Rakea pisze:
rozumiem, że Kacper nie jest u Marzeni i przez to nie ma "kompetentnej" ręki przy nim.
nic to, podnosimy i szukamy domku forumowego.![]()
banerek zamówiony!
Kacperek nie jest u mnie, jest ode mnie 50km od Warszawy. Ręka kompetentna, ale kompletnie bez pieniędzy bo bez pracy i jeszcze trudne warunki mieszkaniowe (trudne układy mieszkaniowe, niech tak to nazwę) i trudne relacje kocio-kocie (koteczka agresorek względem kocurów) i 5 kotów pod opieką. Ręka kompetentna - przecież kacper inaczej nie przeżyłby zimy. Ale wiecie jak jest... inaczej, gdy się leczy jakąś infekcję, urazy, a inaczej gdy się leczy nerki - to proces długofalowy, wymagający nie tylko weta, ale też odpowiedniej karmy itp. I na to ręka

Postaram sięj akoś to zorganizować i myslę, że należy rozpocząć od badań krwi (profil nerkowy i wątrobowy) i moczu. Co sądzicie?