Bardzo ciężko
Dracul umarł [']
będę kochać tego Kotka do końca swoich dni
Ebiś na razie bez zmian
u nas ulewy są ikropne a na dworze 5st tylko
w domu zimno bardzo
szukam czego się uczepić
chcę znaleźć coś co pomoże Ebisiowi
znalazłam coś takiego w necie
nie wiem co to jest
ale tam pisze że pomogło Zwierzętom i Ludziom
a może to tylko jakaś ściema i pranie mózgu innym
Na informację o kapsaicynie natrafiłem w internecie. Komunikowano w niej o pracach uczonych angielskich z Nottingham University, zajmujących się wpływem kapsaicyny podawanej wewnętrznie do organizmu. Dotychczas, kapsaicyna stosowana była w medycynie wyłącznie zewnętrznie, jako plastry przeciwbólowe, zatem prace uczonych były całkowicie nowatorskie.
Otóż okazało się, że kapsaicyna podawana zwierzętom (psom, kotom, małpom, myszom) niszczy komórki nowotworowe, bez względu na ich usytuowanie w organizmie.
Kapsaicyna, dostawszy się do organizmu poszukuje i odnajduje komórki nowotworowe. Znalazłszy, zabija mitochondria odpowiedzialne za rozmnażanie. Proces chorobowy ustaje.
Wiadomość oszołomiła mnie. To była rewelacja i rewolucja jednak zdałem sobie sprawę, że do wyprodukowania leku i stosowania w oficjalnej medycynie może upłynąć wiele lat, być może nigdy sie nie ukaże torpedowany przez żądne zysków koncerny farmaceutyczne, a my nie mieliśmy czasu.
Pierwsza diagnoza mówiła: glejak wielopostaciowy, ostatecznie jednak ustalono, że jest to chłoniak III stopnia złośliwości – Limphoma malignum B” umiejscowiony w móżdżku.
Poradziłem się u kolegów chemików, czy można otrzymać kapsaicynę domowym sposobem. Okazało się można i to w niezwykle prosty sposób. Wystarczy macerować 2 tygodnie papryczki chili w jakimś szlachetnym, nieoczyszczonym oleju, tłoczonym na zimno. Pierwotnie zrobiłem miksturkę z oleju z pestek winogron, ale okazało się, że lepszym rozpuszczalnikiem jest olej lniany z siemienia. Olej doskonale ekstrahuje kapsaicynę. Otrzymany specyfik podawałem żonie 5 razy dziennie po 1 łyżeczce od herbaty i oto choroba zaczęła ustępować. Żona żyje do dziś, a ostatni rezonans z grudnia pokazał, że guz ma już tylko 6 mm. Pierwotnie 65 mm.
Przepis.
15o gramów suszonej chili o nazwie “birds eye” lub “habanero” zalać 1/2 litra olejem lnianym tłoczonym na zimno i odstawić w ciemnej butelce do lodówki na 2 tygodnie, codziennie kilka razy wstrząsając. Po tym czasie spożywać 5 razy dziennie po 1 łyżeczce.
Mikstura jest niezwykle ostra dlatego należy natychmiast popijać mlekiem, bo wyłącznie mleko, a nie żaden inny napój, łagodzi ostrość. Papryczki można kupić na portalu
http://www.ostrakuchnia.pl Przed zalaniem olejem papryczki należy rozkruszyć, ponieważ 50 procent kapsaicyny znajduje się na otoczkach nasion. Olej też można kupić w internecie. Musi być tłoczony na zimno., nierektyfikowany, a więc nieoczyszczony.