Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt maja 14, 2010 8:12 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Jestem śliwkowozem...;))

kinga w. pisze:Jestem na preferencyjnym jeszcze. I pewnie na tym zostanie bo jesienia planuję zamknąć całokształt.


To chociaż tyle dobrze, z tym, że wtedy wszystkie świadczenia mikre są. A skoro zamkniesz interes to co będzie z macierzyńskim?
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt maja 14, 2010 8:37 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Jestem śliwkowozem...;))

A nie wiem... Nie mam pojęcia jak wyglądają świadczenia na preferencyjnym. Widzisz... Chcę wyjechać jesienią do UK, taki był plan jeszcze nim na horyzoncie pojawiła się Śliwka. W takim układzie maluch juz tam się urodzi, więc i tak tutejsze świadczenia odpadną. Zastanawiam się nad L4 bo gin stwierdził że przy mojej "wyjazdowej" działalności to on by mi zwolnienie zapodał (jazdy busami, taszczenie stoiska), ale właśnie obawiam się że to chorobowe to jakiś ochłapek szczątkowy by był.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt maja 14, 2010 8:41 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Jestem śliwkowozem...;))

Rozważ to hamaczku na śliwkę :roll:
Ja wiem, że chodzi o kase ale...
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt maja 14, 2010 8:50 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Jestem śliwkowozem...;))

Doczytałam o zasiłkach na preferencyjnym ZUS-ie. Lekka paranoja. Ponieważ opłacam tylko ubezpieczenie zdrowotne i społeczne, w razie choroby nie przysługuje mi dokładnie nic, poza tym że muszę kontynuować ubezpieczenie zdrowotne, czyli płacić ponad 200zł miesięcznie ZUS-owi. Zasiłek chorobowy (coś koło 200zł/mies) i ew. macierzyński przysługują tylko jeśli opłaca się ubezpieczenie chorobowe. Comprende? Znaczy się jeśli do tej pory była przekonana że ZUS to chała, to teraz wiem że to chała kosmiczna. Nawet jeśli pójdę na L4, będę musiała płacić ubezpieczenia zdrowotne. Z czego? Bo pracować mi wówczas nie wolno.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt maja 14, 2010 9:03 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Jestem śliwkowozem...;))

Nic tylko jechać do UK i podpiąć się pod Kociastego :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt maja 14, 2010 9:06 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Jestem śliwkowozem...;))

Nic z tego - na razie trzymają nas kocie sprawy. Póki co mamy kwarantannę, wyniki badań były 22.02, czyli do września szlaban na jazdę.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt maja 14, 2010 9:16 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Jestem śliwkowozem...;))

No niestety tak jest durnowato prawo ustalone w tym kraju :evil:

Ty płacisz zdrowotne, ale Tobie nie należy się nic. Przy tym preferencyjnym ZUS-ie nawet jakbyś wcześniej płaciła składkę chorobową ( pare złotych to byłoby) to i tak, nawet jakbys dostała chorobowe to i tak w sumie być na plus nie wyszła przez tą składkę zdrowotną. Dlatego faktycznie w tej chwili to albo prowadzisz działalność dalej, albo ją likwidujesz całiem, tylko, że nawet nie masz szansy na zasiłek dla bezrobotnych, bo składka na ZUS była od podstawy poniżej najniższej krajowej. I kółko się zamyka 8O
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt maja 14, 2010 9:20 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Jestem śliwkowozem...;))

Jak zamknę działalność to tracę NFZ. Chyba że się zarejestruję w UP.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt maja 14, 2010 9:29 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Jestem śliwkowozem...;))

Może właśnie tak powinnaś zrobić?
Bez prawa do zasiłku ale ubezpieczona dorobisz bokiem :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt maja 14, 2010 9:29 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Jestem śliwkowozem...;))

Tak i wtedy też twoje dzieci będą miały ubezpieczenie zdrowotne. Tylko popatrz się na to, że jak wyjedziesz i nie zgłosisz się do urżędu pracy to z mety Cię wyrejestrują :roll:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt maja 14, 2010 9:32 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Jestem śliwkowozem...;))

Wiem że wyrejestrują. Jednym z problemów jest zabezpieczenie opieki med. dzieciakom jak wyjadę. Rzuciłam temat na KŁ bo ja w te klocki jestem strasznie głupia. Chyba faktycznie zamknę bałagan na amen i niech mnie cały świat urzędowy w d... pocałuje.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt maja 14, 2010 9:48 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Jestem śliwkowozem...;))

A przez Rajmunda nie da rady ich zabezpieczyć pod tym względem? Bo niby jest cóś takiego, że na zdrowotne możesz wpisać osoby prowadzące z Tobą wspólne gospodarstwo. Ale jak to w praktyce się ma to nie wiem. Najlepiej zadzwoń do zusu i dopytaj sie co możesz zrobić w takiej sytuacji i jakie są możliwości.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt maja 14, 2010 9:55 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Jestem śliwkowozem...;))

Na KŁ dziewczyny podpowiedziały - studenta może na jego wniosek ubezpieczyć uczelnia. Mogę też zawrzeć z NFZ umowę indywidualną, co będzie kosztować nie mniej niż coś ponad 300zł/mies. Hmmm...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt maja 14, 2010 10:01 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Jestem śliwkowozem...;))

Zadeszczone bry

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 14, 2010 10:12 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Jestem śliwkowozem...;))

Cześć, MaryLux! Tu też leje. Brrr...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Meteorolog1 i 7 gości