
a tu wchodzi kolega Korek - usiadł w bezpiecznej odległości
Jako, że ja ewidentnie nie umiem zwierzaków wychować - kazdy dostal po kawałeczku
ale Korek nie podszedł - rzuciłam kawalkiem kurczaka w jego stronę - zwiał - ale szybciutko wrócił i skonsumował w naszym towarzystkie
taka akcja rzucam uciekam wracam zjadam powtórzyła się kilka razy
on je prawie normalnie - łepek przekrzywia i jedzonko trafia do paszczy
przy ostatnim kąsku Metro poleciał za przysmakiem - ale Korek był szybszy - porwal jedzonko w paszczę i uciekl z nim przed MEtrem

a dziś dostaly zmieloną pierś z kurczaka i mam wrażenie, że Korek się przewroci do góry podwoziem - tak się objadł - wg moich szacunków wyczyścil miski pozostałym trzem kotom z tego co one zostawily

i zaczyna sie nowa akcja - Korek mnie przegania
idę do niego - on sobie siedzi w pokoju na wykładzine - i drań na mnei syczy ale nie raczy się podnieść i odejśc - jak ja pójdę to jest ok jak dalej idę to w końcu się podniesie zrobi dwa kroki i dalej na mnie syczy

nowa jakość - nie ucieka - bo mu się chyba nie chce :-)

Cammi pisze:nowa jakość - nie ucieka - bo mu się chyba nie chce

Raju coraz większe postępy robi kocisko -brawo kotku oby tak dalej :ok:

Rany, ale się dzieje...

Czyli nadal jest megażarłokiem... A ktoś go miał odchudzać...

Serduszko to prawdziwa kocia osobowość.

Ma chłopak apetyt i niech sobie je jak mu smakuje

Kochanego ciałka i futra nigdy za wiele :1luvu:

Zrobiłam coś niewybaczalnego

zostawiłam same koty na jedną noc

ale żeby im tę rozłąkę osłodzić - kupiłam pierś z kurczaka i do tego poprosiłam o jej zmielenie
i zostawiłam wszystko

Korek zjadł i wywrócił sie do góry podwoziemi
no może wyglądał jak by się miał od wywrócić - a jak w sobotę wyjeżdżałam to jeszcze w miskach była duża częśc niezjedzona
w niedziele rano oczywiście miseczki puste

ale... Korek za mną łazi
ja do łazienki on za drzwiami - jak przejdę obok to on wypada z pokoju i leci sprawdzić czy tam czegoś nie dołożyłam - idę do pokoju - on za mną
a najpiękniejsze, ze wczoraj siędzę sobie na tolaecie a tu łepek w dziurę od drzwi i patrzy na mnie to jedno oko
po czym sobie dzielnie przycupnął i w ten sposób towarzyszył

śFirek nie przyjął mojej nieobecności z takim spokojem
nasrał mi bandyta na łóżko

Cammi wkrótce będą pieszczoty z Korkiem :1luvu:

Zachowanie Śfirka mogę tylko tak ocenić :ryk:

pucio79 pisze:Cammi wkrótce będą pieszczoty z Korkiem
Zachowanie Śfirka mogę tylko tak ocenić

śFirek tak ma - jak coś mu się nie podoba to:
- jeżeli to jest moje zachowanie - to idzie sikać albo kupać na moje łóżko
- jeżeli to zachowanie Metra - to jemu trzeba przywalić - bezwarunkowo
- jeżeli to zachownie innego kota - to owszem trzeba przywalić - ale pod warunkiem, że się jest wyżej tego kota albo jeżeli można sie za mną schować

ogólnie śFirek jest kotem specyficznym - nie lubi być głaskanym - no baardzo żadko - ale nie wolno innych głaskać - a psa już szczególnie - najlepiej siedzieć w domu i pozwolić żeby kot mógł się położyć obok - jedzenie ok - ale nie lubimy mokrych kocich karm - kurczak ludzki, bułka nawet sucha są ok - a jak baba czyli ja przegina - to trzeba jej na łóżko narąbać

charakterny kocur

mogę Cię pocieszyć, ze mój kocur tez nie lubi jak jestem poza domem i swoje niezadowolenie okazuje w identyczny sposób jak Śfirek :mrgreen:

Super wieści od Koreczka! :1luvu:

Kochany kicia :love:

A śFirek niezły kocurro :mrgreen:

Świetne relacje, super!

Jak Metro daje sobie radę z tym wszystkim? Biedna psinka... :wink:

Metruś przyjmuje wszystko ze stoickim spokojem.
A Korka chyba lubi nawet nie wiedząc o tym.
Bo Metro prawie nie wyjada z miski Korka.
Ale jak coś leży obok miski to ustawowo Metro może to zjeść.
Kiedyś tak sprzątał wokół miski Dusi - a teraz wokół Korkowiej miski - a jak niektórzy widzieli na własne oczy wokół miski Korka zawsze coś się znajdzie.
Dostaliśmy takie fajne coś do leżenia od przyjaciół z Poznania.
Pierwszej nocy spała tam Baszka - ale Korek chyba nie ma w sobie nic z gentelmena...
Obrazek

spodobało mu się, a że miękko i wygodnie to chłopak zajął miejsce :mrgreen:

Cammi pisze:...

Wczoraj w pokoju - w jasny słoneczny dzień Basia i Korek ...
Basia wylizywała Korkowi główkę, policzki, uszka...
a potem spały razem w kuchni w tej leżance...

Miłość kwitnie :1luvu:

LOLEK - MA DOM!!!! :))) - i jest szczęśliwy :)))

Kto przegląda forum