a jaki ten kot miał numer albo jak wyglądał albo imię w schronie? może go kojarzę?
Pogryzienie po kocie po prostu boli. Może zakazenie się wdało?
Szczepionka przeciw wściekliźnie niesie ogromne ryzyko raka, cieszę się, ze się kotów nie szczepi piątką w schronie (na purewaxa raczej schrnu nie stać). Przez 3 lata mojego jeżdzenia do schronu nie słyszałam o żadnym przypadku wścieklizny wśród kotów.
Nie raz pogryzł mnie kot w schronie, dezynfekcja, ból i opuchlizna, po kilku dniach schodzą.
Każdy jest szczepiony jeśli nie od razu do na wyjściu ze schronu (chyba że kot w trakcie leczenia, i adoptujący z pełną świadomością go bierze, że będzie do leczenia i zaszczepienia. Po zakończeniu podawania antybiotyku trzeba odczekać min. 10dni, zanim można podać szczepionkę - to apropos chorych).
nie wiem, czy uspokoiłam
