W nocy odszedł jeden maluszek ........ Juz poprzedniej nocy jeden z maluszków mocno płakał, ale kiedykolwiek nie patrzyłam wszystkie maluszki były przy mamce. Rano jeden był juz odsunięty na bok. Od rana karmiłam go na siłę ale nie chciał jeść. To był kociak który pierwszy otworzył ślepka. Cały dzień miałam go na termoforze, ale nic nie pomogło. W nocy maluszek odszedł.
Reszta z piatki podrzuconych czuje sie dobrze i cały czas ssą mamkę. Mam nadzieję, ze reszta przeżyje. Starsze w dalszym ciagu opiekują sie młodszymi jak mama odchodzi odpocząć.
Wczoraj miałam dwa telefony w sprawie kotów. Mam nadzieję że następnbe dwa koty znajda swój domek

Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM

[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]