Chyba już mniej. Nabieram wprawy do niego indywidualnie, bo do każdego przecież inaczej się z tym podchodzi. A poza tym Duś nie chowa urazy, bo go można niemal natychmiast pogłaskać, chociaż chwilę wcześniej broni się jak lew.
henelka pzrerzuć mi proszę na tą stronę fotę Duszka-taka ładna mordka (zblizenie?)jak siedzi na balkonie. Jutro moze coś wrzucę nowego, bo siedzę dłuzej. W domu na tym moim gracie to całe godziny zajmuje.Zanim sie przybiorę to doopa blada, bo tylko bladym switem coś można zdizałać.
Chyba miał dosyć małej wariatki-gaduły, bo jak wróciłam przed chwilą do domu i otworzyłam kuchnię, wyskoczył jak z procy... Teraz siedzi sobie na parapecie w pokoju. Wygląda przez okno.
Hej Misiu Duszku i my mamy nowego tymczasa Saszkę, piękny i duży jak Ty i łagodny taki, tylko moje footra spokojniejsze od Twoich , ale pokaż im,, niech się nauczą
Ciocie, trzymać się mocno. Duś waśnie... śpi u mnie na szafkach wysoko w kuchni Tak, tak, jest u mnie na DS. Na bieżąco będę informować, jak przebiega proces aklimatyzacji. Duszek na razie zmęczony wrażeniami z podróży i nowego domu. Obszedł całe mieszkanie, po czym legł. Moje wyluzowały. trochę go ofukały... Ciocie, trzymać teraz kciuki