Gagunia i Niuniunia - JUBILEUSZ!-to już 2 latka!! :) część 2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 15, 2010 0:38 Re: Gagunia i Niuniunia - 2 cudne dziewczynki :) część 2

Witamy Ciocie :D.
Dość dawno nas tu nie było, ale ostatnimi czasy były mecze siatkówki, play off'y Plus Ligi, urodziny pańci, tak więc na miau zabrakło czasu.

nanetka pisze:...No to się cieszymy, że już wszystko ok :ok: :ok: :ok: A co do Niuni to ja się dziewczynce nie dziwię... Przez kilka ostatnich dni cały świat się kręcił wokół Gaguni to Niunia musiała jakoś zwrócić na siebie Pańci uwagę :D A że o 3 nad ranem... No cóż... Przynajmniej doskonale ją usłyszałaś :mrgreen:

To prawda, że ostatnio cały świat kręcił się wokół Gaguni, a Niunieńka była na 2-im planie :(.
Biedne moje kochane starsze maleństwo :(.
Ale malutka potrafi przynajmniej upomnieć się o swoje :lol: . I wydaje mi się, że staje się coraz bardziej asertywna i zaczyna walczyć o swoje miejsce w stadzie :D.

Gaguleńka też niestety nie daje o sobie zapomnieć :roll: .
Jak nie rzyga, to leje :twisted: .Śliczna malutka zlała mi się znów na kołdrę parę dni temu, zaraz po zgaszeniu światła! Było to ewidentne znaczenie, bo dziewczyny po prostu pokłóciły się o mnie :roll: ....
Jak tylko zgasiłam światło w sypialni, Niunienka tradycyjnie weszła na poduszkę i ułożyła mi się na głowie. Podeszła do niej Gagunia i zaczęła jej wymachiwać łapką nad moją głową. Niunia nie ustąpiła, warknęła tylko i została na poduszce. Gagunia natomiast czyniła dalsze próby zepchnięcia jej z poduszki. Łaziła mi po głowie, siadała na poduszce, zaczepiała Niunię łapką, aż w końcu poszła na środek łóżka i zlała się!
Wiedziała dobrze, że źle zrobiła, bo od razu uciekła pod wannę, a Niunia niewzruszona pozostała na poduszce.

One teraz ewidentnie toczą jakąś walkę między sobą i z pewnością są o siebie zazdrosne. Nie wiem, jak nad tym zapanować, bo obie obdarzam taką samą ilością mizianek i pieszczot :(.

Od momentu zlania się na łóżko, dziewczynki mają szlaban na sypialnię :(. Śpią obie w salonie i niech tam układają sobie swoje kocie sprawy i dochodzą do kociego porozumienia.
Może źle robię, że nie dopuszczam ich teraz do sypialni, ale po prostu nie mam już siły co chwilę prać kołdry i pościeli. Muszę chwilkę odpocząć od tych ich nocnych kłótni, prania i prasowania :? .

Gagunia czuje się już chyba całkiem dobrze :D. Pięknie je, kupkuje i szaleje. Nadal jej kroję mięsko na drobne kawałeczki, bo jak podjadła grubsze kawałki z miseczki Niuni, to znów je zwymiotowała :(. Myślę, że jej żołądeczek potrzebuje jeszcze troszkę czasu, by dojść do siebie, a poza tym, ta malutka śliczna zołza oczywiście wszystko, co tylko jej się napatoczy, wpycha do tego swojego cudnego pyszczka :twisted:

Ostatnio odwiedziła nas formułowa Arsnova-Gosia, bo zaczęłyśmy nasze językowe francusko-angielskie nauki :ok: :wink:
Gagunia oczywiście rozwinęła przed Gosią cały wachlarz swojej kokieterii i polizała ją nawet po rzęsach! :1luvu: :D . Niunieńka też (o dziwo! 8O) była bardzo dla niej baaardzo łaskawa, bo nawet pozwoliła jej się ze 2 razy pogłaskać i obeszło się bez lania łapeńką :lol: .
Moje koteńki najwyraźniej Gosię polubiły! :ok: :1luvu:
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Sob maja 15, 2010 18:46 Re: Gagunia i Niuniunia - 2 cudne dziewczynki :) część 2

I z wzajemnością polubiły :) Zwłaszcza tego potwora Gagunię polubiłam - lubię złośliwych, bo zwykle bywają inteligentni :mrgreen:
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 17, 2010 15:01 Re: Gagunia i Niuniunia - 2 cudne dziewczynki :) część 2

