Niki na swoim (FeLV) - znów problem behawioralny?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 18, 2010 12:35 Re: Niki na swoim - konowałom mówię NIE!!!

Agn, Dite, Myszeńko - witajcie i dziękuję :)

Dite, Tobie szczególnie za bardzo rzeczowe podejście, co dodało mi z rana sił. O tym co czuję i przeżywam pisać już nie będę, bo to nieistotne.
Dziękuję za wsparcie Was wszystkich, przyda się, bo pewnie jeszcze wiele problemów przede mną...

Cały czas jestem w kontakcie z naszą Panią Doktor, kt. jest wspaniałą osobą na właściwym miejscu. Takiego lekarza wszystkim życzę.
Leki podaję zawsze te, kt. poleca lub daje mi ona, jeśli ktoś coś polecał, zawsze konsultowałam z nią (tak jak wczoraj Espumisan). NIGDY sama nie decydowałam, bo nie znam się i jestem ostrożna, aby nie zaszkodzić. Soku z aloesu już nie podaję od 2 m-cy, a na niego miałam zgodę wetki, a aloes jako kwiat, dawno został usunięty z domu. - To gwoli wyjaśnienia i uspokojenia.
Teraz wetka konsultuje się (bo nie udaje, że na wszystkim się zna i to jej wielki plus!) i szuka stomatologa, gastrologa (rozmawiać będzie ponownie z dr Żmudzką) i miejsca zrobienie rtg (w Siedlcach już nie ma tej możliwości :( ). I wszystko z ustaleniem kosztów, bo wie, że mnie już nie stać na żadne badania i wizyty :( Pociesza mnie, że stan dziąseł jest zły, ale nie tragiczny, że miała do czynienia z gorszymi. Oczywiście łącznie z problemami żołądka daje to trudniejszą sytuację. Nie proponowała mi teraz żadnych zabiegów, bo boi się osłabienia - i tak słabej - Niki po narkozie oraz z powodów finansowych.

Jest to dla mnie trudna sytuacja i nigdy takiej nie miałam, ale jeśli to możliwe, chcę skorzystać z Waszej pomocy finansowej. Chodzi o Niki. Nie myślę o jej usypianiu, już raz w życiu to przeszłam i nie chcę więcej! Skoro lekarz mówi, że można działać, a nie tylko "spróbować", chcę zawalczyć o Nikunię. Przecież jest młodą kotką, nie sędziwą koteczką, ma ok. 4 lat, bawi się jak kociak, nawet teraz, gdy czasem ją boli.

Proszę podpowiadajcie co mogę zrobić, jak działać, aby sprawami medycznymi mogli zająć się lekarze.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto maja 18, 2010 12:35 Re: Niki na swoim - konowałom mówię NIE!!!

Szybenko uzbieramy na leczenie Nikusi
nie martw się
dite :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 18, 2010 12:55 Re: Niki na swoim - konowałom mówię NIE!!!

Nie znam się na tym ale jestem i myślę i trzymam kciuki :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 18, 2010 16:00 Re: Niki na swoim - konowałom mówię NIE!!!

Myszeńk@ pisze: :roll: ... Tego wpisu jakoś nie rozumiem ...


Czego nie rozumiesz?

Przecież jest młodą kotką, nie sędziwą koteczką, ma ok. 4 lat, bawi się jak kociak, nawet teraz, gdy czasem ją boli.


No nie wiem czy młodą, ma strasznie zniszczone zęby. Po kocie ciężko poznać wiek - ja też z początku myślałam że ona jest młodym kotem, dopóki nie spojrzałam do paszczy :strach:

Dorzucę się po wypłacie, mam wobec Ciebie dług wdzięczności (Ty wiesz za co ;) ) w tej chwili nie mogę :( za dużo wydatków związanych z kotami :(

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Wto maja 18, 2010 17:45 Re: Niki na swoim - konowałom mówię NIE!!!

