Mamusia, Kira i Chester. +Biska... Tatuś za tęczowym mostem.

Seniorek zaprowadzony na cmentarz do nowej "jadalni" zapomniał mnie - nie poznał i schudł trochę.
Na cmentarzu leżą stare pomniki tam ułożyłem je tak by jedzenie wkładać po te belki dzięki temu na nie nie pada i kot jedzący nie jest widoczny.
Niestety raczej długo to nie potrwa i te belki zostaną zabrane. Wtedy nie wiem, albo poszukam znowu innego miejsca albo coś tam będę musiał sam wybudować. Może z płyt chodnikowych i cegieł jakiś prowizoryczny tunelik. Nie wiem jeszcze.

zaradny jesteś
a jak z ogłoszeniami?
były jakieś odpowiedzi?

Już przeniosłem karmienie w dalsze miejsce na cmentarzu. Ktoś wywalał suche kotów i wylewał im wodę a miseczki wystawiał na górę. Co im przeszkadzały? Drań skończony oby zachorował na hif.
Przedźwignąłem się trochę ale z belek i płyt ze starych grobów ułożyłem w mało uczęszczanym miejscu nowy tunelik.
Wszystkie koty Mamuśka Biska i Seniorek już jadły w nowym miejscu. Poza tym w piwnicy wypadło takie zabezpieczenie okna i znowu koty mogą wejść będę obserwował czy właścicielka znowu zatka - mam nadzieję że nie wtedy będę mógł po cichu w piwnicy tez dawać tylko na pewno muszę pilnować zamykania drzwi na podwórko tak by mogły wejść z ulicy do piwnicy ale na podwórko piwnicą już nie.
Na ogłoszenia zero odzewu... Nie dziwi mnie to. Ludzie biorą małe koty na rok potem wywalają na podwórko bo a to dziecko się pojawiło i lepiej nie albo nie ma co z nim zrobić bo jedziemy nad morze... Nie chcę takiego losu dla Mamuśki. Straciłem już wiarę w ludzi bo jak ją mieć. Osoba która regularnie chodzi do kościoła zapala znicze na cmentarzu modli się a jak widzi bezdomnego kota który je zabiera mu jedzenie wyrzuca do śmietnika i kota przegania. To człowiek? To bydło. Oj przepraszam nie będę obrażał Krówek.

Tal-Rash pisze:Straciłem już wiarę w ludzi bo jak ją mieć. Osoba która regularnie chodzi do kościoła zapala znicze na cmentarzu modli się a jak widzi bezdomnego kota który je zabiera mu jedzenie wyrzuca do śmietnika i kota przegania. To człowiek? To bydło. Oj przepraszam nie będę obrażał Krówek.

Oi, po rozmowie z siostrą na cmentarzu mój światopogląd się zmienił - szkoda, że nie siostry. Mianowicie w krótkich żołnierskich słowach wyłuszczyła mi że cmentarz to jest poświęcona ziemia i nie wolno jej bezcześcić.

Bezcześcić KOTEM ???

Ciekawe co na to św.Franciszek.

Już kilka stron temu pisałem że kiedyś dranie wisieli na krzyżach teraz krzyże wiszą na draniach...

Właśnie wróciłem z cmentarza. Seniorka spotkałem. Dał się złapać. Masakra cała buźka w kleszczach wielkich na 1cm...
Wszystkie usunąłem palcami 4na buzi i dwa na szyi. Niestety dwa chyba się urwały został w skórze łeb. Kurczę no nic sam pewnie odpadnie tylko wcześniej zaropieje :/
Biedny Seniorek ciężkie ma życie... - Smutek w moim sercu. Taki przemiły kotek...

smutno się robi, z różnych względów jak się czyta...
u nas siostrzyczki też przeganiają karmicieli,
starsze panie poprosiły o pomoc jednego z panów co poszedł do siostry przełożonej- bo to niedaleko klasztoru kociaki są karmione, siostra przełożona zaczęła się tłumaczyć, że się siostry skarżą, że koty po nocy krzyczą, hałasują, spać nie dają, na co starszy pan odparł, bo się siostrom kocura chce... siostra przełożona, żachnęła się ale od tamtej pory przy najmniej nie zaczepiają karmicielek, pewnie koty przeganiają ale nie ma już awantur

Posmaruj może Seniorka fiprexem. Na miesiąc mu starczy- między łopatkami, żeby się nie wylizał.

Aukcja dla Mamuśki Biski i Seniorka:
viewtopic.php?f=20&t=111215&start=0

coś mi powiadamianie szwankuje :roll:

biedne są koty, a niestety masz rację - im bardziej ktoś religijny tym mniej przejmuje się "braćmi mniejszymi"

Od około tygodnia okno do piwnicy wiatr otworzył (wypchnął styropian z ramy) właścicielka nic nie robiła.
Dziś poszedłem do piwnicy po drewno.
Jest Seniorek jest Mamusia i Biska

Mam plan. Będę im tam dawał znowu ale trzymał drzwi zamknięte tak by miały tylko jedno wyjście - oknem na zewnątrz posesji. Nie dostaną się podwórko to może nie będzie problemów - zobaczymy.
Seniorka złapałem i wyczyściłem z kleszczy a następnie całego frontlinem spray spryskałem i wygłaskałem. Dzielnie to znosił nic sie nie wyrywał chyba chciał by te kleszcze wyplewić

Biska uciekła Mamusia nie dała się złapać ale pogłaskać - nie wyczułem kleszczy.
Oby nie próbowały się przedostawać na podwórko pod oko właścicielki kamienicy to może uda się im tą piwnice zachować...
Do tej piwnicy tylko w sumie ja zaglądam właścicielka była tam dwa razy przez ostatnie dwa lata

Raz zostawić masz od łodzi bo walał sie po podwórku a drugi raz zamknąć ja przed kotami.
Może będzie dobrze... Mamusia bardzo chce na podwórko wychodzić ale niestety

Mamusia od kilku dni nie rusza się z piwnicy. Tam je tam pije i tam sie załatwia. Nie wiem dlaczego tak jest dotykałem ją nigdzie nie wygląda na zranioną albo by ją bolał dotyk. Jednak chyba jest załamana - wygląda na doła psychicznego

Chciałaby do domu pewnie...

no jest problem

wstawiłeś jej tam kuwetę? żeby smrodu nie było
ona chyba woli piwnice niż cmentarz
trzymam kciuki :ok:

na razie nie mogę pomóc inaczej

Mamusia, Kira i Chester. +Biska... Tatuś za tęczowym mostem.

Kto przegląda forum