Ulla pisze:Gaguleńka też niestety nie daje o sobie zapomnieć :roll: .
Jak nie rzyga, to leje :twisted: .Śliczna malutka zlała mi się znów na kołdrę parę dni temu, zaraz po zgaszeniu światła! Było to ewidentne znaczenie, bo dziewczyny po prostu pokłóciły się o mnie :roll: ....
Jak tylko zgasiłam światło w sypialni, Niunienka tradycyjnie weszła na poduszkę i ułożyła mi się na głowie. Podeszła do niej Gagunia i zaczęła jej wymachiwać łapką nad moją głową. Niunia nie ustąpiła, warknęła tylko i została na poduszce. Gagunia natomiast czyniła dalsze próby zepchnięcia jej z poduszki. Łaziła mi po głowie, siadała na poduszce, zaczepiała Niunię łapką, aż w końcu poszła na środek łóżka i zlała się!
Wiedziała dobrze, że źle zrobiła, bo od razu uciekła pod wannę, a Niunia niewzruszona pozostała na poduszce.


A to złośliwa zołza mała :wink: Ula, nie możesz mieć spokojnych dni, bo adrenaliny by Ci zabrakło :ryk: :wink:


Ulla pisze:Od momentu zlania się na łóżko, dziewczynki mają szlaban na sypialnię :(. Śpią obie w salonie i niech tam układają sobie swoje kocie sprawy i dochodzą do kociego porozumienia.
Może źle robię, że nie dopuszczam ich teraz do sypialni, ale po prostu nie mam już siły co chwilę prać kołdry i pościeli. Muszę chwilkę odpocząć od tych ich nocnych kłótni, prania i prasowania :? .

Masz i tak anielską cierpliwość :ok:

Ulla pisze: [...] a poza tym, ta malutka śliczna zołza oczywiście wszystko, co tylko jej się napatoczy, wpycha do tego swojego cudnego pyszczka :twisted:

To tak jak moja Pepsi-odkurzacz :strach: :lol:

Ulla pisze: Ostatnio odwiedziła nas formułowa Arsnova-Gosia, bo zaczęłyśmy nasze językowe francusko-angielskie nauki :ok: :wink:

F1? :mrgreen:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Wto maja 18, 2010 19:05 Re: Gagunia i Niuniunia - 2 cudne dziewczynki :) część 2

Donoszę niniejszym, że ciocia Ulla ma obecnie migrenę i chyba się dziś i jutro nie pokaże :( odwołaśmy nawet lekcje...
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 18, 2010 22:32 Re: Gagunia i Niuniunia - 2 cudne dziewczynki :) część 2

Uleńko, trzymaj się i wracaj szybciutko do zdrówka! :ok:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Wto maja 18, 2010 22:37 Re: Gagunia i Niuniunia - 2 cudne dziewczynki :) część 2

Uleńko za szybkie ustąpienie migreny :ok: :ok: :ok: mój TZ dotrzymuje Ci towarzystwa w cierpieniach na migrenę :wink:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 18, 2010 23:14 Re: Gagunia i Niuniunia - 2 cudne dziewczynki :) część 2

Dziękuję Ciocie za kciuki! :1luvu:
Teraz zwlokłam się chwilę z kanapy, bo kotki trzeba oporządzić, a ten łeb to sobie chyba kiedyś utnę! :( :twisted: Ta wredna pogoda chyba mi jeszcze nasiliła migrenę :(.
Koszmar po prostu! :(. I z moim łbem i z tym, co dzieje się za oknem :(. Kraków praktycznie zalany, ważne mosty wyłączone z użytku, Wisła wygląda jak morze i nie wiedzieć co będzie dalej... :(

Jak nie Gagunia rzyga, to pańcia :roll: . Mam migreny z rzyganiem, światłowstrętem i hukowstrętem, zapachowstrętem, itp :(. Kussad, bądź więc wyrozumiała dla swojego TŻ jak cierpi :wink:
Malutkie za to kochane są i bardzo grzeczne. Jak leżałam całe popołudnie jak zezwłoki ostatnie, Niunieńka ułożyła mi się w nogach, a Gagunia na mnie. I tak obie moje kochane koteńki doglądały dogorywającą pańcię :1luvu: .

Szkoda mi tylko bardzo dzisiejszego angielskiego :(. Może uda nam się Gosiu jednak jakoś spotkać jeszcze w tym tygodniu?
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Śro maja 19, 2010 8:08 Re: Gagunia i Niuniunia - 2 cudne dziewczynki :) część 2

Ulla pisze: Jak nie Gagunia rzyga, to pańcia :roll: . [size=50]Mam migreny z rzyganiem, światłowstrętem i hukowstrętem, zapachowstrętem, itp

