moj rudas jeszcze jest z mamusia ale juz w ndz bedzie z nami.oboje z Tz nie mozemy sie doczekac. wszystko co potzrebne zakupione juz czeka

nigdy tylko nie mielismy kociaka..zawsze bralismy dorosle koty...i wlasnie tu mamy problem.
Nie dokonca wiemy jak np nauczyc maluszka spania w swoim lozeczku. jak go przyzwyczajac, ze niestety pracujemy i bedzie musial czasem pobyc troche sam.generalne bardzo sie boimy, ze utrwalimi powiedzmy sobie pewne zle nawyki, zywieniowe i wychowawcze rowniez.
dlatego bardzo prosimy o jakiekolwiek rady.co innego ksiazki co innego kociarze z krwi i kosci.znajac zycie bedziemy sie z nim obchodzic jak z jajkiem co moze sie pozniej na calej naszej 3odbic czkawka
no i druga sprawa...kocurek jest zdrowy, ma blyszczaca siers, jest odwazny i przyjazny. jedynie co mnie troche martwi to jego uszka. ma w nich takie malenkie hmm brazawe badz rude kropeczki. Pan, ktory jest wlascicielem mowi, ze sa tylko brudne bo maluchy wlaza w kazdy kat a oni nie nadarzaja tych uszek czyscic.
czy powinnam sie tym martwic czy to faktycznie najprawopodobniej brud?