szybenka, pisz jaka kwota jest potrzebna
na PW prześlij mi swój NRB dla wpłat

1. jutro rozpocznę obiecaną akcję wśród znajomych i rodziny
2. kto chętny, żeby przygotować i zamieścić cegiełki na rzecz Niki na allegro
3. kto może zorganizować zbiórkę na miau
4. kto się zajmie zwrotem kosztów za fakturę za zabieg w Łodzi


ruru, podeślij jeszcze raz trzecie zdjęcie Niki z Twojego postu z dnia chyba 5 maja? na zdjęciu jest sama jej twarzyczka, myślę że można je umieścić w ogłoszeniu, bo jest ciepła barwa zdjęcia i kontrast z czerwonym, cudo, jak myślicie?


Poniżej proponowana treść ogłoszenia zbiórkowego, nada się?
Jeżeli tak, proszę o redakcję tekstu i poprawki stylu (oraz faktów, bo np nie jestem pewna ile ma lat, a nie mogę szukać w postach)

Niki ma 4 lata, w ubiegłym roku znalazła swój dom. Zobaczyła jak piękny i kochający może być ludzki świat po rocznej samotności w schronisku.
Niestety od wielu miesięcy poważnie choruje. Zastosowano najlepsze metody leczenia. Kotka jest dzielna i walczy o swoje nowe życie. Lekarze szukają przyczyny, badania, leki, badania, raz jest lepiej, raz gorzej, huśtawka...Właścicielka przeżywa chwile zwątpienia, ale Kotka przytula się w nocy i mruczy nie poddawaj się. Najprawdopodobniej znaleziono przyczynę! Budżet Właścicielki wyczerpał się w najgorszym z możliwych momencie, teraz, kiedy niezbędne badanie i zabieg są w zasięgu ręki.

Nikita już wie, że Człowiek to miłość i pomoc, Nikita nie poddaje się, bo Nikita znaczy wierzę w Człowieka.

Wsparcie finansowe na leczenie Nikity skieruj proszę na NRB

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 18, 2010 18:05 Re: Niki na swoim - konowałom mówię NIE!!!

Nie mam w tym wszystkim doświadczenia...
Na razie zrobiłam malutki bazarek dla kici :oops:
viewtopic.php?f=20&t=111456
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 18, 2010 18:07 Re: Niki na swoim - konowałom mówię NIE!!!

dite pisze: 3. kto może zorganizować zbiórkę na miau
4. kto się zajmie zwrotem kosztów za fakturę za zabieg w Łodzi


Ad. 3
Myślę, że najwygodniej będzie jeśli Szybenka po prostu poda chętnym do wpłat numer swojego konta na pw. Zgodnie z forumowymi zasadami zrobi rozliczenie w pierwszym poście czy na którejś tam stronie wątku i już.

Ad. 4
Zabieg, o którym piszesz miał miejsce, gdy Niki była w DT u Cameo, na Śląsku.
Gdyby Kamila chciała się podjąć załatwienia tej sprawy, to - jak wcześniej pisałam - dopiero wtedy, gdy Szybenka będzie miała co najmniej obecne zdjęcie rtg tych korzeni i fakturę za "poprawkę". Inaczej trudno będzie coś wyegzekwować.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 18, 2010 19:23 Re: Niki na swoim - konowałom mówię NIE!!!

Nie mam faktury :( to było jeszcze za "czasów" funduszu schroniskowego :( mogę zdobyć wydruk, że taka operacja została wykonana i ile za nią zapłaciłam...

Chciałabym jakoś pomóc :(

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Wto maja 18, 2010 19:41 Re: Niki na swoim - konowałom mówię NIE!!!

