dalia pisze:mirka_t pisze:Nie wiem czy najtaniej i nie jestem przekonana czy aż tak zdrowo. Po pierwsze trzeba to ugotować, co jest w moim domu nie lada wyczynem. Od jakiegoś czasu używam tylko mikrofali, bo gotując na gazie muszę pilnować, aby koty nie wlazły na kuchenkę. Dochodzi jeszcze kwestia przechowywania, co nie jest proste przy małej lodówce no i podgrzewania przed podanie. Dla mnie jest to czasochłonne i niewygodne. Takie jedzenie nie jest też odpowiednio zbilansowane. Karmiąc mięsem trzeba by zabawić się w BARF, aby było zdrowo. Gdybym miała tylko te 2 kotki i kociaki to być może pokusiłam bym się o gotowanie dla nich.
wyjątkowo odpowiedziałam na post MariaD, taki miałam kaprys
zbaranialam jak to przeczytalam![]()
wszystko co wymaga nawet odrobiny nakladu pracy jest złe
Potrafisz wyobrazić sobie gotowanie i bilansowanie posiłków dla 46 kotów, a przy tym rzetelne zajmowanie się tymi kotami? Rozumiem, że czytasz wątek szukając w postach Mirki pretekstu do przyczepienia się, ale przynajmniej rób to z głową i pomyśl, zanim napiszesz.