Współczuję serdecznie :( Też tak samo przechodziłam i jeszcze na nieszczęście miałam uczucie wysadzania jednego oka. Odpukać, od jakiegoś czasu dały mi spokój.
Starałam się wsłuchiwać w sygnały, by przy najmniejszym zwiastunie wziąć coś przeciwbólowego, bo jak przegapiłam to potem 3 dni umierałam i żadne tabletki nie pomagały.
Czasem pomagało tylko wcześniejsze zmuszenie się do ...... . Jak żołądek przewrócił mi się do góry podszewką, to głowa odsuwała się gdzieś na dalszy plan i zapominała o bólu.
No i pożegnałam się na stałe z żółtym serem, bo jestem pewna, że był on jednym z winnych za moje migreny.
Ostatnio edytowano Śro maja 19, 2010 14:27 przez Amika6, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro maja 19, 2010 8:23 Re: Gagunia i Niuniunia - 2 cudne dziewczynki :) część 2

Ullu, jeśli będziesz się czuła dobrze, może możemy spotkać się jutro w ciągu dnia (mam czas do 16), bo w pracy zalało serwery i chyba nie pracujemy.
Ewentualnie w grę wchodzi też sobota wieczór.
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 19, 2010 12:34 Re: Gagunia i Niuniunia - 2 cudne dziewczynki :) część 2

Amika6 pisze:
Ulla pisze: Jak nie Gagunia rzyga, to pańcia :roll: . [size=50]Mam migreny z rzyganiem, światłowstrętem i hukowstrętem, zapachowstrętem, itp

Współczuję serdecznie :( Też tak samo przechodziłam i jeszcze na szczęście miałam uczucie wysadzania jednego oka. Odpukać, od jakiegoś czasu dały mi spokój.
Starałam się wsłuchiwać w sygnały, by przy najmniejszym zwiastunie wziąć coś przeciwbólowego, bo jak przegapiłam to potem 3 dni umierałam i żadne tabletki nie pomagały.
Czasem pomagało tylko wcześniejsze zmuszenie się do ...... . Jak żołądek przewrócił mi się do góry podszewką, to głowa odsuwała się gdzieś na dalszy plan i zapominała o bólu.
No i pożegnałam się na stałe z żółtym serem, bo jestem pewna, że był on jednym z winnych za moje migreny.

O matko. Współczucia! Nigdy czegoś takiego nie przeżyłam... Nie wiedziałam, że migrena może aż tak dawać w d..ę 8O

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Nie maja 23, 2010 16:07 Re: Gagunia i Niuniunia - 2 cudne dziewczynki :) część 2

nanetka pisze:...O matko. Współczucia! Nigdy czegoś takiego nie przeżyłam... Nie wiedziałam, że migrena może aż tak dawać w d..ę 8O

I lepiej Nanetko, żebyś nie doświadczyła tego w realu, bo ból jest tak koszmarny, że na parę dni jest się zupełnie wyłączonym z funkcjonowania. :roll:

Amika6 pisze:Współczuję serdecznie :( Też tak samo przechodziłam i jeszcze na nieszczęście miałam uczucie wysadzania jednego oka. Odpukać, od jakiegoś czasu dały mi spokój.
Starałam się wsłuchiwać w sygnały, by przy najmniejszym zwiastunie wziąć coś przeciwbólowego, bo jak przegapiłam to potem 3 dni umierałam i żadne tabletki nie pomagały.
Czasem pomagało tylko wcześniejsze zmuszenie się do ...... . Jak żołądek przewrócił mi się do góry podszewką, to głowa odsuwała się gdzieś na dalszy plan i zapominała o bólu.
No i pożegnałam się na stałe z żółtym serem, bo jestem pewna, że był on jednym z winnych za moje migreny.

Ooo! Przynajmniej 1 osoba mnie rozumie, jakim migrena potrafi być horrorem! Uczucia wysadzania oka też miewam, ale bardziej jest to paraliż połowy twarzy z okiem włącznie, a cała głowa jak w jakiejś koszmarnej obręczy do tortur :twisted:
Masz szczęście Aniu, że od jakiegoś czasu już to cholerstwo Cię nie morduje! :ok:
Ja przeważnie miewam 3-4 dniówki i żaden lek mi nie pomaga. Są tabletki w miarę skuteczne, ale trzeba je łyknąć tuż przez atakiem, a ten nie zawsze da się przewidzieć :roll: . Zażycie w trakcie nic już niestety nie daje... No i nie są tanie. 1 tabletka to koszt ok. 25 zł! :roll:

Ser żółty jest na pewno czynnikiem migrenotwórczym. A poza nim (dla mnie przynajmniej) cukier, wszelkie orzechy, chleb z ziarnami, białe pieczywo, ciasta, alkohole (zwłaszcza wina białe i wermuthy), kawa, herbata, soki. A i oczywiście stres, niektóre zapachy perfum, farb, kosmetyków, itp :roll: .
Niestety, większość tych rzeczy do jedzenia bardzo lubię i nie zawsze potrafię ich sobie odmówić :wink: .

