Garfield i Fredzia + Fechin oraz mały "karakanek" ;) 96

Uprzedzam ,ze turlam sie z esmiechu z tych postawionych uszu na rozkaz.....czy sedziowie nie przesadzaja?

No niestety anulka, nie przesadzają, oni muszą oceniać wg standardów, a to u MCO znaczy, że uszka nie mogą być jak samolot tylko powinny ładnie stać. W zasadzie Czinuś nie ma z tym problemu, jak się czymś zainteresuje. Ale jak leży i duma... :ryk:

Zakaz dumania :mrgreen:

Oj, przeraziły mnie te wasze koszmary senne :strach:

Na dodatek ta pogoda..leje i leje

MI↑eta mnie sie koszmary bardzo rzadko snia ,ale te kocie mnie strasznie przerazaja

Śpię, co z tego, że pudło jakieś takie przykrótkie się wydaje :twisted:

Odczep się i daj pospać :twisted:

Gosia czy to Czinuś

a mówiłam, że futrem dogoni i przegoni Fenrisia :ryk:

A na tym ostatnim zdjęciu jakie ma niesamowicie intensywnie pomarańczowe oczka :1luvu:

ewkaa pisze:Gosia czy to Czinuś

Tak, to Czinuś :lol:

ewkaa pisze:a mówiłam, że futrem dogoni i przegoni Fenrisia

Bardzo dobrą dałaś emotkę na końcu :ryk:

Czinek tylko tak wygląda. On się rozlewa na boki i dlatego wydaje się, że puchaty jest jak tak leży :twisted:

Chociaż nie twierdzę, że jest łysy, ale do Fenrisa to mu duuużo brakuje :lol:

Oczka jakieś takie mu wyszły, owszem ma pomarańczki, ale czasem tak intensywne, czasem mniej. Za to świetnie wygląda jak leży np. na fotelu taka czarna góra futra i nagle, ni z tego ni z owego w tym futrze pojawiają się takie dwie pomarańczowe iskierki

taki kotek jak w podpisie, tylko kolor oczu ciutek inny :ryk:

Większe pudełko trzeba maleństwu zafundować.

Malenki braciszek pieknie sie ofutrza :1luvu:

Czinek sobie wczoraj przypomniał jak kocięciem był :roll:

Tylko mi na nodze dziurę zostawił :evil:

Coś ten kot jednak ma z takiego 5 tygodniowego kociaka nadal, ale na bank nie wagę

Jak mi te prawie że 7 kilo zawisło na nogawce spodni to aż się zdziwiłam, że mi portki nie puściły :lol:

Dzisiaj postanowił poprzeszkadzać mi w czytaniu. Leżę ja sobie spokojnie na łóżku, trzymam książkę, a tu nagle czarny ładunek spada na moją klatę i chce się miziać. Ja z tych co szybko łapią siniaki, jutro będę miała odciski łapek :twisted:

Przemoc w rodzinie?? :roll:

Czy to się już kwalifikuje?

Nigdy też nie zrozumiem chęci leżenia między moimi stopami jak jestem w WC :oops:

żaden kot tak nie ma, Tylko Czinuś... i nie to, że co jakiś czas. Za każdym razem się melduje ze mną w kibelku :roll:

Zero prywatności, a myślałam, że z tego wyrośnie :lol:

A jak sobie gada, dzisiaj wyraźnie coś komentował w kuchni, tylko nie chciał powiedzieć dokładnie o co mu chodziło. Chociaż wystarczy, że mamy gościa to Czinek jest kotem niemym w zasadzie. No chyba, że już bardzo nie może wytrzymać to coś sobie poświergoli, ale tylko pod noskiem. Wstydzi się chłopak :mrgreen:

Edit: albo mam déjà vu, albo już to pisałam, tylko nie chce mi się czytać poprzednich stron Obrazek

Gosiak104 pisze:Edit: albo mam déjà vu, albo już to pisałam, tylko nie chce mi się czytać poprzednich stron

to o wspinaniu się pisałaś chyba na gg(teraz nie sprawdze bo w szkole siedze),ale chyba tylko mnie :mrgreen:

ewkaa pisze:
Gosiak104 pisze:Edit: albo mam déjà vu, albo już to pisałam, tylko nie chce mi się czytać poprzednich stron

to o wspinaniu się pisałaś chyba na gg(teraz nie sprawdze bo w szkole siedze),ale chyba tylko mnie

A to tak, to się zgadza. Pamiętałam, że Tobie na gg pisałam, ale miałam wrażenie, że o innych sprawach się powtarzam :lol:

Gosiak104 pisze:Czinek sobie wczoraj przypomniał jak kocięciem był
Tylko mi na nodze dziurę zostawił Coś ten kot jednak ma z takiego 5 tygodniowego kociaka nadal, ale na bank nie wagę Jak mi te prawie że 7 kilo zawisło na nogawce spodni to aż się zdziwiłam, że mi portki nie puściły
Dzisiaj postanowił poprzeszkadzać mi w czytaniu. Leżę ja sobie spokojnie na łóżku, trzymam książkę, a tu nagle czarny ładunek spada na moją klatę i chce się miziać. Ja z tych co szybko łapią siniaki, jutro będę miała odciski łapek Przemoc w rodzinie?? Czy to się już kwalifikuje?
Nigdy też nie zrozumiem chęci leżenia między moimi stopami jak jestem w WC żaden kot tak nie ma, Tylko Czinuś... i nie to, że co jakiś czas. Za każdym razem się melduje ze mną w kibelku Zero prywatności, a myślałam, że z tego wyrośnie
A jak sobie gada, dzisiaj wyraźnie coś komentował w kuchni, tylko nie chciał powiedzieć dokładnie o co mu chodziło. Chociaż wystarczy, że mamy gościa to Czinek jest kotem niemym w zasadzie. No chyba, że już bardzo nie może wytrzymać to coś sobie poświergoli, ale tylko pod noskiem. Wstydzi się chłopak

Edit: albo mam déjà vu, albo już to pisałam, tylko nie chce mi się czytać poprzednich stron

haha moj lubi siedziec mi na kolanach jak siedze na "tronie"

Fajnie mieć "gadającego" kota

Garfield i Fredzia + Fechin oraz mały "karakanek" ;) 96

Kto przegląda forum