Kamilko, a Niki nie ma wpisu w książeczce, że miała u nich robiony zabieg czyszczenia zębów ? Wtedy byłby dowód, że taki zabieg miał miejsce właśnie w tej lecznicy. Ale skoro mówisz o wydruku, to znaczy, że mają konta internetowe pacjentów czyli jakiś ślad jest.
Najważniejsze, żeby mieć potwierdzenie, że Niki miała u nich robione ząbki. Wtedy jest podstawa, żeby występować z roszczeniami.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 18, 2010 21:10 Re: Niki na swoim - konowałom mówię NIE!!!

pisiokot pisze:Kamilko, a Niki nie ma wpisu w książeczce, że miała u nich robiony zabieg czyszczenia zębów ? Wtedy byłby dowód, że taki zabieg miał miejsce właśnie w tej lecznicy. Ale skoro mówisz o wydruku, to znaczy, że mają konta internetowe pacjentów czyli jakiś ślad jest.
Najważniejsze, żeby mieć potwierdzenie, że Niki miała u nich robione ząbki. Wtedy jest podstawa, żeby występować z roszczeniami.


Jest wszystko, z wyjątkiem faktury. Czyli wpis do książeczki i wydruk z lecznicowego komputera (dowiedziałam się że musi być dokumentacja, oni nie mogą tego usunąć z komputera)

Właśnie dlatego w komputerze, na moim "koncie" jest liczny zwierzyniec, nawet ten, który już od dawna ze mną nie mieszka ;)

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Wto maja 18, 2010 21:54 Re: Niki na swoim - konowałom mówię NIE!!!

Jaki jest szacowany koszt zabiegu?

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Wto maja 18, 2010 22:09 Re: Niki na swoim - konowałom mówię NIE!!!

Dopiero jestem. Późno wróciłam, a musiałam się zająć Niki. Dziś jest ok. Pewnie działa wczorajszy zastrzyk przeciwbólowy.

W książeczce pod datą 9 grudnia jest wpis, ale nie mam pojęcia co te nazwy oznaczają. Spytam przy najbliższej okazji wetki.

Nie znam jeszcze kwot badań i zabiegów - czekam na wiadomość od wetki. Jak tylko coś będę wiedziała, napiszę. Jeśli takie panują zasady na miau (nie znałam ich), to oczywiście będę podawać swój NRB w PW. Ogólnie jest mi niezręcznie - nigdy nie byłam w takiej sytuacji...

Duszku686 - dzięki :1luvu:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto maja 18, 2010 22:14 Re: Niki na swoim - konowałom mówię NIE!!!

Agnieszko-tak strasznie mi przykro,że nie moge pomóc,w tej chwili,nawet sama nie wiem na czym stoję :( :( :(
Wiem,że ciepłe myśli Niki nie uzdrowią,ale sama jetem w trudnej sytuacji,nie mniej jednak-życze Ci i Niki,żeby wszystko sie wyprostowało!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto maja 18, 2010 22:15 Re: Niki na swoim - konowałom mówię NIE!!!

tutaj zdjęcia Nikusi jeszcze ze schroniska, po kliknięciu otworzą się w pełnym formacie:
ObrazekObrazekObrazek

i ja bardzo poproszę o nr. konta na PW
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 18, 2010 22:19 Re: Niki na swoim - konowałom mówię NIE!!!

Cameo 09.12.09 pisze:Niki już po :lol: faktycznie, była niewysterylizowana :roll: i tak siedziała w schronisku :roll: ponoć nie pozwoliła się wyciągnąć z transporterka i podać zastrzyków ;) zrobiła zamieszanie w całej lecznicy, pogryzła i podrapała wetów :lol: co za cholera :lol: na USG trzeba ją było uśpić :lol: ale żeby taki cyrk? :lol: dobrze że tego nie widziałam :twisted: ząbki też ma zrobione, kilka usuniętych + ściąganie kamienia. Teraz zatacza się pijackim krokiem po mieszkaniu - straszy koty, które patrzą na nią jak na wariatkę :ryk: Filip próbował ją zlać, ale na szczęście przegoniłam go ręcznikiem, który miałam akurat pod ręką, inaczej by ją pogryzł :( a Niki nie chce siedzieć w klatce :( :( :(

Koszt zabiegu okazał się trochę wyższy, bo w paszczy był burdel - 200,00zł - 160,00zł z funduszu Schroniskowego :1luvu: a 40,00zł dołożyłam z własnej kieszeni :1luvu:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], zuzia115 i 98 gości