A ja dopiero wczoraj wróciłam do świata żywych po 4-dniówce :(. Gdy po takim ataku budzę się bez bólu głowy, czuję się jak nowo narodzona! Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jaka to jest ulga, gdy atak ma się już za sobą!
Oczywiście zadowolenie chwilowe, bo za chwilę może być następny i mocniejszy :roll: :twisted: . Ostatnio dość często mnie ta franca atakuje, praktycznie co 2 tygodnie mam 3-4 dni wyjęte z życiorysu :( :roll:

Póki co chwila spokoju, więc trzeba zacząć normalnie funkcjonować :ok: :D .

Dziewczynki były przez ten czas bardzo grzeczne! :1luvu:
Leżały ze mną, lizały mnie po twarzy i rękach, dotykały mokrymi noseczkami :D :1luvu: .
Boziuuu, jak ja uwielbiam te ich mokre noseczki! :1luvu:.
Gaguleńka jest już chyba całkiem zdrowa. Ładnie je, kupkuje i jest pełna życia.
Niestety, panienki nadal sypiają w salonie :(. Nie miałam siły walczyć jeszcze z laniem Gaguni :? . Rano, jak wstaję, czekają obie na mnie pod drzwiami sypialni na porcję pieszczot i mizianek, no i oczywiście na jedzonko :D.
Kochane są bardzo i mam nadzieję, że nie mają mi za złe, że nie sypiamy razem :(.
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Pon maja 24, 2010 12:21 Re: Gagunia i Niuniunia - 2 cudne dziewczynki :) część 2

Ulla pisze:Ja przeważnie miewam 3-4 dniówki i żaden lek mi nie pomaga. Są tabletki w miarę skuteczne, ale trzeba je łyknąć tuż przez atakiem, a ten nie zawsze da się przewidzieć :roll: . Zażycie w trakcie nic już niestety nie daje... No i nie są tanie. 1 tabletka to koszt ok. 25 zł! :roll:

Ser żółty jest na pewno czynnikiem migrenotwórczym. A poza nim (dla mnie przynajmniej) cukier, wszelkie orzechy, chleb z ziarnami, białe pieczywo, ciasta, alkohole (zwłaszcza wina białe i wermuthy), kawa, herbata, soki. A i oczywiście stres, niektóre zapachy perfum, farb, kosmetyków, itp :roll: .
Niestety, większość tych rzeczy do jedzenia bardzo lubię i nie zawsze potrafię ich sobie odmówić :wink: .

A ja dopiero wczoraj wróciłam do świata żywych po 4-dniówce :(. Gdy po takim ataku budzę się bez bólu głowy, czuję się jak nowo narodzona! Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jaka to jest ulga, gdy atak ma się już za sobą!
Oczywiście zadowolenie chwilowe, bo za chwilę może być następny i mocniejszy :roll: :twisted: . Ostatnio dość często mnie ta franca atakuje, praktycznie co 2 tygodnie mam 3-4 dni wyjęte z życiorysu :( :roll:

Boże, Ulla współczuję! I życzę Ci by migrena już poszła sobie raz na zawsze i nigdy, przenigdy nie wróciła :ok:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Czw maja 27, 2010 9:00 Re: Gagunia i Niuniunia - 2 cudne dziewczynki :) część 2

Przepraszam że lekko spamuję ale w słusznej sprawie. W sobotę jadę ponownie do Tarnobrzega z transportem jedzenia dla zwierzaków i rzeczy dla powodzian, dlatego jeśli ktoś z Krakowa chciałby coś przekazać (wszystko jest potrzebne) to proszę o kontakt. W obrębie Krakowa mogę podjechać odebrać rzeczy do soboty rano.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 27, 2010 11:51 Re: Gagunia i Niuniunia - 2 cudne dziewczynki :) część 2

Sylwka, nie przepraszaj! Sprawa jest bardzo słuszna i tylko można Cię podziwiać za zaangażowanie. :ok:
Robisz zbiórkę dla zwierząt, czy dla ludzi też? To znaczy chodzi mi np o ubrania, koce, itp...
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Czw maja 27, 2010 12:30 Re: Gagunia i Niuniunia - 2 cudne dziewczynki :) część 2

Ulla pisze:Sylwka, nie przepraszaj! Sprawa jest bardzo słuszna i tylko można Cię podziwiać za zaangażowanie. :ok:
Robisz zbiórkę dla zwierząt, czy dla ludzi też? To znaczy chodzi mi np o ubrania, koce, itp...

I dla zwierząt i dla ludzi. Jedno odstawię do stowarzyszenie pomagajacego zwierzakom a drugie do punktu pomocy powodzianom (lub pod konkretny adres jak w przypadku ubranek dla dzieci od Toszy).

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 256 gości