Maluszki

Aldonka

Adelka i Aldonka

Adelka, najmniejsza, arcymądra, niemrucząca, najdelikatniejsza
A Pucuś, największy zawadiaka, uciekał z kadru i foty niet.
Poszłam do nich poczytać. Obgryzły mi książkę. Pogryzły mnie. Wyżerały mi słonecznik z miseczki, podczas gdy swojej suchej karmy jeść nie chcą.
Ale spędziłam z nimi miłe chwile.
Tylko, że pokichują...

A chciałam je w najbliższym tygodniu szczepić...