Bardzo się cieszę, ze po zabiegu wszystko w porządku. Czekam na wyniki histopatologi.
Hanno daj znać jak kotka będzie w nowym domu

Na naszą Pysię dom czeka od ponad 3 tygodni a my nie możemy jej ciachnąć bo ma na okrągło rujkę, dobrze że przynajmniej Maćka odjajczyliśmy

Napisała do mnie pani od jednookiej krówki, siostry Karaluszki, że kotka jest już ciachnięta i ma zszyte oko, ale znowu jest z niej dzikus w stosunku do ludzi, za to inne zwierzaki uwielbia.
Muszę się znowu zabrać za ciachanie piwniczniaków, ale na razie jestem totalnie uziemiona przez mojego Mechatego. Mam tylko klatkę łapkę, nie mam talonów ani nie jestem mobilna (
moją mamę i tak wykorzystuję już aż nadto bo wozi mnie od miesiąca kilka razy w tygodniu z Mechatym do kardiologa w Marysinie)
Piwniczniaki są takie spasione przez stadko karmicieli, że ledwo chodzą w związku z czym wielki wór karmy dla nich poczeka chyba do zimy, albo przekażę go bardziej potrzebującym.